Nie podano żadnych szczegółów dotyczących tożsamości chorej. Stwierdzono jedynie, że miała one duże doświadczenie i wielokrotnie brała udział w podobnych misjach. Szef francuskiej sekcji organizacji "Lekarze bez Granic", doktor Mego Terzian, zaznaczył, że stan chorej jest stabilny i została ona umieszczona w izolatce. Dodał także, że wysłano po nią specjalny samolot, który ma ją przewieźć do Paryża.
Pracownicy organizacji zachowują wszelkie niezbędne środki ostrożności. Noszą specjalne kombinezony, obuwie, maski, a także chronią głowę i oczy. Niemniej, jak twierdzą eksperci, "ryzyko zerowe nie istnieje".
We Francji działa dziewięć szpitali mogących przyjmować chorych na Ebolę. W zachodniej Afryce około 2 tysięcy osób z organizacji humanitarnych, w tym 200 ochotników, pomaga miejscowej ludności w walce z tą śmiertelnie niebezpieczną chorobą.
IAR/iwo