Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 03.07.2014

Prof. Chazan złamał prawo? Lewica: musi odejść

Zakończyła się kontrola w szpitalu im. Świętej Rodziny w Warszawie, którą prowadził krajowy konsultant ds. ginekologii w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu aborcji.
Profesor Chazan zapewnia, że nie obawia się kontroliProfesor Chazan zapewnia, że nie obawia się kontroli TVN24/x-news/print screen
Posłuchaj
  • Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia: kontrola jest rzeczą wtórną, prof. Chazan na początku sam powiedział jak się zachował (IAR)
  • Janusz Palikot, lider Twojego Ruchu: prof. Bogdan Chazan zachował się obrzydliwie (IAR)
Czytaj także

Analizujemy wnioski - powiedział wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.
Według nieoficjalnych informacji mediów, kontrola krajowego konsultanta wykazała, że dyrektor szpitala im. Świętej Rodziny prof. Bogdan Chazan złamał przepisy ustawy o zawodzie lekarza nie informując pacjentki o innej placówce, w której mogłaby dokonać aborcji.

Politycy lewicy apelują o odwołanie profesora Chazana ze stanowiska dyrektora podległej miastu placówki.

Media podają nieoficjalnie, że w konsekwencji kontroli przeprowadzonej przez Narodowy Fundusz Zdrowia, minister zdrowia złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie prof. Chazana, a szpital będzie musiał zapłacić ponad 50 tys. zł kary.
Rzecznik resortu zdrowia Krzysztof Bąk powiedział, że minister Bartosz Arłukowicz w najbliższych dniach odniesie się do tej sprawy.

"Prof. Chazan złamał prawo, to oczywiste"
Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann powiedział dziennikarzom w Sejmie, że zakończyły się prowadzone w szpitalu kontrole: konsultanta krajowego, NFZ oraz Rzecznika Praw Pacjenta.
- Kontrola jest rzeczą wtórną, prof. Chazan na początku sam powiedział jak się zachował, powiedział co zrobił, to jest absolutnie jasne od samego początku. Ustawa, która pozwala mu skorzystać z klauzuli sumienia, jednocześnie nakłada na niego obowiązek wskazania innego lekarza (...). On mówi wprost, że tego nie wykonał, więc tu złamał prawo. To jest oczywiste - powiedział Neumann.
Dodał, że jeżeli na szpital zostanie w związku z tą sprawą nałożona jakaś kara, to może to zrobić NFZ "za nierealizowanie kontraktu". - To jedyna możliwość prawna, z tego co się orientuję - powiedział Neumann.
Rzecznik mazowieckiego oddziału NFZ Andrzej Troszyński powiedział w czwartek PAP, że mazowiecki NFZ skierował już do szpitala im. Świętej Rodziny wystąpienie pokontrolne z "zaleceniami i uwagami". - Szpital ma siedem dni na odniesienie się do tego dokumentu - powiedział Troszyński nie ujawniając szczegółów wystąpienia.
Pod koniec czerwca pojawiły się też pierwsze wnioski z kontroli prowadzonej w szpitalu przez Rzecznika Praw Pacjenta. Stwierdzono wówczas naruszenie prawa pacjentki do informacji oraz prawa do zgłoszenia sprzeciwu wobec orzeczenia lub opinii lekarskiej, o których mowa w przepisach ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.
Stołeczna prokuratura prowadzi natomiast śledztwo ws. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży".
Podstawą prawną śledztwa jest art. 160 par. 2 Kodeksu karnego, który przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla osoby, która - mając obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo - naraża ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Kontrola ratusza
O podejrzeniu popełnienia przez prof. Chazana przestępstwa zawiadomił prokuraturę SLD. Sprawę bada też Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej. W szpitalu trwa też kontrola stołecznego ratusza, który jest organem założycielskim placówki.
- Kontrola urzędu miasta jeszcze trwa, natomiast - mówię to od początku tej sprawy - nie wyobrażam sobie, żeby w miejskiej placówce opłacanej z funduszy podatników nie było przestrzegane prawo, które obowiązuje w Polsce - powiedział wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz, któremu podlega m.in. służba zdrowia.
Wiceprezydent nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy będzie zmiana na stanowisku dyrektora szpitala Św. Rodziny, jeżeli kontrola potwierdzi zarzuty o naruszeniu przepisów przez prof. Chazana. - Nie posiadam kompetencji do tego typu działań; decyzje personalne w zakresie powoływania, czy odwoływania dyrektorów szpitali posiada pani prezydent - powiedział Wojciechowicz.
- Wiem, że w kontroli badane są kolejne wątki, bo sprawa jest rzeczywiście bardziej skomplikowana, niż by się to teoretycznie wydawało - dodał wiceprezydent. - Chodzi o wystąpienie o kolejną opinię do konsultanta krajowego, więc pewnie jeszcze kilka dni to potrwa, zanim taka opinia powstanie - wyjaśnił.

"Aborcja sprzeczna z moim sumieniem"
Prof. Chazan odmówił wykonania aborcji, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu i powołał się przy tym na klauzulę sumienia. Nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg. Kobieta zgłosiła się w 22. tygodniu ciąży.
Prof. Chazan tłumaczył powody swojej decyzji. Mówił m.in., że nawet gdyby chciał poinformować pacjentkę, gdzie może być przeprowadzona procedura aborcji, nie mógłby tego zrobić, ponieważ nie zna listy lekarzy ani instytucji, które wykonują tego typu procedury. Zaznaczył, że wykonanie aborcji byłoby sprzeczne z jego sumieniem, a także skierowanie pacjentki do innego lekarza lub placówki w celu wykonania tego zabiegu byłoby objęte klauzulą sumienia.

"Chazan jak Balcerowicz, musi odejść"

Politycy SLD i Twojego Ruchu  apelują o odwołanie profesora Chazana ze stanowiska dyrektora podległej miastu placówki.
Szef SLD w Warszawie Sebastian Wierzbicki przypomniał na konferencji prasowej, że jego ugrupowanie domaga się tego już od miesiąca. - Póki co Hanna Gronkiewicz-Waltz tego nie zrobiła - powiedział.

Dodał, że radni Sojuszu podczas ostatniej sesji Rady Warszawy ponowią swój apel. Nie wykluczył też konsekwencji dla prezydent stolicy, jeśli nie odwoła Bogdana Chazana z funkcji.

(TVN24/x-news)

- Bogdan Chazan zachował się obrzydliwie i skandalicznie w stosunku do swojej pacjentki - grzmiał na konferencji Janusz Palikot. Lider Twojego Ruchu przekonywał, że zostało złamane prawo, a profesor powinien ponieść konsekwencje. - To jest sprzeczne z kodeksem etyki lekarskiej, którego naczelną zasada jest "po pierwsze nie szkodzić" - powiedział. Dodał, że pacjentka została przez lekarza skrzywdzona na całe życie.
Janusz Palikot poinformował, że Twój Ruch złożył wniosek o informację ministra zdrowia na temat ilu jeszcze jest takich lekarzy, jak profesor Chazan.

PAP/IAR, to