Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 11.10.2014

Na Ukrainie przestaną ginąć ludzie? Poroszenko spodziewa się trudnych rozmów z Putinem

- Wiem, że nie będą to łatwe rozmowy. Nie muszę się do tego przyzwyczajać. Mam ogromne doświadczenie w prowadzeniu skomplikowanych negocjacji dyplomatycznych, ale jestem optymistą - oświadczył Petro Poroszenko.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i prezydent Rosji Władimir Putin spotkali się ostatnio w Mińsku pod koniec sierpniaPrezydent Ukrainy Petro Poroszenko i prezydent Rosji Władimir Putin spotkali się ostatnio w Mińsku pod koniec sierpnia PAP/EPA/MYKOLA LAZARENKO/POOL

Do spotkania przywódców Ukrainy i Rosji dojdzie pod koniec przyszłego tygodnia w Mediolanie, podczas szczytu ASEM (Asia-Europe Meeting).

- Za sześć dni w Mediolanie będę miał spotkanie z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Władimirowiczem Putinem. Wraz z liderami państw europejskich: kanclerz Niemiec, premierem Włoch, premierem Wielkiej Brytanii i innymi przywódcami Unii Europejskiej - mówił Poroszenko.

Prezydent liczy, że jego plan pokojowy dla Donbasu, gdzie siły rządowe walczą przeciwko wspieranym przez Rosję separatystom, zostanie w końcu zrealizowany. Moskwa konsekwentnie zapewnia, że nie bierze udziału w walkach na wschodzie Ukrainy. Oskarża jednocześnie Kijów o prowadzenie polityki, która ma na celu całkowite zniszczenie rosyjskojęzycznej ludności obwodów: ługańskiego i donieckiego.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął nawet w tej sprawie postępowanie. Prokuratorzy ustalili, że aktów ludobójstwa dokonywano między innymi przy użyciu systemów rakietowych: "Grad”. „Toczka - U” i „Uragan”. Z dokumentów rosyjskich służb wynika, że w trakcie tej akcji zginęło około 2,5 tysiąca osób, zniszczono 500 budynków, a 300 tysięcy osób musiało uciekać ze swoich domów.
Władze Ukrainy twierdzą, że to Rosja odpowiada za rozlew krwi w Donbasie bo nie dość, że instruuje i dozbraja separatystów to jeszcze wysyła swoich żołnierzy, którzy walczą z armią ukraińską.

5 września ogłoszono zawieszenie broni. Nie przerwano jednak walk o kilka strategicznych miejsc. Chodzi między innymi o lotnisko w Doniecku, nad którym bojówkarze próbują przejąć kontrolę. Obecny na miejscu Paweł Pieniążek, współpracownik Polskiego Radia relacjonował w sobotę, że w wyniku walk w tym dniu zginęła co najmniej jedna osoba , a cztery zostały ranne.

- W ciągu pół godziny czterech moich bliskich zostało rannych: ojciec, dwóch braci i wujek. Wszyscy są w ciężkim stanie. Poważny ostrzał mamy tu nieprzerwanie od poprzedniego tygodnia. Jeszcze jeden mój brat leży na OIOMie, w jeszcze cięższym stanie, nie wiem czy żyje jeszcze czy nie - mówi Polskiemu Radiu Tetiana. - Niech ktoś, ktokolwiek, w Europie, zwróci na to uwagę, na to bezprawie, na to ludobójstwo. Niech ktoś nas usłyszy - apelowała.

Kijów kontra Moskwa: wojna o niepodległość Ukrainy (analiza)>>>

Od kwietnia, kiedy prorosyjscy rebelianci zaatakowali na wschodzie Ukrainy, Petro Poroszenko i Putin spotkali się dwukrotnie. Po raz ostatni - w Mińsku, pod koniec sierpnia. Wówczas ich rozmowa trwała dwie godziny. Mówiono między innymi o konieczności wstrzymania rozlewu krwi na wschodniej Ukrainie.

Dzień po rozmowach w Mińsku Putin oświadczył, że kryzys na Ukrainie nie jest sprawą Rosji. - Rosja nie może rozmawiać o warunkach zawieszenie broni na wschodniej Ukrainie, gdyż nie jest stroną - zakomunikował.

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>

Zarówno kwestia zaprzestania walk na wschodzie Ukrainy, jak i sprawa dostaw rosyjskiego gazu utknęły w martwym punkcie.

26 września w Berlinie doszło do spotkania w sprawie gazu z udziałem przedstawicieli Ukrainy, Rosji i Komisji Europejskiej. Wynegocjowano wówczas tzw. pakiet zimowy, czyli projekt porozumienia mający zapewnić bezproblemowe dostawy gazu na Ukrainę w okresie zimy. Zgodnie z nim Ukraina zapłaci za błękitne paliwo z Rosji 385 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Władze w Kijowie twierdzą jednak, że uczciwa cena za dostawy z Rosji to 268 dolarów. Porozumienie to dotychczas nie zostało podpisane.

- Chodzi o osiągnięcie kompromisu, który pozwoli na wykorzystanie umiarkowanych możliwości finansowych Ukrainy do zabezpieczenia tranzytu gazu do odbiorców w UE oraz zapewnienia dostaw dla Ukrainy. Uważamy, że nasze propozycje są jasne, konkretne i usprawiedliwione. Wierzymy, że jesteśmy dziś bliżej rozwiązania tej kwestii niż wcześniej - oświadczył prezydent Poroszenko.

IAR/PAP/asop

''