Jak mówi Jacek Pytel, rzecznik śląskiej policji, już w czwartek dotarły pierwsze doniesienia od osób pokrzywdzonych, które dowiedziały się, że niestety nie wyjadą na wakacje. Policjanci weszli do biura i zatrzymali 46 letnią agentkę.
- Zabezpieczyliśmy całą dokumentację księgowo-finansową, oczywiście całą tę dokumentację teraz sprawdzamy, analizujemy, ustalamy. Wiemy, że do tej pory jest 12 osób pokrzywdzonych, które wpłaciły kobiecie ponad 35 tysięcy złotych - relacjonuje rzecznik policji w Katowicach.
W piątek rozpoczną się pierwsze przesłuchania w sprawie.
Czytaj też<<<Joanna Mucha: bez funduszu gwarancyjnego turyści też będą bezpieczni>>>
IAR,PR Katowice,kh