Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Jaremczak 20.08.2014

"Był odważny". Byli zakładnicy wspominają Jamesa Foleya

Dwaj byli francuscy zakładnicy ujawnili, że byli przez kilka miesięcy więzieni przez islamistów w Syrii razem z Jamesem Foleyem. Dziennikarze Didier François i Nicolas Hénin wspominają zamordowanego Amerykanina jako człowieka bardzo odważnego i pełnego godności.
Nagranie prezentuje człowieka, przedstawionego jako James Foley, ubranego w pomarańczowy kombinezon, który klęczy na pustyni a obok niego stoi ubrany na czarno zamaskowany mężczyzna z nożem w dłoniNagranie prezentuje człowieka, przedstawionego jako James Foley, ubranego w pomarańczowy kombinezon, który klęczy na pustyni a obok niego stoi ubrany na czarno zamaskowany mężczyzna z nożem w dłoniYouTube/Wrath0fKhan

<<<Śmierć Jamesa Foleya>>>tu czytaj więcej>>>

Didier François i Nicolas Hénin zostali porwani w Syrii w czerwcu ubiegłego roku. Uwolniono ich po dziesięciu miesiącach. Dopiero teraz powiedzieli, że niemal przez cały czas byli przetrzymywani razem z zamordowanym właśnie amerykańskim dziennikarzem Jamesem Foleyem. Nie mówili o nim wcześniej publicznie, bo uwalniając ich, terroryści zagrozili represjami wobec innych zakładników, gdyby ich nazwiska zostały ujawnione.
Na antenie radia Europe 1 Didier François mówił o swoim byłym towarzyszu z celi jako o człowieku niezwykle odważnym. - On był bardzo silny, nigdy się nie załamał mimo szczególnie trudnych warunków, w jakich byliśmy przetrzymywani. Było nam z nim bardzo dobrze, bo był bardzo spokojny i zdeterminowany - wspominał.
Drugi z byłych francuskich zakładników, Nicolas Hénin powiedział, że Amerykanin był szczególnie źle traktowany przez islamistów, bo przeszukując jego komputer, dowiedzieli się oni, że jego brat pracuje dla armii amerykańskiej.

Foley został uprowadzony 22 listopada 2012 roku. w Syrii przez niezidentyfikowanych porywaczy. W internecie znalazł się film z jego śmierci.

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

Przed egzekucją dżihadysta wygłasza antyamerykańską tyradę, mówiąc po angielsku z wyraźnie brytyjskim akcentem. Dziennik "The Times" określa nawet akcent dżihadysty jako wyraźnie londyński. Ubrany na czarno mężczyzna w kominiarce na twarzy stoi obok klęczącego Amerykanina w pomarańczowej pokutnej koszuli i przykłada mu do gardła nóż. Następnie widać ciało z odciętą głową w tym samym stroju.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/asop

''