Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 15.05.2014

Południe kraju szykuje się do walki z ewentualną powodzią. Wojsko w gotowości

Według prognoz IMGW, na południu Polski może spaść 120 milimetrów deszczu w ciągu 48 godzin, a to, podobnie jak 4 lata temu niesie ze sobą groźbę powodzi. Intensywne opady mogą potrwać do nocy z piątku na sobotę. W przyszłym tygodniu na Wiśle powstanie fala wezbraniowa, ale synoptycy nie wiedzą jeszcze, jak wysoka.
Robotnicy przy modernizacji wałów przeciwpowodziowych nad Wisłą w Braciejowicach (gmina Łaziska, woj. lubelskie)Robotnicy przy modernizacji wałów przeciwpowodziowych nad Wisłą w Braciejowicach (gmina Łaziska, woj. lubelskie)PAP/Wojciech Pacewicz
Galeria Posłuchaj
  • Ulewy na południu kraju - relacja Aleksandra Pszoniaka (IAR)
  • Dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Podkarpackiego Wojciech Czanerle o przedpowodziowej gotowości (Radio Rzeszów/IAR)
  • Deszcze na Śląsku. Na rzekach stany ostrzegawcze - relacja Moniki Krasińskiej (Radio Katowice/IAR)
  • Tomasz Siemoniak: armia może w każdej chwili udzielić pomocy, gdyby taka była potrzebna (IAR)
Czytaj także

<<<Mijają cztery lata od jednej z największych powodzi w historii Polski>>>

Mimo załamania pogody, na razie nie ma jeszcze bezpośredniego zagrożenia. Szef MON zapewnia, że wojsko gotowe jest do pomocy. Tomasz Siemoniak mówił w radiowej Jedynce, że armia może w każdej chwili udzielić pomocy, gdyby taka była potrzebna.

- To jest 7,5 tysiąca żołnierzy, setki sztuk sprzętu, 11 śmigłowców, przygotowane do tego, aby reagować. Podjąłem decyzję o podniesieniu stopnia gotowości tych sił, i w zależności od zapotrzebowań zgłaszanych przez wojewodów, przez Państwową Straż Pożarną, będziemy tych sił używać - powiedział szef MON.

<<<Szef MON: wojsko jest gotowe do pomocy w razie ewentualnej powodzi>>>

"Stany rzek są bliskie ostrzegawczych"

Straż pożarna pracuje w dwóch miejscach w kraju przy prewencyjnym umacnianiu wałów przeciwpowodziowych - poinformował rzecznik prasowy PSP Paweł Frątczak.

Frątczak powiedział, że deszcz zaczął padać ok. 6 na południowym wschodzie kraju, gdzie nad Polskę zaczął wchodzić niż znad Rumunii. - Stany rzek są bliskie ostrzegawczych, ale nie przekraczają ich - zaznaczył. W ciągu dnia opady będą intensywniejsze - dodał.

- Wszystko zależy od pogody. Padać pada, są to opady duże, ale wierzymy, że nie będą tak duże, jak cztery lata temu i wszystko zmieści się w korytach; zbiorniki retencyjne są opróżnione - zaznaczył rzecznik straży pożarnej.

Od środy w dwóch miejscach w kraju przy prewencyjnym podwyższaniu wałów pracują ekipy straży. Jedna przy ujściu Sanu do Wisły w miejscowości Wrzawy (woj. podkarpackie), gdzie trzeba podwyższyć 300 metrów wału przeciwpowodziowego, druga niedaleko Sandomierza (woj. świętokrzyskie), na prawym brzegu Wisły, gdzie wał podwyższany jest profilaktycznie na długości ponad trzech kilometrów - powiedział rzecznik.

W pięciu województwach: podkarpackim, małopolskim, śląskim, świętokrzyskim i lubelskim od środy do czwartku do godz. 6 straż interweniowała 91 razy w związku z opadami deszczu - głównie przy wypompowywaniu wody z piwnic i udrażnianiu przepustów. Połowa interwencji przypadła na woj. śląskie - 45, w woj. małopolskim było ich 21 a 13 w woj. podkarpackim - podał Frątczak.

