Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Hatała 04.11.2014

Wybory samorządowe na Dolnym Śląsku. Wszyscy stawiają na innowacyjną gospodarkę?

Wsparcie rozwoju innowacyjnej gospodarki, które ma się przyczynić do spadku bezrobocia, jest jednym z tematów kampanii wyborczej komitetów startujących w wyborach samorządowych na Dolnym Śląsku.
Rafał DutkiewiczRafał DutkiewiczSławek/Wikipedia

- Chcemy zadbać o bardziej zrównoważony rozwój regionu. Chodzi o to, by interes stolicy nie wyrastał ponad region i odwrotnie, by interes regionu nie wyrastał ponad interesy Wrocławia - zapowiedział przed kilkoma dniami prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Wyraził przy tym nadzieję, że po wyborach samorządowych koalicja PO i jego środowiska będzie rządzić w regionie.

Marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski (PO) poinformował z kolei, że program wyborczy koalicji skupi się na kilku priorytetach. - To przede wszystkim innowacyjna gospodarka, prowadząca do zmniejszenia bezrobocia; drugi priorytet to rozbudowa infrastruktury drogowej i kolejowej; trzeci to ochrona zdrowia: chcemy, by powstał nowy szpital onkologiczny i nowy szpital rehabilitacyjny - mówił. Istotnymi elementami programu wyborczego PO i stronnictwa Dutkiewicza mają być również edukacja i szkolnictwo wyższe. - Chcemy przy tym położyć mocny nacisk na szkolnictwo zawodowe - mówił Przybylski.

O potrzebie rozwoju innowacyjnej gospodarki mówiła również Aldona Wiktorska-Święcka - kandydatka na prezydenta KWW "Bezpartyjni Samorządowcy". To inicjatywa, która powstała po rozłamie stowarzyszenia Obywatelski Dolny Śląsk, któremu szefuje prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. "Bezpartyjnym Samorządowcom" nie podoba się koalicja Dutkiewicza z PO - podkreślają, że nie chcą być "klientami partii politycznych".

Wiktorska-Święcka zamierza m.in. silnie wspierać współpracę środowisk naukowych z lokalnie działającym biznesem oraz wspierać działalność tzw. start-upów. Kandydatka zapowiedział też wsparcie idei środkowoeuropejskiego obszaru szybkiego rozwoju, wiedzy i innowacji, w koalicji z niemieckim Dreznem oraz czeską Pragą.

Z list "Bezpartyjnych Samorządowców" do rady miejskiej Wrocławia startuje m.in. prof. Mirosław Miller, który w latach 2008-2012 był prezesem Wrocławskiego Centrum Badań EIT+, instytucji powołanej dla współpracy nauki z biznesem. "Bezpartyjni Samorządowcy" zapowiedzieli też m.in. zwiększenie budżetu obywatelskiego do co najmniej 5 proc. budżetu gminy Wrocław, czyli ok. 150 mln zł.

PiS przedstawiło swój program nazwany "Solidarny Dolny Śląsk", który zakłada zrównoważony rozwój regionu, a przede wszystkim większe wsparcie dla uboższych gmin, położonych na Pogórzu Sudeckim. Chodzi m.in. o wygospodarowanie z budżetu województwa pieniędzy, które przeznaczone na "wkład własny" dla biedniejszych samorządów pozwoliłyby im starać się o fundusze europejskie w ramach RPO. - Parki technologiczne nie w pełni wykorzystują swe możliwości w rozwoju innowacyjnej gospodarki. Trzeba to zmienić - mówił radny PiS Krzysztof Skóra.

Z kolei kandydaci SLD-Lewicy Razem zapowiedzieli, że ich priorytetem w regionie jest walka z wykluczeniem społecznym, przeciwdziałanie bezrobociu oraz rozwój szkolnictwa zawodowego. Ważną częścią programu są również programy stypendialne dla uczniów i niepełnosprawnych. W ramach innowacyjnej gospodarki lewica chce zapewnić powszechny dostęp do szerokopasmowego internetu.

Natomiast kandydat Kongresu Nowej Prawicy na prezydenta Wrocławia Robert Maurer zaproponował inwestycje w najnowocześniejsze metody utylizacji odpadów, co pozwoli nie tylko chronić środowisko naturalne, ale również obniży opłaty za śmieci.

W programie kandydata PSL na prezydenta - Emila Antoniszyna - ważnym zadaniem dla samorządu jest wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz zwiększanie szans dla młodych wrocławian.

Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.Wybierzemy w nich blisko 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, a także prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

PAP,kh