Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 22.07.2014

Separatyści przekazali Malezji czarne skrzynki z zestrzelonego boeinga

Prorosyjscy separatyści przekazali w Doniecku malezyjskim ekspertom czarne skrzynki, boeinga 777, który rozbił się na wschodniej Ukrainie. Pociąg z ciałami ofiar dotarł do Charkowa. Mają być przetransportowane do Holandii, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
- Oto one, czarne skrzynki - powiedział lider prorosyjskich separatystów kładąc je na stole- Oto one, czarne skrzynki - powiedział lider prorosyjskich separatystów kładąc je na stolePAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Galeria Posłuchaj
  • UE: szefowie dyplomacji o Rosji po katastrofie - relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
  • Czy Niemcy zaostrzą kurs wobec Rosji? - relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
  • Prorosyjscy separatyści przekazali czarne skrzynki - relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
  • Malezja: Rosjanie bronią swojej wersji wydarzeń - relacja Tomasza Sajewicza (IAR)
  • Pociąg z ciałami ofiar dojechał do Charkowa - relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
Czytaj także

Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny  >>>

Przekazania dwóch skrzynek, czyli rejestratorów lotu boeinga Malaysia Airlines, dokonał ok. godz. 1 nad ranem we wtorek, czasu miejscowego, w siedzibie władz samozwańczej "Donieckiej Republiki Ludowej", wysokiej rangi przywódca separatystów  Aleksandr Borodaj określany jako "premier".

- Oto one, czarne skrzynki - powiedział Borodaj kładąc dwa przedmioty o kolorze czerwono-pomarańczowym na stole w sali wypełnionej dziennikarzami. - Postanowiliśmy przekazać czarne skrzynki w ręce ekspertów malezyjskich - dodał.

"Dziękuję za skrzynki, które są własnością Malezji"

Obie strony podpisały następnie dokument, który - według Borodaja - był protokołem potwierdzającym akt przekazania. - W imieniu rządu malezyjskiego dziękuję rządowi Republiki Donieck za przekazanie nam dwóch czarnych skrzynek, które są własnością Malezji. Widzę, że czarne skrzynki są całe, chociaż nieco uszkodzone. Są w dobrym stanie - powiedział płk. Mohamed Sakri z Rady Bezpieczeństwa Narodowego Malezji. Podziękował "jego ekscelencji, panu Borodajowi" za przekazanie rejestratorów.

RUPTLY/x-news

Borodaj poinformował ponadto o podjęciu decyzji, której domagała się społeczność międzynarodowa już od chwili katastrofy, czyli ułatwienia dostępu do miejsca tragedii. - Wydaliśmy rozkaz wstrzymania ognia w promieniu 10 km od miejsca katastrofy - powiedział.

Premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej powiedział także, że "nie mieli ani technicznych możliwości, ani motywu, by zestrzelić samolot malezyjskich linii lotniczych".

RUPTLY/x-news

Specjalny ośrodek do badań

Pociąg z ciałami ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu dotarł do Charkowa. W wagonach-chłodniach jest 298 ciał. - Najpewniej w środę dotrą do Holandii pierwsze ciała ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego Boeing 777, który 17 lipca został zestrzelony na wschodzie Ukrainy - poinformował we wtorek holenderski premier Mark Rutte. - Samolot z ciałami pasażerów tragicznego rejsu z Amsterdamu do Kuala Lumpur przyleci do Eindhoven - dodał.

Następnie w Amsterdamie zostaną przeprowadzone sekcje zwłok.

RUPTLY/x-news

Pociąg od niedzieli stał na stacji Torez, 15 kilometrów od miejsca tragedii.

Rosja zainteresowana skrzynkami?

Rejestratory lotu, zwane popularnie czarnymi skrzynkami, nagrywają wszystkie rozmowy prowadzone przez pilotów i załogę samolotu oraz wszystkie parametry lotu. Eksperci wskazują jednak, że przy ich pomocy najprawdopodobniej nie będzie można ustalić czy samolot został trafiony przez pocisk rakietowy, jak podejrzewają USA i inne państwa.

