Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 01.11.2014

Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych

Wierni czczą znanych i nieznanych mieszkańców nieba, którzy oglądaja Boga twarzą w twarz. Dzień ten ma przypominać, że każdy jest powołany do świętości.
Przyzwyczailiśmy się, że tego dnia jedziemy na groby, ale uroczystość Wszystkich Świętych nie jest Dniem ZadusznymPrzyzwyczailiśmy się, że tego dnia jedziemy na groby, ale uroczystość Wszystkich Świętych nie jest Dniem ZadusznymGlow Images/East News
Galeria Posłuchaj
  • Ksiądz Bogdan Bartołd mówi, że cmentarz to też dobre miejsce do tego, aby pomyśleć o świętości (IAR)
  • Ksiądz Marek Wójtowicz mówi, że to dzień, w którym powinniśmy pomyśleć o naszej świętości (IAR)
Czytaj także

W ciągu całego roku, każdego dnia przypada wspomnienie jakiegoś świętego. Świętych jest ich jednak znacznie więcej. 1. listopada jest poświęcony także właśnie tym niekanonizowanym świętym - zwykłym, nieznanym powszechnie osobom, które osiągnęły doskonałość i dostąpiły chwały nieba. To może być ktoś z naszych bliskich. Wierzący wspominają więc ogromne rzesze ludzi, którzy są wzorem do naśladowania.

Początki uroczystości Wszystkich Świętych wywodzą się z kultu męczenników. W rocznicę ich śmierci, którą chrześcijanie rozumieją, jako narodziny dla nieba, była odprawiana na ich grobach Msza św. W Rzymie czyniono to w Panteonie zamienionym na świątynie poświęconą Matce Bożej i osobom, które oddały życie za wiarę. Z czasem do wspomnienia męczenników dołączano zwykłych chrześcijan, nazwanych „doskonałymi Sprawiedliwymi".

"Punkt odniesienia w drodze do Boga"

Zwykle katolicy mają jakiegoś swojego ulubionego świętego. Wierzą, że wstawia się on za nimi u Boga. - To może być nawet ktoś z naszych bliskich, który już za życia okazał się godny naśladowania - mówi IAR ksiądz Bogdan Bartołd. - Taka osoba to dla wiernych punkt odniesienia w drodze do Boga. Świętych czcimy, kiedy o nich pamiętamy i przywołujemy w różnych potrzebach - dodaje ksiądz Bogdan Bartołd.

Przyzwyczailiśmy się, że tego dnia jedziemy na groby, ale uroczystość Wszystkich Świętych nie jest Dniem Zadusznym. - Jednak cmentarz to też dobre miejsce do tego, aby pomyśleć o świętości - uważa rozmówca IAR.

Jego zdaniem podczas wizyty na nekropolii możemy z jednej strony pomyśleć o tym, że ludzkie życie tu na Ziemi kiedyś się kończy. Z drugiej strony otwiera się to drugie życie w niebie. - W ten sposób także doświadczymy radości ze świętowania uroczystości Wszystkich Świętych - mówi ksiądz Bogdan Bartołd i dodaje, że każdy z nas ma imię, za którym kryje się najczęściej jakiś święty patron. Uroczystość Wszystkich Świętych, to, więc są też nasze imieniny.

"Także jesteśmy powołani do świętości"

- To dzień, w którym powinniśmy pomyśleć o naszej świętości - zachęca z kolei ksiądz Marek Wójtowicz - jezuita, autor książek poświęconych błogosławionym i świętym. - 1 listopada Kościół przede wszystkim chwali Pana Boga za wszystkich świętych - podkreśla ks. Wójtowicz. A święci przypominają nam, że my także jesteśmy powołani do świętości, czyli do przyjaźni z Panem Bogiem. To jest przypomnienie o naszym nadprzyrodzonym powołaniu - zaznacza kapłan.

W tym roku, 27 kwietnia, Kościół zaliczył do grona świętych Jana Pawła II.

Uroczystość Wszystkich Świętych poprzedza obchodzony 2 listopada Dzień Zaduszny. Wspominamy wtedy Wszystkich Wiernych Zmarłych, czyli osoby, które po śmierci - w drodze do nieba - przechodzą czyściec.

<<<Jubileuszowa kwesta na Powązkach. Aktorzy zbierają pieniądze na renowację nagrobków>>>

IAR,kh