Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 18.10.2014

Administracja Petra Poroszenki: rozmowy w Mediolanie przyniosą konkretne efekty

Rozmowy przeprowadzone przez Petra Poroszenkę w Mediolanie przyniosą konkretne efekty w najbliższym czasie. Administracja prezydenta podkreśla, że dla Kijowa istotne jest poparcie moralne i finansowe, które otrzymała Ukraina w czasie spotkań we Włoszech.
Obecność w Mediolanie prezydentów Rosji i Ukrainy usunęła w cień odbywający się tam 10. szczyt Azja-EuropaObecność w Mediolanie prezydentów Rosji i Ukrainy usunęła w cień odbywający się tam 10. szczyt Azja-EuropaPAP/EPA/DANIEL DAL ZENNARO
Galeria Posłuchaj
  • Włochy: rozmowy gazowe Putin-Poroszenko - relacja Marka Lehnerta (IAR)
  • Ukraina: sytuacja na Wschodzie - relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
Czytaj także

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Wiceszef administracji prezydenta i wieloletni ekspert do spraw międzynarodowych Walerij Czałyj podkreślił, że w czasie rozmów osiągnięto oczekiwane rezultaty. Petro Poroszenko odczuwał poparcie niemal całego świata: od Japonii do Szwecji, od Niemiec do Polski.

- Wszyscy nasi partnerzy popierali bardziej zdecydowane działania. Podkreślali, że ludzie w Zagłębiu Donieckim potrzebują pokoju. W całej Europie oczekują bezpieczeństwa - zaznaczył wiceszef administracji ukraińskiego prezydenta.

Japonia pomoże finansowo

Walerij Czałyj dodał, że aby nastał pokój na Wschodzie Ukrainy, konieczne są konkretne kroki, które też znalazły poparcie rozmówców prezydenta. Przede wszystkim chodzi tu o zawieszenie broni, odzyskanie kontroli nad granicami, a także organizację wyborów lokalnych opartych na ukraińskim prawie. Separatyści chcą bowiem przeprowadzić własne wybory przewodniczących samozwańczych republik i ich parlamentów.

Przedstawiciel administracji prezydenta dodał, że rozmówcy Petra Poroszenki wyrazili także gotowość nadania kolejnej pomocy finansowej Ukrainie. Między innymi, taką deklarację złożyła Japonia.

Częściowe porozumienie?

Obecność w Mediolanie prezydentów Rosji i Ukrainy usunęła w cień odbywający się tam 10. szczyt Azja-Europa. Po początkowych trudnościach prowadzone z przerwami rozmowy Władimira Putina i Petra Poroszenki doprowadziły do częściowego porozumienia w sprawie dostaw rosyjskiego gazu.

Nie wszystkie formuły rosyjsko-ukraińskich rozmów sprawdziły się w Mediolanie. Poranne spotkanie z udziałem unijnych przywódców oraz szefów rządów kilku krajów europejskich przekonało tych ostatnich o braku jakiegokolwiek postępu.

Cihan News Agency/x-news

Nie sprawdziła się też we włoskiej metropolii formuła „normandzka", według której kontakty Moskwy i Kijowa odbywają się pod okiem Paryża i Berlina. Dopiero kiedy wieczorem prezydenci Rosji i Ukrainy usiedli sami naprzeciwko siebie, udało im się osiągnąć częściowe porozumienie w sprawie dostaw gazu. Putin prowokacyjnie powiedział, co prawda, że Europa mogłaby pomóc Ukrainie płacić za rosyjski gaz, niezrażony tym Poroszenko przyznał, że ostateczne porozumienie jest bliskie i powinno nastąpić jeszcze przed 21 października. Polityczne rozwiązanie dwustronnego konfliktu zapewni - zdaniem ukraińskiego przywódcy - realizacja protokołów z Mińska.

Kopacz: Poroszenko pełen energii i wiary

Premier Ewa Kopacz także spotkała się z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Rozmowę w cztery oczy z ukraińskim przywódcą określiła jako szczerą i dynamiczną. Podkreśliła, że prezydent Poroszenko jest bardzo zdeterminowany oraz pełen energii i wiary. Premier Kopacz nie chciała mówić o informacjach przekazanych przez Poroszenkę, dotyczących rozmów, które odbył z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i zachodnimi przywódcami.

TVN24/x-news

Zastrzegła, że nie dyskutowała z Poroszenką o kontrakcie, dotyczącym dostaw gazu z Rosji na Ukrainę. - Mówiliśmy tylko o roli Polski - powiedziała premier Kopacz. W rozmowie poruszono natomiast między innymi kwestie wsparcia przez Polskę walki z korupcją na Ukrainie, czy reform samorządowej i gospodarczej. Petro Poroszenko podkreślał, że bardzo ważne jest dla niego, by Unia Europejska mówiła w sprawie Ukrainy jednym głosem.

Trwają poszukiwania żołnierzy

Tymczasem noc na Wschodzie Ukrainy minęła stosunkowo spokojnie. Centrum prasowe operacji antyterrorystycznej informuje jednak o ostrzałach. Późnym wieczorem i w nocy atakowano ukraińskie pozycje, między innymi, w okolicach donieckiego lotniska oraz Debalcewa. Separatyści wykorzystywali broń strzelecką, moździerze oraz wyrzutnie Grad.

Trwa poszukiwanie ukraińskich żołnierzy, którzy zaginęli kilka dni temu w czasie starć pod Ługańskiem. Centrum prasowe operacji antyterrorystycznej ujawniło jedynie, że wyjaśnił się los kolejnych dwóch z kilkunastu poszukiwanych. Dalszych szczegółów w sprawie zaginionych strona ukraińska nie podaje ze względu na ich bezpieczeństwo.

Rada Miejska Doniecka poinformowała, że sytuacja w mieście pozostaje napięta. W wielu dzielnicach słychać strzały. Minionej doby ostrzelane zostały dzielnice położone w pobliżu lotniska. W sobotę w mieście zaplanowano prace społeczne, tak zwany, „subotnik”.

Ponad 3700 ofiar pochłonął do tej pory konflikt na wschodzie Ukrainy. Rannych jest ponad 9 tysięcy. To dane z najnowszego bilansu, przygotowanego przez Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Praw Człowieka. Według dokumentu do 15 października walki w regionie spowodowały ucieczkę ponad 400 tysięcy ludzi.

<<<Ekspert: poniżej 25 proc. szans na utrzymanie rozejmu na Ukrainie>>>

IAR,PAP,kh

''