Od środy w tych pięciu województwach w związku z możliwym zagrożeniem pełni służbę dodatkowo 200 strażaków - przypomniał Frątczak. Poza jednostkami PSP na tym terenie działa ok. 1500 jednostek należących do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego - zaznaczył.

Składane zapory przeciwpowodziowe

Dwa kontenery ze składanymi zaporami przeciwpowodziowymi dotarły z Warszawy do Tychów (Śląskie). Te zapory po rozstawieniu będą mogły zabezpieczyć ok. 9 km terenu. Prawdopodobnie będą one wykorzystane w Bieruniu (woj. śląskie).

Rzecznik podał, że szczególną ochroną strażaków będzie objęty fragment umocnień przeciwpowodziowych w Żywcu (woj. śląskie), gdzie przebudowywany jest most na Sole. - Przy pracach został częściowo rozebrany wał przeciwpowodziowy, teraz firma wykonującą prace odtwarza go i umacnia. Monitorujemy to miejsce - powiedział.

Także IMGW poinformowało, że w ramach przygotować do ewentualnej powodzi, od kilku dni przygotowywane są zbiorniki, które przejmą wodę. - Już trzeci dzień zrzucają wodę, żeby ta rezerwa powodziowa była gotowa na przyjęcie fali wezbraniowej - wyjaśnia dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław Ostoński. Synoptycy zwracają uwagę, że ryzyko powodzi jest nieco mniejsze niż w 2010 roku , gdyż zimą było mniej śniegu. - Również poziom wód gruntowych jest na niskim poziomie - mówi Marianna Sasim z IMGW.

Podkarpacie

- Każda gmina ma stworzone bazy z piaskiem i workami, które można bardzo szybko użyć - mówi Paweł Motyka z sądeckiej straży pożarnej.

W środę w wielu miejscach regionu padało, ale opady nie spowodowały zagrożenia - informuje dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody - Wojciech Czanerle.

Na głównych rzekach Podkarpacia do tej pory nie odnotowano przekroczenia stanów ostrzegawczych. Dyrektor Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie Stanisław Stachura informuje, że nasilenie opadów prognozowane jest na czwartkowe popołudnie i piątek. Zatem znacznego wzrostu poziomu rzek, należy się spodziewać w sobotę lub niedzielę.

Niezabezpieczoną zbiornikiem rzeką pozostaje Wisłoka - nie ma tam zbiornika, który zatrzymałby wodę w jej górnym biegu. Budowa zalewu Kąty Myscowa planowany jest od kilkudziesięciu lat. W gotowości jest około miliona worków do ewentualnego wzmacniania wałów. Po sygnale o konieczności ich wydania magazyny mają być otwierane w czasie krótszym niż 15 minut.

Stabilna sytuacja na Podhalu, choć niektóre rzeki przekroczyły stany ostrzegawcze. Na razie opady deszczu są mniej intensywne niż się spodziewano.

Lubelszczyzna

Niewielki wzrost poziomu wody w rzekach na Lubelszczyźnie odnotowały służby wojewody. Wisła na całym odcinku płynie około 2 metrów poniżej stanu ostrzegawczego. Podobnie Bug, Wieprz i inne mniejsze rzeki.

Po opadach deszczu, ostatniej doby strażacy wyjeżdżali 8 razy do pompowania wody. Interweniowali głównie osuszając rozlewiska przy drogach, gdzie woda mogła powodować utrudnienia w ruchu. Tak było między innymi w Kraśniku, Stężycy i Niezabitowie. Strażacy byli wzywani także do zalanych szklarni w gminie Niemce.

Prognozowane kilkudniowe opady deszczu i wzrost poziomu wody na Wiśle niepokoją samorządowców i mieszkańców gminy Łazisk na Lubelszczyźnie. W miejscowości Braciejowice na odcinku około czterystu metrów wał jest całkowicie rozkopany. - Trwała tam modernizacja, a od środy trwa zabezpieczanie tego miejsca - mówi wójt gminy Łaziska Zygmunt Pyć. Gdyby doszło do takiej powodzi, jak w 2010 roku, wał by nie wytrzymał.

