Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 11.05.2014

Referendum na wschodzie Ukrainy. Rosja na razie milczy

Rosja nie zabrała głosu w sprawie referendum niepodległościowego w Donbasie. W Moskwie nie wydano żadnych oficjalnych oświadczeń.
Referendum w obwodach donieckim i ługańskim nie jest zgodne z ukraińskim prawemReferendum w obwodach donieckim i ługańskim nie jest zgodne z ukraińskim prawemPAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Początkowo do Doniecka i Ługańska wybierali się rosyjscy deputowani, ale ostatecznie zrezygnowali z wyjazdu. Oświadczyli, że to wewnętrzna sprawa mieszkańców ukraińskich regionów i nie zamierzają się wtrącać. Tego samego dnia prezydent Rosji Władimir Putin zaapelował do separatystów, żeby przenieśli plebiscyt o statusie obwodów na inny termin. Ci jednak nie posłuchali. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że nikt nie zamierza komentować tej decyzji.

Według rosyjskich komentatorów, Rosja może uznać separatystyczne referendum w zależności, jak będzie się ono wpisywać w jej własne interesy. Komentatorzy podkreślają, że Moskwa raczej nie uzna wyników wyborów prezydenckich, które na Ukrainie mają się odbyć 25 maja.

Referendum, które organizują prorosyjscy separatyści, nie ma obecnie większego znaczenia dla sytuacji na wschodniej Ukrainie. To opinia korespondenta Polskiego Radia Krzysztofa Renika, który niedawno wrócił z ogarniętego kryzysem regionu. Dziennikarz nie wyklucza jednak, że ewentualny pozytywny wynik głosowania bojownicy będą wykorzystywali do legalizacji swoich działań.

''IAR/aj