Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 26.05.2014

"Wyniki wyborów w Europie są wstrząsające"

- Niemcy okazali się wzorowymi Europejczykami - pisze komentator "Die Welt”. Nie tylko poparli europejski kurs największych niemieckich partii, ale też liczniej niż w ostatnich wyborach poszli do urn.

Komentator "Sueddeutsche Zeitung” pisze o demonie populizmu wywołanym przez polityków we Francji, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech. Jak czytamy w gazecie, wyniki wyborów w Europie są wstrząsające, ale Europa będzie mogła dalej funkcjonować. A fakt, że będzie musiała bronić się przed swoimi przeciwnikami w Parlamencie Europejskim, być może wyjdzie Europie na dobre.
Komentator tygodnika "Der Spiegel” pisze z kolei, że w Europie sprawy narodowe znowu wyprzedziły europejskie. Wyborcy potraktowali głosowanie jako okazję, aby dać nauczkę swoim partiom. Wiele krajów czeka polityczne trzęsienie ziemi.

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>

Niemiecki komentator apeluje, by "zachować zimną krew, mimo że wyniki wyborów, przede wszystkim we Francji i Wielkiej Brytanii, ale także we Włoszech, Austrii i Grecji, są szokujące". Lewicowo-liberalna gazeta zwraca uwagę, że populistom i radykałom przepowiadano jeszcze lepszy wynik, a wybory do PE we Francji i Wielkiej Brytanii tradycyjnie służą do wyrażenia narodowego protestu przeciwko władzom.
- W codziennej pracy Parlamentu Europejskiego niewiele się zmieni - przepowiada autor komentarza. Rodziny partii centrowych już teraz tworzą koalicję rozsądku. Duża liczba populistów i radykałów powinna przyspieszyć wybór najwyższych przedstawicieli wspólnoty. - To byłby dowód na siłę demokracji - ocenia "Sueddeutsche Zeitung".

Wstępne szacunkowe wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego wskazują, że przeciwnicy Unii, nacjonaliści zdobyli około 140 mandatów. Ale według ekspertów nie można łączyć wszystkich eurosceptyków, nawet po prawej stronie. A to oznacza, że nie będą w stanie blokować prac w Europarlamencie.

(źródło: EU EBS/x-news)

Trudno na przykład oczekiwać, że eurosceptyczna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa Nigela Farage’a będzie chciała stworzyć grupę z francuskim, skrajnie prawicowym Frontem Narodowym Marine Le Pen.

- Kluczowe pytanie jest teraz takie, czy Front Narodowy, który jest największym zwycięzcą, będzie w stanie utworzyć jedną grupę. Wciąż nie jest jasne, czy znajdzie europosłów z siedmiu krajów  - powiedział Polskiemu Radiu Marco Incerti z brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską. Do utworzenia grupy potrzeba właśnie deputowanych z siedmiu krajów. Wyniki tegorocznych wyborów potwierdziły dominację głównych, pro-europejskich partii - chadeków, socjalistów i liberałów, którzy będą musieli współpracować, jeśli będą chcieli przeforsować swoje pomysły.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

IAR/asop

''