Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 27.08.2014

Rasmussen: NATO będzie bardziej widoczne na Wschodzie

- Chcemy stworzyć siły, które nazywamy "szpicą". W razie potrzeby mogłyby natychmiast zostać wysłane do zagrożonych krajów, a potem wzmocnione NATO-wskimi posiłkami - mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" szef Sojuszu Anders Fogh Rasmussen.
- Nie istnieje członkostwo pierwszej i drugiej kategorii. Wszystkie kraje należące do Sojuszu są równe - zapewnia sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen- Nie istnieje członkostwo pierwszej i drugiej kategorii. Wszystkie kraje należące do Sojuszu są równe - zapewnia sekretarz generalny NATO Anders Fogh RasmussenPAP/Newscom/IVAN VAKOLENKO

Z kolei w rozmowie z dziennikarzami "Sueddeutsche Zeitung" Rasmussen zapowiada, że już podczas najbliższego szczytu NATO, który zaplanowano na przyszły tydzień, zostaną podjęte decyzje gwarantujące każdemu krajowi członkowskiemu "skuteczną obronę i ochronę".

- Nie istnieje członkostwo pierwszej i drugiej kategorii. Wszystkie kraje należące do Sojuszu są równe - powiedział.

Bazy NATO w Europie Wschodniej? "Byłaby to prowokacja wobec Rosji">>>

Sekretarz generalny NATO wyraził nadzieję, że z przygotowywanego planu Readiness Action Plan, przewidującego podwyższenie gotowości Sojuszu do interwencji, będą zadowolenie także partnerzy z Europy Wschodniej. - NATO stanie się bardziej widoczne na Wschodzie - zaznaczył.
Rasmussen wyjaśnił, że celem planu jest stworzenie wewnątrz istniejących już sił szybkiego reagowania "szpicy" zdolnej, w przypadku zagrożenia, do reakcji "w ciągu godzin". Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że NATO-wska "szpica" wojskowa mogłaby zadziałać w razie rosyjskiej agresji.
NATO zamierza też wyjść na przeciw oczekiwaniom krajów wschodnioeuropejskich, domagających się większej obecności Sojuszu na jego wschodnich rubieżach. - Dla planowanej "szpicy" potrzebna będzie infrastruktura w tych krajach - wyjaśnił sekretarz generalny. Jak mówił chodzi nie tylko o kwatery i wyposażenie, lecz także o żołnierzy.
- Każdy potencjalny agresor powinien wiedzieć: jeżeli wpadnie na pomysł, by zaatakować sojusznika z NATO, będzie miał do czynienia nie tylko z żołnierzami z danego kraju, lecz także z oddziałami NATO - podkreślił Rasmussen. Jego zdaniem takie postawienie sprawy rozwieje wątpliwości, czy artykuł 5 traktatu o NATO dotyczy w równym stopniu wszystkich członków.
"Sueddeutsche Zeitung" twierdzi, że nie dojdzie do znaczniejszego przesunięcia wojsk lądowych NATO na Wschód. Taka dyslokacja byłaby nie do pogodzenia z umową pomiędzy NATO a Rosją z 1997 oraz z deklaracją z Rzymu z 2002 roku. Rasmussen przyznał, że Rosja pogwałciła te porozumienia, naruszając terytorialną integralność Ukrainy, jednak NATO zamierza nadal przestrzegać ustaleń. - Podejmowane przez nas kroki pozostają w zgodzie z umową z Rosją - zapewnił.

"Der Spiegel": Berlin sprzeciwia się tarczy antyrakietowej w Polsce>>>

"Gazeta Wyborcza" podaje, że Warszawa zabiega o utworzenie w Polsce "baz logistycznych", w których znajdowałby się wojskowy sprzęt używany w czasie pokoju do ćwiczeń. "Szczególnie zależy nam na utworzeniu bazy sprzętu pancernego. Warszawa ma się zobowiązać na szczycie, że zapewni warunki do przyjęcia takiej pomocy (np. osłonę przeciwlotnicza zgrupowania)" - czytamy w dzienniku.

Gazeta ujawnia też, że bardzo prawdopodobna jest decyzja o powiększeniu międzynarodowej kwatery wojskowej w Szczecinie i liczebności NATO-wskiego personelu wojskowego, głównie struktur dowódczych. "Do tej pory cześć członków Sojuszu, by nie drażnić Rosji, sprzeciwiała się wysłaniu dodatkowego personelu wojskowego do Polski. - To się zmieniło. Teraz nawet Francja nie zgłasza zastrzeżeń - zapewniają nasi rozmówcy w Sojuszu" - czytamy w gazecie.

PAP/asop

''