Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 08.09.2014

Stan wojenny na Ukrainie? Arsenij Jaceniuk: taki krok ma plusy i minusy

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk nie wyklucza wprowadzenia stanu wojennego. Jego zdaniem, decyzja taka może zapaść jeśli bojówkarze będą naruszać obowiązujące od piątku zawieszenie broni.
Sytuacja za naszą wschodnią granicą wciąż napiętaSytuacja za naszą wschodnią granicą wciąż napiętaPAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

Premier podkreślił, że jeżeli istnieje plan pokojowy, który jest popierany przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone, a wykonywany przez Ukrainę i Rosję, wtedy nie ma potrzeby we wprowadzaniu stanu wojennego. Jeżeli jednak zawieszenie broni zakończy się tak, jak poprzednie, w czerwcu, które naruszali separatyści, będzie trzeba rozważyć możliwość ogłoszenia takiego stanu.

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>

Szef ukraińskiego rządu podkreślił, że taki krok ma plusy i minusy. Główny plus, to fakt, że cały kraj przestawia się na reżim wojskowy, czyli wszystkie sfery są podporządkowane prowadzonym działaniom wojskowym. Minus, według Arsenija Jaceniuka jest taki, że Zachód zarzuci Kijowowi, że zamknął sobie drogę do rozmów pokojowych, do wyjścia z sytuacji nie wojskowymi metodami.

W ubiegłym tygodniu deputowani Rady Najwyższej ogłosili, że zbierają podpisy pod apelem do prezydenta o wprowadzenie stanu wojennego. Petro Poroszenko nie jest zwolennikiem takiego kroku, przede wszystkim ze względu na ograniczenia we współpracy wojskowej z krajem, który oficjalnie jest w stanie wojny.

Źródło: RUPTLY/x-news

W niedzielę wczesnym popołudniem w Doniecku słyszano wystrzały. Donieckie władze podały, że "sytuacja w mieście jest napięta", szczególnie w okolicach miejskiego lotniska. Władze Ługańska informowały tymczasem, że druga od ogłoszenia rozejmu noc w mieście minęła spokojnie. Mieszkańcy skarżą się jednak na brak prądu i bieżącej wody. Do Ługańska nie dostarcza się także artykułów spożywczych, leków i paliwa.

Broń dla Ukrainy?

Jurij Łucenko, doradca ukraińskiego prezydenta i przewodniczący partii szefa państwa o nazwie Blok Petra Poroszenki oświadczył, że na szczycie NATO zapadły ustalenia dotyczące przysłania na Ukrainę doradców wojskowych oraz dostaw nowoczesnej broni z USA, Francji, Włoch, Polski i Norwegii.

Informacje te zdementowały jednak władze Polski, USA, Włoch i Norwegii.

Na szczycie NATO postanowiono, że kraje członkowskie przeznaczą około 15 mln euro na wsparcie dla Ukrainy. Kijów otrzyma też wsparcie finansowe od poszczególnych państw Sojuszu w ramach dwustronnych porozumień. Wsparcie ma się skoncentrować na takich dziedzinach jak bezpieczeństwo cybernetyczne, logistyka, struktury dowodzenia, kontrola i komunikacja, a także rehabilitacja weteranów.

NATO jako sojusz nie może dostarczyć Ukrainie sprzętu wojskowego, ale mogą to uczynić poszczególne kraje członkowskie - powiedział w Newport sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.

'' IAR/PAP/aj