Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 11.07.2014

Ważą się losy rządu. Sejm zagłosuje nad konstruktywnym wotum nieufności

W piątek Sejm będzie głosował nad dwoma wnioskami PiS - o konstruktywne wotum nieufności oraz o odwołanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Z arytmetyki sejmowej wynika, że nie mają one szans na przyjęcie. Koalicja PO-PSL deklaruje jedność w tej sprawie.
Premier Donald Tusk na sali sejmowejPremier Donald Tusk na sali sejmowejPAP/Jacek Turczyk
Posłuchaj
  • Sejm zadecyduje o przyszłości rządu - relacja Małgorzaty Naukowicz (IAR)
Czytaj także

W piątek ostatni dzień posiedzenia Sejmu. Posłów czeka między innymi 4-godzinny blok głosowań. W nim wniosek PiS-u o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Kandydatem na premiera jest profesor Piotr Gliński. Partia Jarosława Kaczyńskiego wnosi też o odwołanie ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.
Zarówno konstruktywne wotum, jak i wniosek o odwołanie Bartłomieja Sienkiewicza mają raczej małe szanse powodzenia. Zwolennicy zmiany rządu oraz odwołania ministra muszą zgromadzić po swojej stronie 231 głosów. Ostatnie głosowanie nad wotum zaufania dla gabinetu Donalda Tuska pokazało, że koalicja może liczyć nawet na 237 głosów.

O tym, że koalicja nie zawiedzie, przekonywał w piątkowych Sygnałach dnia szef klubu PO Rafał Grupiński.


Sejm/x-news

Wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu zamierza poprzeć - oprócz PiS - 12-osobowe koło Solidarnej Polski oraz niektórzy posłowie niezrzeszeni, m.in. Jarosław Gowin, Jacek Żalek i Przemysław Wipler. Lewicowa część opozycji (TR i SLD) zamierza wstrzymać się od głosu.
Z kolei w głosowaniu nad wnioskiem o odwołanie Sienkiewicza PiS wesprą SLD, Twój Ruch oraz reszta opozycji. Przeciw są kluby koalicji. W PSL obowiązywać ma dyscyplina.

Ostra krytyka rządu
Debaty w sprawie wniosków PiS, które są pokłosiem upublicznienia nielegalnych nagrań rozmów polityków PO, odbyły się w środę. Występujący w imieniu wnioskodawców prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił rządowi Donalda Tuska, że "za nic ma prawo, konstytucję i demokrację", a dla swojej obrony jest gotów sięgnąć do "środków policyjnych". Wskazywał, że obecny rząd nie potrafi rozwiązać kwestii związanych m.in. z kryzysem demograficznym, wysokim bezrobociem, niewydolnością systemu emerytalnego, nędzą, brakiem efektywnej polityki mieszkaniowej oraz nierównościami regionalnymi. Krytykował rząd za politykę zagraniczną i energetyczną, w której - jego zdaniem - panuje "gigantyczny bałagan".

TVP/x-news

Tusk nazwał wniosek PiS bezzasadnym, a jego uzasadnienie "zbudowanym wyłącznie z kłamstw i nieścisłości". Szef rządu dowodził, że sytuacja gospodarcza Polski się poprawia i jesteśmy największym infrastrukturalnym placem budowy w Europie. Przekonywał, że w czasie rządów PO-PSL udało się pokonać wieloletnią zapaść, jeśli chodzi o jakość nauczania; udaje się też - mimo kryzysowych lat - zmniejszać bezrobocie. Kaczyńskiemu zarzucił, że kłamie i tchórzy wystawiając kandydaturę Piotra Glińskiego na szefa rządu. Apelował także do lidera PiS, aby przyjrzał się swojemu byłemu rządowi i politykom swej partii, skoro wygłasza opinie o mandatach moralnych i etycznych sprawowania władzy.

Czy uda się obronić ministra?
Sienkiewiczowi PiS zarzucił niekompetencję i kompromitację w związku z ujawnioną przez "Wprost" jego rozmową z prezesem NBP Markiem Belką. - Jest emerytowanym pułkownikiem służb specjalnych, nadzoruje te służby i pozwala na to, żeby kelnerzy przez ponad rok podsłuchiwali najważniejsze osoby w państwie. Czy można bardziej się ośmieszyć? Czy taki minister daje poczucie bezpieczeństwa obywatelom naszego kraju? Oczywiście, nie - przekonywał szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Ministra w środowej debacie bronili przedstawiciele koalicji PO-PSL. Oceniając sytuację musimy pamiętać o faktach. Nagranie rozmowy szefa MSW było przestępstwem, częścią zorganizowanego procederu - mówił Marek Wójcik (PO). Szef klubu PSL Jan Bury ocenił, że przeciwko państwu polskiemu "uruchomiono nielegalny proceder, który miał przyczynić się do obalenia rządu bądź konkretnego ministra".

Sejm/x-news

Sienkiewicz spotkał się w czwartek z klubem Stronnictwa. Po zakończeniu spotkania Bury powiedział, że ministrowi udało się przekonać większość posłów, którzy mieli wątpliwości jak głosować.
Ludowcy sygnalizowali wcześniej, że niektórzy z nich chcieliby odejścia szefa MSW i że może być problem z utrzymaniem dyscypliny w klubie podczas piątkowego głosowania. Władze PSL zdecydowały jednak, że dyscyplina będzie obowiązywać. W czwartek jedynym posłem Stronnictwa, który nie chciał zadeklarować jak będzie głosował był Eugeniusz Kłopotek.
Oba wnioski PiS mają związek z upublicznieniem przez tygodnik "Wprost" zapisów nielegalnie nagranych rozmów: m.in. Sienkiewicza z Belką; szefa MSZ Radosława Sikorskiego z b. ministrem finansów Jackiem Rostowskim oraz b. ministra transportu Sławomira Nowaka z b. wiceszefem resortu finansów Andrzejem Parafianowiczem.

PAP, IAR, bk