Sejm, dzięki głosom Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, uchwalił nowelizacje ustaw: o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych oraz o zawodzie pielęgniarki i położnej, a także o konsultantach w ochronie zdrowia.
Prawo i Sprawiedliwość i Sprawiedliwa Polska (Solidarna Polska i Polska Razem) dwa razy wstrzymały się od głosu i były przeciw zmianom w ustawie o pielęgniarkach. Większość posłów Twojego Ruchu głosowało przeciw wszystkim trzem projektom, zaś Sojusz Lewicy Demokratycznej wstrzymał się od głosu przy każdym.
Posłowie przyjęli też sześć z 21 zgłoszonych podczas drugiego czytania poprawek. Większość z nich zgłosił klub PiS i te zostały odrzucone. Głosowanie trwało niecałą godzinę i było przerywane licznymi pytaniami posłów PiS, TR i SLD, którzy zarzucali rządowym projektom, że wcale nie skrócą kolejek. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz w odpowiedzi pytał posłów opozycji, czy są za skróceniem kolejek, czy przeciw. - To prosty wybór, tu nie trzeba dużo myśleć, powinno się udać - stwierdził.
Jest szansa, że parlamentarzyści skończą pracę nad propozycją jeszcze przed sejmowymi wakacjami. Warunek - ustawami muszą zająć się senatorowie. W harmonogramie rozpoczynającego się w środę dwudniowego posiedzenia nie ma na razie takiego punktu. Posłowie z komisji zdrowia skończyli jednak prace nad rządowym pakietem dopiero w poniedziałek.
Marszałek Ewa Kopacz podkreśliła jeszcze przed rozpoczęciem obrad Sejmu, że jest szansa na przyspieszenie prac nad ustawami. Przekonywała, że gdyby Senat zajął się pakietem na najbliższym posiedzeniu, posłowie już w piątek mógliby ponownie głosować w tej sprawie.
Pacjenci odczują różnicę?
Nowe przepisy zakładają zniesienie limitów w onkologii, ale tylko tam, gdzie dotrzymane będą terminy diagnostyki i leczenia oraz zapewniona będzie odpowiednia jakość. Wzmocniona ma być rola lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w kwestii "czujności onkologicznej".
Położony ma być nacisk na leczenie ambulatoryjne, jednodniowe, które jest najbardziej komfortowe dla pacjenta. Leczenie szpitalne ma być prowadzone tylko w przypadkach, w których jest to konieczne, a nie "korzystne organizacyjnie".
Pacjent z podejrzeniem lub rozpoznaniem nowotworu otrzyma Kartę Pacjenta Onkologicznego, która będzie uprawniała do szybkiej diagnostyki i wizyt u specjalistów bez skierowania. Pacjent będzie miał też przydzielonego koordynatora leczenia.
Zmiany mają pozwolić na lepszy dostęp do specjalistów. Świadczeniodawcy mają co tydzień przekazywać do Narodowego Funduszu Zdrowia informację o pierwszym wolnym terminie, w którym dane świadczenie może zostać udzielone. Będą także mieli obowiązek prowadzenia list oczekujących w formie elektronicznej. Wprowadzony będzie mechanizm finansowania "porady receptowej", ponieważ wiele wizyt odbywa się wyłącznie w celu przedłużenia recepty.
Pielęgniarki z tytułem magistra będą mogły ordynować określone leki, zaś z tytułem licencjata - wypisywać kontynuację recept na zlecenie lekarza. Mają zyskać także prawo zlecania pewnych badań diagnostycznych.
Zmienić ma się także rola NFZ. Wycena z Funduszu przeniesiona zostanie do Agencji Oceny Technologii Medycznych. Wzmocniona ma zostać rola konsultantów krajowych, m.in. poprzez większą współpracę z konsultantami wojewódzkimi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk