Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 16.05.2014

Drugi ukraiński ”okrągły stół” już w sobotę w Charkowie

W Charkowie odbędzie się kolejne posiedzenie ukraińskiego okrągłego stołu jedności narodowej. To próba znalezienia wyjścia z kryzysu na Wschodzie Ukrainy.
Punkt kontrolny prorosyjskich separatystów w DonieckuPunkt kontrolny prorosyjskich separatystów w DonieckuPAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Walki na wschodzie Ukrainy. "Nie można finansować przemocy" [relacja] >>>

Poprzedni okrągły stół odbył się w środę w Kijowie. Już wtedy słychać było głosy, że kolejny ma się odbyć na Wschodzie Ukrainy. Padała propozycja Doniecka, jednak kierujący obradami były prezydent Leonid Krawczuk zażądał gwarancji bezpieczeństwa. - Nie chcę żeby wróciła stamtąd tylko połowa uczestników- podkreślał. Stąd zapewne wybrano Charków, gdzie nie ma separatystów dopuszczających się porwań, zastraszania, zajmowania budynków użyteczności publicznej i innych działań podobnych do terrorystycznych.

W czasie środowego posiedzenia, w którym wzięli udział przedstawiciele władz centralnych i lokalnych oraz biznesu, a także cerkwi i kościołów, uczestnicy przedstawili swoje stanowiska. Rządzący mówili o operacji antyterrorystycznej, uzbrojonych separatystach i agresji Rosji, a ich oponenci o pokojowych demonstrantach. Strony zgodziły się co do tego, że należy przekazać więcej uprawnień regionom i że należy kontynuować dialog.
Rozmowy mają rozpocząć się o godz. 12 czasu lokalnego (godz. 11 w Polsce).
Po środowych obradach ukraińskie MSZ oświadczyło, że rozwiązania wypracowane przez uczestników tych spotkań zostaną wcielone w życie.
- Dialog jedności narodowej jest odpowiedzią ukraińskich władz na dążenie obywateli Ukrainy do wspólnego, pokojowego i zgodnego rozwoju jednego, niepodzielnego i suwerennego państwa - napisał wtedy ukraiński MSZ. Ministerstwo zaznaczyło, że okrągły stół kolejny raz potwierdza, że Kijów wypełnia porozumienia z Genewy, gdzie Ukraina zobowiązała się, że wraz ze Stanami Zjednoczonymi, UE i Rosją będzie dążyła do deeskalacji napięcia w swych obwodach wschodnich.

Serię okrągłych stołów jedności zainicjowali pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow i premier Arsenij Jaceniuk.

Na przeprowadzenie obrad okrągłego stołu od kilku tygodni nalegały Niemcy. Ostatecznie 12 maja Steffen Seibert, rzecznik niemieckiego rządu poinformował, że o pierwszej turze obrad na Ukrainie 14 maja w środę. Na Ukrainę pojechał też niemiecki minister spraw zagranicznych, Frank-Walter Steinmeier.

"Zachód nie zamierza podjąć rzeczywistych działań przeciwko Rosji"

Historyk i politolog Andrij Portnow, komentując pomysł okrągłego stołu, powiedział portalowi PolskieRadio.pl, że forsowanie tej idei przez Niemcy jest dowodem, że Zachód nie ma pomysłu rozwiązania ukraińskiego kryzysu i nie chce podjąć rzeczywistych działań, by przeciwstawić się Rosji.- Nie wierzę w żaden konstruktywny dialog z ludźmi, którzy z bronią w ręku, w okrutny sposób przy pomocy miejscowych elit zajęli obiekty administracyjne w Donbasie. To iluzja. Ani dialog z nimi, ani otwarta wojna, jaką prowadzi się teraz, nie przynoszą skutków - zaznaczył.

- Fakt, że Steinmeier mówi o okrągłym stole, znaczy niestety tylko tyle, że politycy Zachodu nie chcą podjąć rzeczywistych działań przeciw ekspansji rosyjskiej, nie mają pomysłów, a tym sposobem będą tylko sprzyjali pogłębianiu się kryzysu, eskalacji przemocy - podkreślił znany ukraiński historyk.

PAP/IAR/agkm

''