Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Juliusz Urbanowicz 17.10.2014

Rosja: rozmowy na temat Ukrainy pełne niezgody i nieporozumień

Rozmowy (na temat Ukrainy) na szczycie w Mediolanie były pełne niezgody i nieporozumień - oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Jego zdaniem "pewni uczestnicy" tych rozmów zajęli "absolutnie stronnicze, pozbawione elastyczności, nie dyplomatyczne" stanowisko kwestii konfliktu ukraińskiego.
Posłuchaj
  • O szczycie w Mediolanie: Paweł Zalewski i Andrzej Talaga (Jedynka/"Więcej Świata")
  • Rozmowy gazowe Putin-Poroszenko, korespondencja Marka Lehnerta (IAR) z Rzymu
  • Edward Lucas z "The Economist": Putin będzie destabilizował Europę Wschodnią (Jedynka/ "Więcej świata")
Czytaj także

Ocena przedstawiciela rosyjskich władz ostro kontrastuje z wypowiedziami gospodarzy rozmów toczonych w Mediolanie między przywódcami Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej - przy okazji szczytu Europa- Azja (ASEM).

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Premier Włoch Matteo Renzi mówił, że został dokonany posęp, choć różnice pozostały i wyrażał nadziję na deeskalację konfliktu. - Po tych rozmowach  jestem bardziej pozytywnie i mam nadzieję, że możemy pracować razem, bardzo, bardzo ciężko - oznajmił.

Również szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy twittował o "pozytywnym rozwoju".

Także prezydent Rosji Władimir Putin piątkowe rozmowy ocenił jako "dobre", ale zauważono, że wyszedł z nich jako pierwszy.

Później, po rozmowie dwustronnej z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, oświadczył, że Rosja "nie jest uczestniczką negocjacji między skonfliktowanymi stronami na Ukrainie". Oficjalnie Moskwa stoi na stanowisku, że na Ukrainie trwa wojna domowa - mimo, że nie tylko Kijów, ale i stolice państw zachodnich wyraźnie podkreślają, że Rosja jest zaangażowana militarnie w działaniach wojennych w Donbasie.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział, że w rozmowie z przywódcą Rosji obaj zgodzili się, iż niezbędne jest bezwzględne przestrzeganie ustaleń z Mińska, dotyczących uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy.
- Jeśli chodzi o proces pokojowy, to potwierdziliśmy, że protokół z Mińska z 5 września i memorandum z 19 września są kluczowymi dokumentami, które powinny być realizowane - powiedział Poroszenko po rozmowach z Putinem.

Gazowy protokół rozbieżności

Obie strony różnią się też w ocenie sporu o dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę oraz o ich cenę. Prezydent Rosji uznał, że Rosja i Ukraina osiągnęły postęp w kwestii gazu i że wraz ze swoim ukraińskim odpowiednikiem uzgodnił dostawy surowca - jak się wyraził - "przynajmniej na okres zimy".  - Europejscy partnerzy, między innymi Komisja Europejska, także mogą i powinny podać Ukrainie rękę, by rozwiązać ten problem - przekonywał Putin.

Według rosyjskiego przywódcy, problem, jaki pozostał w sporze o gaz, polega na niedostatku środków finansowych na Ukrainie.

Mówiąc o pomocy Unii Europejskiej dla Kijowa, Putin miał na myśli pomoc finansową - z przeznaczeniem na zakup gazu z Rosji.

Dodał, że "są określone instrumenty", jak np. kredyty pomostowe czy przeznaczenie kolejnej transzy kredytu Międzynarodowego Funduszu Walutowego na zakup gazu.
Według Putina, Rosja jest gotowa skalkulować ponownie cenę gazu dostarczanego Ukrainie w drugim kwartale br.  i obniżyć ją do 385 dol. za 1000 metrów sześciennych. Przy cenie gazu ze zniżką 100 dolarów za 1000 m sześc. ( w stosunku do wcześniejszych żądań),  dług obniży się w ten sposób z 5,5 mld dolarów do 4,5 miliarda - wskazał.
Zarazem Putin oszacował  łączne długi gazowe Ukrainy wobec Rosji na prawie 10 mld dolarów. Prócz wymienionych przez niego 4,5 mld dolarów chodzi o kwotę 1,8 mld dolarów, które rosyjski Gazprombank wypłacił ukraińskiemu Naftohazowi. Ten sam bank udzielił także kredytu w wysokości 1,4 mld dolarów prywatnej ukraińskiej firmie Ostchem na zakup rosyjskiego surowca, który trafił następnie do ukraińskich podziemnych magazynów gazu. Putin zauważając, że sumy tych długów zbliżają się do 10 mld dolarów, oświadczył: "dłużej już nie możemy dostarczać Ukrainie gazu na kredyt, to niemożliwe".

Ukraina kwestionuje rosyjskie wyliczenia długu, choć ze względu na zbliżającą się zimę wycofała skargę złożoną w Międzynarodowym Trybunale Arbitrażowym w Sztokholmie.

- Nie zdołaliśmy osiągnąć jakichkolwiek praktycznych rezultatów w kwestii gazowej. Mamy jednak nadzieję, że do 21 października, do spotkania w Brukseli delegacji Ukrainy, Rosji i Komisji Europejskiej zdołamy znaleźć rozwiązanie tej kwestii - powiedział Petro Poroszenko.

Dwustronne rozmowy prezydentów Rosji i Ukrainy trwały 45 minut.

Prezydenci Rosji i Ukrainy spotkali się w piątek w Mediolanie trzykrotnie, ale dwie pierwsze rozmowy miały charakter wielostronny.

Wcześniej, po spotkaniu w szerszym gronie, ukraiński prezydent Petro Poroszenko poinformował, że ustalono podstawowe warunki umowy gazowej z Rosją. W rozmowach na ten temat uczestniczyli przywódcy Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec.

- Porozumieliśmy się w sprawie podstawowych parametrów i teraz dobiegają końca rozmowy o źródłach pokrycia deficytu środków koniecznych dla sfinansowania kontraktu - powiedział Poroszenko dziennikarzom po zakończeniu rozmów w tzw. formacie normandzkim.
"Format normandzki" to rozmowy przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji. Po raz pierwszy Putin, Poroszenko, Angela Merkel i Francois Hollande spotkali się w tym gronie w czerwcu w czasie obchodów 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii.

W Mediolanie odbywa się dwudniowy szczyt Europa - Azja. Podczas spotkania przywódcy rozmawiali między innymi o kryzysie na Ukrainie.

JU/Euronews/IAR/PAP ''