Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 16.09.2014

Historyczny dzień - ratyfikacja umowy Ukraina-UE. "Nie ma decyzji o jej odłożeniu, jest propozycja"

Wejście w życie najważniejszej części umowy, ekonomicznej, pod naciskiem Moskwy, odłożono jednak do 2016 roku. - To propozycja, a nie decyzja, powstała pod presją Rosji - tak o tej kwestii mówi Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany.
Żołnierz ochotniczego batalionu Azow podczas proukraińskiej demonstracji w Mariupolu. Miasto przygotowuje się do spodziewanego ataku rosyjskich siłŻołnierz ochotniczego batalionu Azow podczas proukraińskiej demonstracji w Mariupolu. Miasto przygotowuje się do spodziewanego ataku rosyjskich siłPAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Deputowani na Ukrainie mają głosować w tym samym czasie, co członkowie Parlamentu Europejskiego. Obydwie izby ma połączyć telemost.

Jeszcze w zeszłym tygodniu prezydent Petro Poroszenko zapewniał, że umowa wejdzie w życie 1 listopada. W piątek okazało się jednak, że wejdzie w życie tylko jej część polityczna. Część ekonomiczna, która przewiduje rewolucyjne zmiany w funkcjonowaniu ukraińskiej gospodarki, zostaje odłożona aż do 2016 roku. Taką decyzję podjęły wspólnie Kijów i Bruksela pod naciskiem Moskwy i części państw Unii Europejskiej.

Czytaj także: we wtorek rano "zielone ludziki" otoczyły budynek parlamentu Tatarów krymskich >>>

Niemcy zadowolone z odłożenia wdrożenia umowy UE-Ukraina. "Dyplomacja Rosji jest dość skuteczna, to niepokojący sygnał" >>>

Rosja obawiała się bowiem, że wejście w życie ekonomicznej części umowy stowarzyszeniowej i powołanie ukraińsko-unijnej strefy wolnego handlu oznaczałoby koniec jej planów dołączenia Ukrainy do Sojuszu Euroazjatyckiego. Po raz kolejny odkładana jest też modernizacja ukraińskiej gospodarki i zbliżenie miejscowego prawa do unijnego.

Na pocieszenie Ukraińcy otrzymali przedłużenie stosowania zerowej stawki ceł na ukraińskie towary przy zachowaniu dotychczas obowiązujących na towary z państw Unii Europejskiej.

Czytaj także: "Odłożenie umowy z UE to zły sygnał!" Ostry protest ukraińskiego dyplomaty, podał sie do dymsiji  >>>

Jacek Saryusz-Wolski: decyzja jeszcze nie zapadła

Eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski mówił jednak w radiowej Jedynce, że powyższe, niekorzystne ustalenia nie są ostateczne. - Umowa o wolnym handlu stanowi część umowy stowarzyszeniowej. Miała wejść w życie 1 listopada. Taka była intencja, by nadzwyczajnie przyspieszyć. W tej chwili jest propozycja, by przesunąć termin wejścia jej w życie o półtora roku. Ale to jest dopiero propozycja i decyzja jest w rękach Rady Europejskiej  i w rękach Parlamentu Europejskiego, które muszą wydać na to zgodę - mówił Jacek Saryusz-Wolski.

Jak dodał, komisarz Karel De Gucht, który brał udział w rozmowach powinien wyjaśnić "w oparciu o jaki mandat je prowadził" i jaka jest rzeczywista treść i intencja. Saryusz-Wolski zaznaczył, że decyzja nabiera mocy prawnej, gdy zgodzą się Rada Europejska i Parlament Europejski. Poseł zauważył, że w propozycji przygotowywanej rezolucji jest zapisane, "żałujemy, że tak się stało, pod wpływem Rosji".

Jak mówił eurodeputowany  przełożenie wejścia w życie umowy handlowej odbyło się pod presją Rosji. - To koncesje wobec Rosji. Racje Rosji są fałszywe. Chodzi jej o zwasalizowanie  Ukrainy i poddanie jej swoim wpływom. Sprawy handlowe są wyłącznie pretekstem - powiedział. Poseł zauważył, że w propozycji przygotowywanej rezolucji jest zapisane, że żałujemy, że tak się stało, pod wpływem Rosji.

Walki na wschodzie Ukrainy trwają
Mimo spodziewanego przyjęcia przez parlament umowy stowarzyszeniowej z UE na wschodzie Ukrainy nadal dochodzi do walk. Władze w Kijowie tłumaczą, że mimo obowiązującego od 5 września rozejmu rebelianci ostrzeliwują pozycje ukraińskie. Według strony ukraińskiej siły rządowe przestrzegają zawieszenia broni.
W Doniecku separatyści wspomagani przez żołnierzy rosyjskich usiłują przejąć kontrolę nad lotniskiem, które jest zajęte przez siły ukraińskie. Jak poinformowały władze Doniecka, w niedzielę w rezultacie artyleryjskiego ostrzału miasta zginęło sześciu cywilów, a 15 zostało rannych. Była to największa liczba ofiar od czasu ogłoszenia zawieszenia broni.

Specstatus dla Donbasu i amnestia?
Ukraińskie media poinformowały w poniedziałek, że jednym z elementów rozwiązania konfliktu na wschodzie kraju jest wprowadzenie szczególnego statusu władz samorządowych w tym regionie oraz zwolnienie od odpowiedzialności karnej uczestników trwających tam wydarzeń. Specjalny status władz samorządowych obowiązywałby przez trzy lata i nie dotyczyłby wszystkich, lecz jedynie niektórych rejonów w obwodach donieckim i ługańskim.

Premier Arsenij Jaceniuk komentował jednak w poniedziałek, że nie wierzy to, że Władimir Putin zrezygnuje ze swoich planów w odniesieniu do Ukrainy, nawet jeśli Kijów zdecyduje się na ustępstwa wobec niego w odniesieniu do Donbasu. W jego ocenie, prezydent Rosji chce stworzyć enklawę w obwodach ługańskim, donieckim i nie tylko, realizuje konsekwetnie swój plan, który rozpoczął się od aneksji Krymu.

Zapowiedzi prezydenta

Prezydent Petro Poroszenko zapowiedział wcześniej, że zapisy porozumienia będą wdrażane w życie od chwili jej ratyfikacji.  W ocenie Poroszenki wdrożenie umowy oznacza dla Ukrainy rządy prawa, wolność słowa, zdecydowaną walkę z korupcją, a także działania związane z klimatem inwestycyjnym, ochroną praw jednostki i prawa własności. - To faktycznie program reform w naszym kraju - oświadczył.

Wszystko zaczęło się od Majdanu
Unia Europejska podpisała część polityczną umowy z Ukrainą w marcu w geście wsparcia dla władz w Kijowie w czasie zaostrzających się napięć z Rosją i kryzysu politycznego. Gospodarczą część umowy, dotyczącą przede wszystkim wolnego handlu, podpisano w czerwcu. Jednak w zeszły piątek, 12 września, w Brukseli przedstawiciele UE, Rosji i Ukrainy oświadczyli, że wdrażanie umowy o wolnym handlu UE-Ukraina zostanie odłożone do 31 grudnia 2015 roku. Do tego czasu Ukraina nadal będzie korzystać z jednostronnego zniesienia ceł przez UE.

PAP/IAR/Jedynka/inne/agkm

(Wideo: dziennikarka Bianca Zalewska, która została ciężko ranna w rejonie walk na wschodniej Ukrainie; TVN/x-news)

''