Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 18.09.2014

Ta decyzja może wpłynąć na przebieg wojny domowej w Syrii. USA dozbroją opozycję

Izba Reprezentantów w Kongresie USA zatwierdziła element przedstawionego przez prezydenta Baracka Obamę planu walki z dżihadystycznym Państwem Islamskim (IS), polegający na zbrojeniu i szkoleniu umiarkowanej syryjskiej opozycji.
Prezydent USA Barack ObamaPrezydent USA Barack Obama PAP/EPA/BRIAN BLANCO


Głosowanie uznawane jest za test poparcia dla całej prezydenckiej strategii, która ma na celu "osłabienie i zniszczenie" Państwa Islamskiego, które kontroluje część Iraku i Syrii,wypowiedziało wojnę Zachodowi i dąży do utworzenia kalifatu w samym sercu Bliskiego Wschodu - przypomina agencja Reutera.

Państwo Islamskie grozi USA i ostrzega przed lądową interwencją >>>

Jak zagłosuje Senat?

Podczas środowego głosowania 273 deputowanych głosowało za, a 156 było przeciw. Ustawa potrzebuje jeszcze zgody Senatu; głosowanie w tej izbie Kongresu prawdopodobnie odbędzie się w czwartek.

Zgoda na szkolenie i zbrojenie umiarkowanej opozycji w Syrii nie jest bezterminowa - obowiązuje do 11 grudnia. Nie ma w niej konkretów na temat finansowania. W ustawie znalazł się jednak zapis, który pozwala Pentagonowi ubiegać się po 11 grudnia o przesunięcie środków na finansowanie tego programu w ramach obecnego budżetu.

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

Jak odróżnić rebeliantów?

We wtorek podczas przesłuchania w Senacie wielu polityków obu partii wyrażało obawy co do wsparcia umiarkowanej opozycji. Ich zdaniem może być trudno odróżnić opozycję umiarkowaną od radykalnej w kraju, w którym działa wiele rebelianckich formacji i często zmieniają się sojusze. Minister obrony Chuck Hagel zapewnił wówczas, że USA będą monitorowały wspierane przez siebie ugrupowania opozycyjne, aby amerykańska broń nie wpadła w niepowołane ręce.

CNN Newsource/x-news

Strategia Obamy

W ubiegłym tygodniu Obama ogłosił strategię walki z IS, która ma być realizowana przez uderzenia z powietrza oraz wspieranie sił kurdyjskich i armii irackiej. Zadeklarował, że nie zawaha się zaatakować terrorystów na terytorium Syrii, przed czym dotąd Stany Zjednoczone się powstrzymywały. Powstać ma też szeroka koalicja wymierzona w dżihadystów.

pp/PAP

''