Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 13.06.2014

Irak szykuje się do wojny. "Kto może nosić broń, niech walczy za kraj"

Irackie władze wzmacniają obronę Bagdadu w obawie przed atakiem rebeliantów. Czołowy szyicki duchowny Iraku, Wielki Ajatollah Ali al-Sistani, wezwał społeczeństwo do walki z ekstremistami, którzy zajęli dużą część kraju.
Posłuchaj
  • Dr Katarzyna Górak-Sosnowska z SGH: masa bojowników rekrutuje się spoza Iraku (IAR)
  • Dr Katarzyna Górak-Sosnowska z SGH: to że w Iraku jest źle, wiadomo było od dawna (IAR)
Czytaj także

Bojówki islamistów z ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu zmierzają od północy w stronę stolicy. Zajęli dwa ważne strategicznie miasta: Dżalullę i Saidiję. Walki trwają 80 kilometrów od stolicy Iraku.
Amerykańskie firmy ewakuowały kilkuset swych pracowników z głównej bazy lotniczej, położonej na północ od Bagdadu. Irackie ministerstwo spraw wewnętrznych przygotowało plan obrony stolicy, przewidujący między innymi rozmieszczenie większej liczby żołnierzy i bardziej intensywne rozpoznanie oddziałów rebeliantów.

Podczas piątkowych modłów w świętym mieście Karbali wielki Ajatollah Ali al-Sistani wezwał Irakijczyków zdolnych do noszenia broni do obrony kraju i szyickich świętych miejsc. Al-Sistani zaapelował, aby wstępować na ochotnika do wojska i służb.

Amerykanie wybierają mniejsze zło

Doktor Katarzyna Górak-Sosnowska ze Szkoły Głównej Handlowej zauważyła, że Stany Zjednoczone mają teraz twardy orzech do zgryzienia. - Czy mniejszym wstydem będzie jakiś powrót Amerykanów i zaangażowanie się w tę sytuację, czy też udawanie, że to nie my, my tego nie widzimy i nie jesteśmy w tej sprawie stroną - powiedziała ekspert.

CNN Newsource/x-news

W tym tygodniu bojówki przejęły kontrolę nad dwoma ważnymi miastami: Tikritem i Mosulem. Minionej nocy opanowały dwie miejscowości w prowincji Dijala na północnym wschodzie kraju. Ekspert podkreśliła, że scenariuszy może być teraz kilka. - Na pewno w wersji najbardziej czarnej to jest zorganizowana forma parapaństwowa państwa muzułmańskiego - talibowie II, albo jeszcze coś innego - mówiła Katarzyna Górak-Sosnowska. Stany Zjednoczone nie wykluczają przeprowadzenia w Iraku ataków z powietrza. Nie rozważają natomiast wysłania do tego kraju wojsk lądowych. Poinformował o tym rzecznik Białego Domu Jay Carney.

"Winny iracki rząd"

Wyższy przedstawiciel panującej w Arabii Saudyjskiej dynastii i zarazem były szef tamtejszego wywiadu obciążył w piątek iracki rząd winą za opanowanie znacznych części północnego Iraku przez islamistów w sojuszu z aktywistami partii Baas z czasów Saddama Husajna.
Występując na spotkaniu Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych w Rzymie, książę Turki al-Fajsal zaznaczył, że obecna akcja rebelianckiego radykalnego ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) nie powinna być uważana za niespodziankę.

CNN Newsource/x-news

- Sytuacja w graniczącej z Syrią prowincji Anbar w Iraku zaostrzała się i rozgrzewała od pewnego czasu, a iracki rząd wydawał się nie tylko nie czynić nic, by nie osiągnęła punktu wrzenia, ale w niektórych przypadkach zdawał się wspomagać tamtejsze wydarzenia, by przelały się dalej - powiedział.
Zdaniem Turkiego reprezentujący sunnickich muzułmanów ISIL nie byłby w stanie osiągnąć takich zdobyczy, skoro według mediów liczy zaledwie od 1,5 tys. do 3 tys. uzbrojonych rebeliantów.
- Doszedłem do wniosku, że do liczby tej trzeba dodać nie tylko miejscowe elementy plemienne, lecz także byłych baasistów i inne ugrupowania, które działały w tej części Iraku nie od wczoraj, lecz od początku amerykańskiej okupacji Iraku w 2003 roku - wskazał były szef saudyjskiego wywiadu.
Dodał, iż sytuacja w Iraku zmienia się tak szybko, że nie da się przewidzieć, co zdarzy się w najbliższych dniach i tygodniach. Sprawy mogą się dodatkowo skomplikować w razie wznowienia militarnego zaangażowania USA, których wojska opuściły Irak w 2011 roku.
Książę Turki podkreślił, że Arabia Saudyjska jest zdecydowanie przeciwna ISIL, który wciągnęła na swą oficjalną listę organizacji terrorystycznych. Jak się przypomina, Rijad wspierał inne zbrojne ugrupowania islamistyczne, walczące w Syrii z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.

''

IAR, PAP, bk