Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Jaremczak 20.07.2014

Katastrofa samolotu zweryfikuje decyzje przywódców UE?

Po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu raczej maleją szanse Włoszki na szefową unijnej dyplomacji. Federica Mogherini, obecna minister spraw zagranicznych jest forsowana na to stanowisko przez władze w Rzymie.

Krajom Europy Środkowo-Wschodniej nie podobają się jej prorosyjskie sympatie. Teraz grupa niechętnych może się powiększyć - takie opinie można usłyszeć w Brukseli.
Na środowym, unijnym szczycie, jeszcze przed zestrzeleniem samolotu, Włoszka była wymieniana jako główna kandydatka na stanowisko szefowej unijnej dyplomacji. Nie została wybrana, ponieważ zbyt duży był opór państw naszego regionu. Mimo to, premier Włoch Matteo Renzi zapowiadał, że 30 sierpnia, gdy europejscy przywódcy ponownie zjadą na szczyt do Brukseli, wystawi tę kandydaturę i będzie walczył o poparcie. Po zestrzeleniu samolotu i dowodach świadczących o tym, że odpowiedzialni są prorosyjscy separatyści wiele się jednak zmieniło.
- To naprawdę może być cios dla tej kandydatury. Przyznają to nawet włoscy dyplomaci. Federica Mogherini może teraz mówić stanowczym głosem pod adresem Rosji, ale to już jej nie pomaga - powiedział Polskiemu Radiu szef brukselskiego biura dziennika "Financial Times".
Peter Spiegel przewiduje, że grupa państw, która mogłyby stanąć w jej obronie, będzie maleć. A kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które były przeciwne Włoszce, naciskają teraz na bardziej zdecydowaną odpowiedź Unii i surowsze kary dla Rosji.

W czwartek na wschodzie Ukrainy, w rejonach kontrolowanych przez prorosyjskich bojówkarzy został zestrzelony samolot malezyjskich linii lotniczych. Na jego pokładzie było prawie 300 osób. Nie mieli szans na przeżycie. Inspektorzy OBWE mają problemy z dokumentowaniem tej katastrofy. Pracę utrudniają im separatyści. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ujawniła kolejne podsłuchane i nagrane rozmowy mające świadczyć o tym, że bojówkarze są sterowani bezpośrednio przez Moskwę.

Nagranie przekazano mediom w niedzielę. Występuje w nich osoba zidentyfikowana przez SBU jako Aleksandr Chodakowski, dowódca batalionu Wostok, samozwańczej, separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej, który rozmawia przez telefon ze swoimi ludźmi, znajdującymi się w miejscu katastrofy samolotu.
- Kto ma czarne skrzynki? - pyta Chodakowski swego rozmówcę, który jednak nie wie, gdzie znajdują się rejestratory lotu zestrzelonego boeinga 777. - Dowiedz się, jak najszybciej. Pilnie! Moskwa interesuje się, gdzie są te skrzynki.  Powinny się one znaleźć pod naszą kontrolą. Wykonaj to zadanie, dobrze? - mówi dowódca.

Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny >>>

IAR/asop

''