Przygotowani na ewakuację

Mieszkańcy Braciejowic obawiają się najgorszego. Niepokój potęguje fakt, że ich miejscowość w tej chwili nie ma praktycznie żadnego zabezpieczenia przed wysoką wodą. Firma realizująca przebudowę wału ma zabezpieczyć jego strukturę poprzez położenie folii. Prace mają zakończyć się do niedzieli. Gmina jest jednak przygotowana nawet na ewakuację ludności.

W dolinie świeciechowskiej i opolskiej cały czas trwają prace związane z odbudową i renowacją wału przeciwpowodziowego. Część obniżona o 80 centymetrów zostanie podwyższona, jeśli zajdzie taka potrzeba. W magazynach na terenie powiatu opolskiego zgromadzono prawie 130 łodzi w tym motorowe. Nieco spokojniej jest w rejonie doliny Parchacko-Bohotnickiej. Tam wał został zmodernizowany i podwyższony.

Śląsk

Po ulewnych deszczach pierwsze stany ostrzegawcze na śląskich rzekach. Załamanie pogody postawiło na nogi rząd i władze województw. Strażacy kilka razy wzywani byli do pomocy w wypompowywaniu wody - głównie z piwnic.

Na Wiśle w Skoczowie, Brynicy, Koziej Górze, Żabniczce, Żabnicy, Pszczyniance, Pszczynie oraz na rzece Koszarawa w miejscowości Mała Panew przekroczone są stany ostrzegawcze, a stan wody wciąż się podnosi. W Bielsku-Białej obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, który niedługo może zostać ogłoszony także w innych częściach regionu.

Służby będą obserwować zwłaszcza obiekty wrocławskiego węzła wodnego, gdzie trwają prace remontowe. Monika Holdenmajer z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej mówi, że nigdzie nie ma groźby wylania wody. Zagrożone są natomiast place budowy. W regionie trwają też prace przy odbudowie wałów przeciwpowodziowych. Kłopot może być w gminie Jelcz - Laskowice, gdzie brakuje 1 kilometra umocnień. Tam również sytuację monitorują strażacy.

Tryb zarządzania kryzysowego

W związku z prognozami ulewnych deszczów na południu kraju, premier zdecydował, że służby ratownicze będą pracować w trybie zarządzania kryzysowego. Donald Tusk przewodniczył w środę posiedzeniu rządowego zespołu, analizującego zagrożenia powodzią.

TVN24/x-news

W stan gotowości zostały postawione między innymi kompanie przeciwpowodziowe. Do województw najbardziej zagrożonych ulewami skierowano dodatkowo około 200 strażaków. - Spodziewamy się ponadstandardowych opadów, dlatego rozpoczęły się prace w trybie kryzysowym - powiedział Donald Tusk.

Nawiązując do powodzi sprzed czterech lat premier podkreślił, że właściwe służby oraz instytucje są dziś lepiej przygotowane. - Dla nas jest rzeczą bardzo ważną, aby ludzie na terenach zagrożonych byli precyzyjnie i systematycznie informowani o ewentualnym zagrożeniu. Zobowiązałem służby, aby przy użyciu wszystkich, także mediów lokalnych, ta informacja docierała - powiedział Tusk.

Symulacje pogodowe

Premier zapewnił, że na Podkarpaciu i w Małopolsce - służby już są obecne. Prowadzone są symulacje pogodowe. - Z tego modelu wynika jednoznacznie, że raczej nie powinno być zjawiska - mówimy tutaj o tej zasadniczej fali - na taką skalę jak w roku 2010 , czy to w maju, czy to w lipcu. Spodziewamy się trochę mniejszego opadu i niższej fali na Wiśle. Na Odrze to zagrożenie w ogóle wydaje się zdecydowanie mniejsze - zapewnił.

