Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 03.07.2014

"Dzień gniewu” w Egipcie. W zamieszkach zginęło 5 osób

Dzisiaj mija rok od obalenia przez armię rządu Bractwa Muzułmańskiego. Zwolennicy islamistów wyszli na ulice, manifestując swój sprzeciw wobec nowych władz i prowadzonej przez nie polityki.
Zwolennicy Bractwa Muzułmańskiego na ulicach KairuZwolennicy Bractwa Muzułmańskiego na ulicach Kairu PAP/AHMED ALMASRY

Tysiące Egipcjan wyszły na ulice Kairu, by zaprotestować przeciwko obaleniu prezydenta Mohammeda Mursiego. Były to najliczniejsze demonstracje od czasu, gdy nowe władze wprowadziły przepisy zabraniające gromadzenia się więcej niż 10 osób. W kilku miejscach wybuchły bomby, a w starciach z policją zginęło w sumie pięć osób.

Od czasu, gdy armia przejęła władzę w Egipcie, liderzy Bractwa Muzułmańskiego siedzą w więzieniach, a niektórzy mają wyroki śmierci. Samo Bractwo zostało uznane za organizację terrorystyczną. W demonstracjach, do których dochodzi regularnie, zginęło już niemal półtora tysiąca osób.

AI: łamane są prawa człowieka

Przeciwnicy nowych władz mówią o braku swobód obywatelskich. Amnesty International wydała właśnie raport, w którym stwierdza, że od czasu obalenia Mursiego w Egipcie znacznie pogorszyło się przestrzeganie praw człowieka. Według organizacji, w ostatnim roku uwięziono 16 tysięcy osób, z czego 80 zmarło. Amnesty International zarzuca też egipskim władzom stosowanie tortur.

Nowy egipski prezydent, a wcześniej dowódca armii Abdel Fatah al-Sisi, który został wybrany pod koniec maja, zapowiadał, że przywróci w kraju porządek - nawet kosztem swobód obywatelskich.
Po obaleniu islamistycznego szefa państwa nowe władze aresztowały nie tylko jego zwolenników, ale też wielu świeckich i liberalnych działaczy, w tym wielu, którzy odgrywali kluczową rolę w rewolucji z 2011 roku. W jej wyniku po 30 latach rządów od władzy odsunięty został Hosni Mubarak.
Zachód i organizacje broniące praw człowieka wyrażały obawy z powodu łamania wolności słowa w Egipcie, a policyjne represje udaremniły nadzieje na demokratyczne zmiany w Egipcie, które pojawiły się po rewolucji sprzed trzech lat.
Organizacja Amnesty International ostrzegła w czwartek, że w Egipcie prawa człowieka są coraz częściej łamane, a egipskie siły bezpieczeństwa uciekają się do takich samych metod tortur, jakie stosowano w "najczarniejszych godzinach ery" Mubaraka.

IAR/PAP, to