Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 11.10.2014

USA apelują do Turcji: pomóżcie w walce z Państwem Islamskim

Biały Dom zaapelował do Turcji aby możliwie najszybciej wsparła Kurdów w Iraku i Syrii walczących z Państwem Islamskim (IS). Prezydent Turcji uzależnia takie wsparcie od spełnienia szeregu warunków.
Kurdowie modlą się za swoich żołnierzy walczących z dżihadystami z Państwa IslamskiegoKurdowie modlą się za swoich żołnierzy walczących z dżihadystami z Państwa Islamskiego PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU

Reuters podkreśla, że sprawa tureckiego wsparcia nabrała szczególnego znaczenia po wybuchu walk w rejonie syryjskiego miasta Kobane, położonego tuż przy granicy z Turcją i desperacko bronionego przez Kurdów przed dżihadystami z Państwa Islamskiego.

II wojna Zachodu z islamskim terroryzmem (analiza) >>>
W piątek doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Baracka Obamy, Lisa Monaco, spotkała się z szefem tureckiego wywiadu Hakanem Fidanem.

W komunikacie opublikowanym przez Biały Dom stwierdzono, że Monaco "wyraziła uznanie dla wsparcia Turcji dla operacji wojskowych USA w Syrii i Iraku oraz podkreśliła wagę przyspieszenia takiego wsparcia w ramach strategii osłabienia i ostatecznego zniszczenia IS".

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>
Chcą strefy zakazu lotów
Tymczasem prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegł, że ani protesty Kurdów, ani krytyka ze strony opozycji nie wpłyną na jego stanowisko w sprawie interwencji wojskowej w Syrii. Uzależnia ją od spełnienia jego warunków, głównie od utworzenia tam strefy zakazu lotów a także wydzielenia na jej terytorium strefy bezpieczeństwa, w której można by umieścić syryjskich uchodźców, i przyjęcia programu szkolenia i wyposażania w broń lokalnej milicji syryjskiej.
ONZ zwróciła się publicznie do Turcji, aby pozwoliła kurdyjskim uzbrojonym bojownikom spieszącym na pomoc Kobane przekroczyć granicę turecko-syryjską.
Kolejne zbrodnie islamistów
Tymczasem dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) dokonali publicznej egzekucji irackiego operatora kamery, jego brata oraz dwóch innych cywilów - poinformowała agencja AFP powołując się na członka rodziny jednej z ofiar.

Atak na konwój Państwa Islamskiego. Napięta sytuacja w Kobane>>>
Egzekucji dokonano we wsi Samra położonej na północ od Bagdadu, niedaleko miasta Tikrit. Zabity, 37-letni kamerzysta pracował dla lokalnej stacji telewizyjnej Sama Salaheddine.
Według organizacji "Reporterzy bez granic", kamerzysta, który był ojcem trojga dzieci, został uprowadzony 7 września. Dżihadyści grozili później jego egzekucją ponieważ miał on odmówić współpracy.
- Przyszli do niego i odprowadzili go razem z jego bratem. On nie zrobił nic złego, był tylko kamerzystą i wykonywał swój zawód - powiedział wspomniany członek rodziny ofiary. W wiosce miały być osoby, które dżihadyści oskarżali o współpracę z rządem Iraku - dodał.

FILM: - Niektórzy mogą postrzegać ścinanie głów jako barbarzyństwo - przyznał Abu Ousama, australijski bojownik Państwa Islamskiego. - Jeśli ISIS szantażuje Amerykę, żądając, by nie wystrzeliwać rakiet zabijających 50-60 osób i poświęca jednego człowieka - jak w ogóle można twierdzić, że to równe zło? - dodał Australijczyk. Jak twierdzi Ousama, zadaniem ISIS jest ochrona muzułmanów.


Bombardowania dżihadystów
Według służb bezpieczeństwa Iraku i świadków, dżihadyści mieli dokonać wcześniej w piątek egzekucji jeszcze 9 osób, które podejrzewali o powiązania z wrogo wobec nich nastawionymi ugrupowaniami sunnickimi.
53 dżihadystów zginęło w piątek wskutek bombardowań prowadzonych 90 km na północ od Bagdadu przez lotnictwo irackie. Samoloty koalicji pod wodzą USA atakowały wojska Państwa Islamskiego 9 razy w ciągu ostatnich 2 dni, w tym siedmiokrotnie pod Kobane w Syrii.
pp/PAP