W budżecie na ten rok zaplanowano 1,15 mld zł rezerwy celowej na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych.

Z informacji Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji wynika, że w Polsce jest blisko 8,5 tys. kilometrów wałów przeciwpowodziowych. 3,7 tys. km ma znaczenie ponadlokalne. W latach 2010-13 odbudowanych i wyremontowanych zostało 865 km wałów przeciwpowodziowych i 4,7 tys. uszkodzeń w nich. Na ten cel i regulację potoków wydano 889 mln zł z rezerwy celowej budżetu państwa oraz 225 mln zł z Funduszu Solidarności UE.

Największe punktowo opady mają się pojawić na południu województw śląskiego i małopolskiego - lokalnie może tam spaść 60 mm deszczu. Ulewy mają trwać do piątku wieczorem, potem się zmniejszą. Pogoda ma się poprawić w niedzielę.

O tym, czy grozi nam powódź, mówi Piotr Żurowski ze stowarzyszenia Skywarn Polska (Łowcy Burz):

Dzień Dobry TVN/x-news

Szczegółowa prognoza pogody

W czwartek na przeważającym obszarze kraju zachmurzenie całkowite z przejaśnieniami i opady deszczu. W województwach śląskim, małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim i na południu lubelskiego i opolskiego opady okresami o natężeniu umiarkowanym i silnym, prognozowana wysokość opadu do około 30 mm, a w Karpatach i na Pogórzu Karpackim do 40 mm, a lokalnie nawet 50 mm. W strefie opadów na południowym wschodzie kraju widzialność miejscami ograniczona. Wysoko w Karpatach opady deszczu ze śniegiem i śniegu. W północno-zachodniej części kraju zachmurzenie umiarkowane i małe, bez opadów. Temperatura maksymalna od 12 st. C na południu i nad morzem do około 17 st. C w centrum i do 19 st. C na zachodzie kraju. Wiatr umiarkowany i dość silny, okresowo porywisty, północny i północno-wschodni. Wiatr w porywach osiągał będzie 60 km/h, a na południowym wschodzie nawet 75 km/h.

W nocy na północnym zachodzie zachmurzenie umiarkowane i małe, na pozostałym obszarze zachmurzenie całkowite z przejaśnieniami. Okresowo opady deszczu, które nadal na południu kraju mogą być o natężeniu umiarkowanym i silnym. Prognozowana suma opadów w województwach śląskim, małopolskim, świętokrzyskim i na południu lubelskiego, mazowieckiego, łódzkiego oraz opolskiego od 20 mm do nawet 40 mm. Temperatura minimalna od 3 st.C, 5 st. C miejscami na Pomorzu i w Wielkopolsce oraz kotlinach sudeckich do 10 st. C, 11 st. C na południowym wschodzie. Na północnym zachodzie wiatr słaby i umiarkowany, na pozostałym obszarze wiatr umiarkowany i dość silny, porywisty, północny i północno-wschodni. Wiatr w porywach osiągał będzie 60 km/h, a na południowym wschodzie nawet 75 km/h.

W piątek na południu, w centrum i na wschodzie kraju zachmurzenie całkowite i duże z opadami deszczu. Strefa najsilniejszych opadów deszczu pojawi się w województwach opolskim, śląskim, małopolskim, świętokrzyskim, lubelskim i na południu mazowieckiego i łódzkiego, prognozowana wysokość opadu do około 20-30 mm. Wysoko w Karpatach opady deszczu ze śniegiem i śniegu. W północno-zachodniej części kraju nadal zachmurzenie umiarkowane i małe, bez opadów. Temperatura maksymalna od 12 st. C w dolinach sudeckich do około 16 st. C w centrum i do 18 st. C w Wielkopolsce, na Pomorzu od 13 st. C do 17 st. C. Wiatr umiarkowany i dość silny, porywisty, północno-wschodni i północny. Wiatr w porywach osiągał będzie 60 km/h.

IAR,PAP,kh