Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Zabłocka 18.05.2014

Syria: generał Assada zabity przez partyzantów

Generał wojsk rządowych Husajn Iszak, dowódca obrony przeciwlotniczej został ranny podczas ataku powstańców na miejscowości Mleiha pod stolicą Syrii.
W Syrii trwa kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimiW Syrii trwa "kampania wyborcza" przed wyborami prezydenckimi PAP/EPA/SANA HANDOUT

Władze w Damaszku poinformowały, że zmarł wskutek odniesionych ran. Wiadomość o śmierci generała ogłoszono wbrew dotychczasowej zasadzie przemilczania strat w wojnie domowej, gdy ginie oficer wysokiej rangi.
Wojska rządowe wspierane przez szyicki Hezbollah z Libanu szturmują Mleihę od kilku tygodni. Oficjalny komunikat o śmierci generała potwierdza, że mimo ofensywy sił rządowych, walki toczą się również blisko stolicy kraju.
Jak podkreśla agencja AFP, artyleria przeciwlotnicza w ciągu trwającej od trzech lat wojny domowej w Syrii nie służyła do obrony przed atakami powietrznymi, ponieważ powstańcy nie mają lotnictwa. Reżim Baszara el-Asada używa jej natomiast do ostrzeliwania miejscowości opanowanych przez przeciwnika.
Po serii porażek, m.in. utracie wielu pozycji w mieście Hims w środkowej Syrii, powstańcy na dwa tygodnie przed wyznaczonymi na 3 czerwca wyborami prezydenckimi kontratakują w rejonie Mleihy i na niektórych innych frontach.
Co najmniej 34 żołnierzy wojsk rządowych zginęło w niedzielę podczas ataków powstańców w prowincji Hama w środkowej Syrii. Wśród zabitych jest kilku wysokich rangą oficerów - podaje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
Dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahmane powiedział w niedzielę, że "syryjska obrona przeciwlotnicza ma służyć również obronie przeciwko ewentualnym atakom powietrznym ze strony Amerykanów". Dodał, że śmierć gen. Iszaka jest poważnym ciosem dla syryjskich zwolenników prezydenta Asada, który w wyborach 3 czerwca będzie "ubiegał się" o nową 7-letnią kadencję. Będą to pierwsze wybory od pół wieku.
Asad i jego ojciec Hafiz, który rządził krajem w latach 1970-2000, byli wybrani w referendum. Po raz pierwszy też Asad będzie miał w wyborach rywali. Obaj kontrkandydaci w przekonaniu opozycji stanowią jednak jedynie "demokratyczny sztafaż", mają stworzyć pozór, iż wybory są demokratyczne.
Syryjskie organizacje opozycyjne wezwały do ich bojkotu.

PAP/iz

''