Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Chodurski 23.06.2014

Przełom na Ukrainie? Kijów: separatyści przestrzegają rozejmu

Nie odnotowano w poniedziałek przypadków użycia broni przez działające na wschodzie Ukrainy nielegalne ugrupowania zbrojne - oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Wołodymyr Czepowyj.
Prorosyjscy aktywiści w DonieckuProrosyjscy aktywiści w DonieckuPAP/EPA/PHOTOMIG

- Od godz. 9 do 17 (godz. 8-16 w Polsce) nie odnotowano przypadków użycia broni. Nie było prób opanowania budynków administracyjnych, jednostek wojskowych i innych - powiedział Czepowyj na briefingu w poniedziałek wieczorem.

- W ten sposób, według stanu na godz. 17 (czasu lokalnego) możemy uznać, że efektem planu pokojowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki jest faktyczne wstrzymanie ognia - dodał.

Prorosyjscy separatyści na wschodniej Ukrainie ogłosili wstrzymanie ognia w odpowiedzi na przerwanie działań zbrojnych przez wojska rządowe. Porozumienie takie osiągnięto podczas odbywających się w Doniecku rozmów na temat uregulowania sytuacji w tym regionie.
"Premier" samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Borodaj poinformował, że przerwanie ognia będzie obowiązywało do rana do piątku 27 czerwca.
- W tym czasie możemy się porozumieć i rozpocząć konsultacje w sprawie pokojowego uregulowania konfliktu - oświadczył Borodaj.
W rozmowach w Doniecku uczestniczą m.in. ambasador Rosji na Ukrainie Michaił Zurabow, dwaj przedstawiciele OBWE, były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma i premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Borodaj.

Oprócz nich w rozmowach wziął udział przedstawiciel prorosyjskiej organizacji „Ukraiński Wybór” Wiktor Medwedczuk, który jest uznawany za nieoficjalnego pośrednika między władzami w Kijowie i w Moskwie oraz były ukraiński deputowany Ołeh Cariow, który otwarcie współpracuje z separatystami, jako szef ruchu "Południowy - Wschód".

Prezydent Ukrainy przedstawił w piątek 15-punktowy plan mający na celu uregulowanie sytuacji na wschodzie kraju - w obwodach donieckim i ługańskim - gdzie od połowy kwietnia trwają walki sił rządowych z prorosyjskimi separatystami.

Wcześniej w tym dniu Poroszenko ogłosił tygodniowe jednostronne zawieszenie broni w walkach, by umożliwić złożenie broni przez nielegalne grupy zbrojne. W poprzednich dniach separatyści nie przestrzegali tego rozejmu.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

Tymczasem ministrowie spraw zagranicznych 28 krajów Unii Europejskiej na spotkaniu w Luksemburgu dali zielone światło dla podpisania części gospodarczej umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą w najbliższy piątek, na marginesie unijnego szczytu. Stało się to możliwe, bo Hiszpania wycofała zastrzeżenia prawne do umowy.
Wraz z Ukrainą podpisy pod swoimi dokumentami złożą także Gruzja i Mołdawia.
Unijni ministrowie zgodzili się także na wysłanie misji cywilnej na Ukrainę. Pierwsi eksperci mają wyruszyć do Kijowa latem i pomagać władzom w reformowaniu milicji i wymiaru sprawiedliwości, by wzmocnić bezpieczeństwo państwa. Operacja ma potrwać dwa lata.

Unijny komisarz ds. energii Gunther Oettinger i ukraiński minister Jurij Prodan ponownie będą rozmawiać w środę w Brukseli o dostawach gazu oraz sporze między Moskwą a Kijowem. Spotkanie Tym razem nie będzie na spotkaniu rosyjskiego ministra. Rozmowy przedstawicieli Komisji Europejskiej i Ukrainy mają być próbą przygotowania kolejnej rundy negocjacji trójstronnych. Dotychczasowe konsultacje zakończyły się fiaskiem. Nie udało się osiągnąć porozumienia ani w sprawie ceny za gaz, ani długu Kijowa za już dostarczony surowiec. Komisja Europejska zapewnia, że jest gotowa kontynuować trójstronne negocjacje, choć na razie nie wiadomo, kiedy mogłoby do nich dojść.
W ubiegłym tygodniu Gazprom przeszedł na system przedpłat w dostarczaniu surowca na Ukrainę, w związku z nieuregulowaniem przez Kijów wszystkich zaległych rachunków za gaz.

mc

''