Nie wiadomo, co działo się ze skrzynkami od czasu katastrofy pięć dni temu. Jeśli wierzyć ujawnionym przez stronę ukraińską podsłuchom rozmów między separatystami, skrzynkami zainteresowana była Rosja. Pojawiały się też informacje, że rejestratory zostały przekazane do Moskwy, do tamtejszego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.

Putin o międzynarodowym śledztwie z premierem Holandii

Prezydent Rosji we wczesnych godzinach porannych rozmawiał z premierem Holandii Markiem Ruttem na temat międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy - poinformował Kreml.

To druga rozmowa telefoniczna Putina z szefem holenderskiego rządu w ciągu ostatnich trzech dni. We wtorek Rutte przemawiając przed parlamentarzystami w Hadze groził Rosji dalszymi sankcjami, jeżeli dostęp do miejsca katastrofy malezyjskiego samolotu będzie nadal blokowany.

Kreml poinformował, że omówiono "bezpośredni i pełny dostęp ekspertów do miejsca tragedii". Badanie wraku i terenu katastrofy mają przeprowadzić śledczy z Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

- W tym świetle ponownie podkreślono potrzebę natychmiastowego i bezwarunkowego zawieszenia broni w regionie konfliktu - podkreślili przedstawiciele prezydenta Rosji.

"Śledztwo powinno być międzynarodowe"

Wcześniej ambasador Rosji w Malezji zaapelowała aby śledztwo w sprawie okoliczności i przyczyn katastrofy malezyjskiego boeinga było prowadzone przez "społeczność międzynarodową".

- Sytuacja jest zupełnie nietypowa, miejsce (katastrofy) jest strefą wojny. Sądzę, że społeczność międzynarodowa powinna wykazać wobec tej sytuacji elastyczność i działać w sposób będący do przyjęcia dla wszystkich stron - powiedziała Ludmiła Worobiewa podczas konferencji prasowej.

Ludmiła
Ludmiła Worobiewa podczas konferencji prasowej. Fot. PAP/EPA/AZHAR RAHIM

- Rosja od samego początku apelowała o uczciwe, dogłębne i wszechstronne śledztwo pod przewodnictwem ICAO (Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego) - dodała.

- Apelowaliśmy o śledztwo pod przewodnictwem ICAO ponieważ rebelianci, jak rozumiemy, nie mają zaufania do władz w Kijowie. Dlatego właśnie nie chcieli oddać niczego, w tym również czarnych skrzynek, stronie ukraińskiej ponieważ bali się, że dowody będą poddane manipulacjom - powiedziała rosyjska ambasador.

Będą kolejne sankcje?

We wtorek dowiemy się, czy będą kolejne sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji po katastrofie malezyjskiego samolotu. W Brukseli spotkali się ministrowie spraw zagranicznych.

Unia Europejska - decyzją ministrów spraw zagranicznych  - utworzyła cywilną misję na Ukrainę. Jej zadaniem będzie pomoc Ukraińcom we wdrażaniu reform sektora bezpieczeństwa, m.in. policji.

<<<Unia Europejska utworzyła cywilną misję na Ukrainę>>>

W sprawie surowszych kar na Rosję unijne kraje wciąż są podzielone. Polska, kraje bałtyckie, Wielka Brytania i Szwecja chcą zaostrzenia sankcji. Pozostałe państwa, zwłaszcza te które prowadzą interesy z Rosjanami, do tej pory były niechętne. - Europa musi poważnie myśleć o swoim bezpieczeństwie - mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Z kolei premier Wielkiej Brytanii David Cameron podkreślał, że Unia tym razem powinna być bardziej stanowcza. - Musimy przeciwstawić się Rosji i zakończyć konflikt na Ukrainie, zanim zginą kolejni, niewinni ludzie - mówił brytyjski premier i opowiedział się za nałożeniem sankcji gospodarczych, czyli między innymi za wstrzymaniem importu surowców energetycznych z Rosji. Mowa jest także o embargu na dostawy broni.

