Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 31.08.2014

Moskwa komentuje wybór Tuska. "Nie jest znany z sympatii wobec Rosji"

- Donald Tusk ma opinię poczytalnego polityka, jednak nie jest on znany ze szczególnej sympatii do Rosji. Niedawno oświadczył, że na wschodzie Ukrainy są rosyjskie wojska. Jest jasne, po czyjej stronie są sympatie polskiego premiera w ukraińskim kryzysie - pisze wielkonakładowy "Moskowskij Komsomolec" .
Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas spotkania w BrukseliPremier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas spotkania w BrukseliPAP/Radek Pietruszka

Relacjonując sobotni szczyt Unii Europejskiej i pierwszą konferencję prasową nowo wybranego przewodniczącego Rady Europejskiej, rosyjskie agencje informacyjne szczególną uwagę zwróciły na to, co Donald Tusk powiedział na temat Ukrainy.
ITAR-TASS zauważyła, że "zdaniem nowo wybranego szefa Rady Europejskiej, wobec kryzysu na Ukrainie UE powinna działać śmiało, ale rozważnie". Natomiast agencja Interfax wybiła, że Tusk "podkreślił znaczenie wspólnego stanowiska Unii Europejskiej i konieczność poszukiwania rozsądnego kompromisu w uregulowaniu ukraińskiego kryzysu".

Premier mówił, że Unia musi być odważna, ale nie radykalna w sprawie konfliktu na Ukrainie. - Dla mnie rzeczą najważniejszą jest, abyśmy wspólnie z szefową dyplomacji UE umieli wypracować politykę wobec konfliktu ukraińsko-rosyjskiego tak, aby to stanowisko było odważne, ale nie radykalne; i tak, by było skuteczne jeśli chodzi o osiągnięcie pokoju. To nasz wspólny punkt widzenia - tłumaczył Tusk.

Komentując decyzje personalne sobotniego szczytu - czyli poza wyborem Tuska desygnowanie na szefową unijnej dyplomacji Federiki Mogherini z Włoch - "Moskowskij Komsomolec" ocenił, że "można mówić o objęciu kluczowych stanowisk w UE przez nowe pokolenie liderów, którzy będą funkcjonować w "trojce" z weteranem polityki europejskiej, wyznaczonym niedawno na szefa Komisji Europejskiej Luksemburczykiem Jean-Claudem Junckerem".
Dziennik twierdzi, że "w samej Polsce Tusk jest zaciekle krytykowany przez prawicowo-nacjonalistyczne i konserwatywne siły, które niekiedy dochodzą do skrajności, twierdząc, że to Tusk nieomal stoi za śmiercią prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku". - Na plus premierowi zapisuje się to, że stosunkowo pomyślnie prowadził kraj w niełatwych warunkach - gospodarka Polski jako jedyna w Unii Europejskiej utrzymała wzrost w warunkach recesji - pisze gazeta.
"Moskowskij Komsomolec" odnotował, że "oprócz Ukrainy przed Tuskiem stoją też problemy stagnacji gospodarki w Unii Europejskiej i przyszłej integralności samej UE w świetle zapowiedzianego przez brytyjskich polityków referendum w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa spod dachu ogólnoeuropejskiego domu".

PAP/asop