Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Chodurski 12.06.2014

Polityka Rosji wobec Ukrainy: kij i marchewka?

Putin zadowolony z rozmowy z Poroszenką, Ławrow mówi o zawieszeniu broni we wschodniej Ukrainie... a Gazprom stawia wobec Kijowa brutalne ultimatum.
Prezydent Putin podczas uroczystości Dnia Rosji na KremluPrezydent Putin podczas uroczystości Dnia Rosji na Kremlu PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Władimir Putin przeprowadził po południu rozmowę telefoniczną z Petrem Poroszenką, podczas której ukraiński prezydent poinformował go o swoim planie uregulowania sytuacji na południowym wschodzie Ukrainy - przekazał rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.

Według Pieskowa prezydent Ukrainy złożył też Putinowi życzenia z okazji Dnia Rosji, obchodzonego 12 czerwca święta państwowego Federacji Rosyjskiej. Rzecznik podał, że przywódcy obu krajów przedyskutowali "problemy rozwoju stosunków dwustronnych".

Natomiast cytowany przez agencję Interfax-Ukraina sekretarz prasowy ukraińskiego prezydenta Swiatosław Cegołko poinformował, że rozmowa obu prezydentów była długa i szczegółowa. Rzecznik przekazał, że "strony omówiły plan pokojowy Petra Poroszenki dotyczący uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy". Według Cegołki prezydenci mówili o krokach, które należy podjąć, aby doprowadzić do przerwania ognia i rozwiązania sytuacji metodami pokojowymi.
Interfax-Ukraina odnotował, że rzecznik Poroszenki na swojej stronie na Facebooku napisał, iż "w czasie rozmowy telefonicznej prezydent Ukrainy uznał za nie do zaakceptowania sytuację, gdy przez ukraińsko-rosyjską granicę państwową na terytorium naszego państwa przeniknęły czołgi".

Wcześniej ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow potwierdził doniesienia o trzech czołgach T-72, które w nocy wjechały z Rosji do opanowanego przez prorosyjskich separatystów miasta Sniżne na wschód od Doniecka. Awakow poinformował, że czołgi te zostały przechwycone przez ukraińskie wojska. Szef ukraińskiego MSZ Andrij Deszczyca na konferencji prasowej oświadczył, że rosyjskie czołgi na terytorium Ukrainy są realnym dowodem, że Rosja przysyła tu swoich bojowników i sprzęt wojskowy.

Z miasta Sniżne dotarły też informacje, że separatyści porwali w czwartek 25-osobową grupę dzieci i wywieźli je na granicę z Rosją. MSZ Ukrainy ostrzegł w godzinach wieczornych, że jeśli dzieci - w większości wychowankowie domów dziecka - znajdą się na terytorium rosyjskim, zostanie to potraktowane jako "międzynarodowe porwanie".
Ukraińska dyplomacja podkreśliła w swym oświadczeniu, że uprowadzone dzieci nie mają żadnych dokumentów, uprawniających do przekroczenia granicy.

Ławrow wzywa do przerwania przemocy

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że promoskiewscy separatyści na Ukrainie są gotowi na zawieszenie broni, ale że to Kijów musi zainicjować ten proces.

Ławrow dodał, że proponowana rezolucja będzie się koncentrować na realizacji propozycji określonych w tzw. mapie drogowej rozwiązania konfliktu, opracowanej w maju przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Rosyjskie media informują też, powołując się na Ławrowa, że Moskwa zgłosi w ONZ projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa w sprawie kryzysu ukraińskiego. Zaznacza się zarazem, że Rosja nie zabiega o upoważnienie do wysłania na Ukrainę sił pokojowych. Agencja Associated Press odnotowuje, że wysłanie takich sił przez Rosję zasugerowali separatyści, ale Moskwa stoi na stanowisku, że byłoby to możliwe tylko na podstawie mandatu ONZ.

A Gazprom grozi zakręceniem kurka z gazem

Jak poinformował szef Gazpromu Aleksiej Miller, nie zostanie przedłużony Ukrainie termin spłaty długu za gaz. Gazprom oczekuje, że do najbliższego poniedziałku Ukraina zapłaci prawie 2 miliardy dolarów za dostawy rosyjskiego gazu.

Miller dodał, że zgodnie z kwietniowym poleceniem prezydenta Putina - Ukraina dostanie tyle gazu, za ile zapłaci. - Jeśli nic nie zapłaci, dostawy wyniosą zero - ostrzegł.

Szef Gazpromu poinformował także, iż Rosja przygotowuje się na awaryjne dostawy gazu dla państw Unii Europejskiej. W przypadku, gdy Ukraina nie zapłaci długu i dostawy surowca zostaną wstrzymane, Rosja będzie dostarczać gaz zachodnim odbiorcom inna drogą - zapewnił Miller.

Tymczasem władze w Kijowie zapowiadają, że nie będą płacić za dostawy surowca, dopóki nie zostanie ustalona uczciwa cena. Minister energetyki Ukrainy Jurij Prodan oświadczył, że odpowiednie skorygowanie umowy rosyjskiego Gazpromu z ukraińskim Naftohazem pozwoli na zużytkowanie całego dostarczonego gazu na ukraińskim rynku i maksymalizację eksportu Gazpromu na Ukrainę przy sensownej dochodowości.

W środę fiaskiem zakończyła się kolejna runda negocjacji gazowych prowadzonych w Brukseli przez przedstawicieli Rosji, Ukrainy i Komisji Europejskiej. Rosja twierdzi, że w sumie Ukraina jest winna za dostawy gazu około 4,5 miliarda dolarów.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

mc

 

''