<<<Radosław Sikorski: Rosja przekroczyła czerwoną linię>>>

O tej możliwości dyskutowali też w poniedziałek unijni ambasadorowie ale zakończyli spotkanie bez uzgodnień. Z informacji Polskiego Radia wynika, że Unia jest gotowa rozmawiać o sankcjach, ale tych wcześniej uzgodnionych, jeszcze przed katastrofą i może je co najwyżej przyspieszyć, a nie zaostrzyć. Na środowym szczycie europejscy przywódcy ustalili, że wpiszą na czarną unijną listę rosyjskich oligarchów oraz dopiszą firmy wspierające władze na Kremlu. Ministrowie mogą zaostrzyć ton. Wiele będzie zależało od stanowiska Holandii, która straciła najwięcej obywateli w katastrofie.

Komorowski i Obama: potrzebna transatlantycka solidarność

Prezydenci Bronisław Komorowski i Barack Obama rozmawiali telefonicznie o sytuacji po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu nad Ukrainą. Przywódcy Polski i USA wyrazili potrzebę "transatlantyckiej solidarności" w obliczu wydarzeń na wschodzie Ukrainy i rosyjskich działań na rzecz destabilizacji Kijowa.

Według komunikatu Białego Domu, tematem rozmowy była też kwestia wzrostu wydatków na obronę europejskich członków NATO oraz bezpieczeństwa Europy Środkowej.

Polski Sejm minutą ciszy uczcił we wtorek pamięć ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą

Niemcy chcą zwiększyć presję na Rosję?

Cześć niemieckich komentatorów spodziewa się, że rząd w Berlinie zaostrzy kurs wobec Rosji. Szef dyplomacji Niemiec zapowiada, że na wtorkowym spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych trzeba będzie zwiększyć presję na Moskwę.

Angela Merkel od miesięcy powtarza, że konflikt na wschodzie Ukrainy trzeba rozwiązać na drodze politycznej. Niemiecka kanclerz mówiła niedawno, że w tej sprawie nie ma żadnej rozsądnej alternatywy. Komentatorzy oceniają jednak, że nie obejdzie się bez korekty niemieckiej polityki wobec Rosji, która do tej pory była relatywnie miękka.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

O tym, że trzeba zwiększyć presję na Rosję mówił szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier. Minister ostro skrytykował separatystów za ich postępowanie po katastrofie malezyjskiego samolotu. Dodawał, że wciąż nie widać, aby Rosja próbowała wpłynąć na rebeliantów.

Rosja omówi kwestie gwarancji suwerenności kraju

Także na wtorek prezydent Rosji Władimir Putin zwołał Radę Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, aby omówić m.in. kwestie gwarancji suwerenności kraju po wznowieniu walk na wschodzie Ukrainy i zestrzeleniu w regionie malezyjskiego samolotu. W oświadczeniu Kremla napisano, że Rada omówi kwestie związane z " zagwarantowaniem suwerenności i terytorialnej integralności Federacji Rosyjskiej ".

Rada Bezpieczeństwa FR jest ciałem doradczym prezydenta. W jej skład wchodzą m.in.: premier, przewodniczący obu izb parlamentu (Dumy Państwowej i Rady Federacji), szef prezydenckiej administracji (kancelarii), kluczowi członkowie rządu i szefowie służb specjalnych.

Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ

Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie uchwaliła w poniedziałek rezolucję potępiającą domniemane zestrzelenie nad Ukrainą malezyjskiego samolotu pasażerskiego z 298 osobami na pokładzie i wyrażającą współczucie rodzinom ofiar.
Od zbrojnych grup, kontrolujących rejon, w którym spadł samolot, zażądano umożliwienia ekspertom nieograniczonego i bezpiecznego dostępu do miejsca katastrofy.
Rezolucja żąda niezależnego śledztwa oraz pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy są odpowiedzialni za tę tragedię. Wszystkie kraje wezwano do pełnej współpracy przy ustalaniu odpowiedzialności. Projekt rezolucji przygotowała Australia.

Do katastrofy samolotu Malaysia Airlines, odbywającego lot MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur, doszło w czwartek. Maszyna została najprawdopodobniej zestrzelona, nad wschodnią Ukrainą, w rejonie opanowanym przez prorosyjskich separatystów. Wszyscy pasażerowie i załoga, łącznie 298 osób, zginęli.

IAR,PAP,kh