Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Izabela Woroniecka-Cieślak 25.09.2014

Historia z happy endem. Osiołki znowu razem

W ostatnich dniach Internet żył historią pary osiołków z poznańskiego zoo. Zwierzęta zostały rozdzielone w wyniku interwencji Lidii Dudziak, miejskiej radnej twierdzącej, że zwierzęta nie powinny uprawiać miłości na oczach dzieci.
Rozdzielone osiołki z poznańskiego zoo znowu są razemRozdzielone osiołki z poznańskiego zoo znowu są razemPAP/Jakub Kaczmarczyk

Radna zainteresowała się sprawą po tym, jak dotarły do niej skargi matek, którym nie podobało się, że osły kopulują na swoim wybiegu. Dyrektor placówki miał wówczas zapewnić, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy, i zdecydował o rozdzieleniu zwierząt.

Los osłów poruszył serca ludzi

Historia osiołków poruszyła internautów, którzy szybko stanęli w ich obronie. Na Facebooku powstał profil popierających ponowne połączenie podopiecznych ogrodu. "Jeśli przeraża Cię absurdalność rozłączenia zakochanych osłów w poznańskim zoo, dołącz do nas. Niech zwycięży miłość!" – apelowali twórcy profilu.

W obronie pary stanął także zespół portalu Sympatia.pl, który wystosował list otwarty do dyrektora ogrodu i Lidii Dudziak. "Jako obrońcy i - przede wszystkim - orędownicy miłości zwracamy się do Dyrekcji Starego Zoo w Poznaniu o ponowne połączenie rozdzielonej zakochanej pary osłów. Jesteśmy wstrząśnięci tym, że para zwierząt, która jest ze sobą 10 lat i ma szóstkę potomstwa, została brutalnie rozdzielona po interwencji posłanki PiS Lidii Dudziak na wniosek rodziców oburzonych kopulującymi w zoo zwierzętami. Nie może być tak, że kochające się zwierzęta, reagujące na swoje potrzeby, zostają pozbawione tego, co w życiu najpiękniejsze, czyli miłości. Każdy ma prawo do miłości: oślej, ludzkiej, naturalnej, prawdziwej" – napisano w liście.

Szczęśliwe zakończenie

Ludzka walka o oślą miłość szybko przyniosła efekty, ponieważ władze ogrodu zoologicznego zdecydowały, że para znowu będzie razem. W wydanym oświadczeniu przepraszają za zaistniałą sytuację i przyznają, że pracownicy popełnili błąd, zbyt wcześnie rozdzielając osły. "Nigdy nie było naszą intencją, aby jakiekolwiek zwierzęta czuły się niekomfortowo z racji swoich naturalnych zachowań" - czytamy na stronie ogrodu.

Sprawie przyjrzy się nowy dyrektor placówki Aleksander Niweliński, który niebawem ma objąć stanowisko. Jego zdaniem chęć do rozmnażania się osłów wynika z dobrego stanu ich zdrowia.

źródło:TVN24/x-news

IAR/iwo