Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Przerwa 18.01.2015

Jak wyglądają potencjały rosyjskiej i ukraińskiej armii? [WIDEO]

Końca konfliktu na wschodzie Ukrainy nie widać, utrzymuje się tam krucha równowaga, choć możliwości wojskowe Rosjan i Ukraińców są nieporównywalne - mówi Juliusz Sabak z Defence24.pl.
Rosyjskie siły zbrojne z południa kraju zostały ostatnio wzmocnione. Armia ukraińska z kolei jest niedoinwestowana. Na zdjęciu walki w Słowiańsku na Ukrainie w maju 2014 roku.Rosyjskie siły zbrojne z południa kraju zostały ostatnio wzmocnione. Armia ukraińska z kolei jest niedoinwestowana. Na zdjęciu walki w Słowiańsku na Ukrainie w maju 2014 roku.PAP/EPA/Yaghobzadeh Rafael

- Rosyjskie siły zbrojne z południa kraju zostały ostatnio wzmocnione. Armia ukraińska z kolei jest niedoinwestowana. W ostatnich latach zdecydowanie więcej funduszy szło tam na siły bezpieczeństwa wewnętrznego - opowiada Juliusz Sabak z Defence24.pl

Jak prezentuje się  rosyjska armia?

Rosja na zbrojenia wydaje rocznie  64 miliardy dolarów, czyli prawie 7 razy więcej niż Polska. Prezydent Władimir Putin zatwierdził w 2008 roku plan intensyfikacji zbrojeń, czyli "Siły Zbrojne 2020". W jego ramach wydatki na ten cel mają wzrosnąć już w 2015 roku do prawie 100 mld dolarów. Na rozwój i zakup nowych rodzajów uzbrojenia Rosja planuje wydać w najbliższych latach ponad 700 mld dolarów. Rosjanie będą dysponować m.in. odpowiednikiem amerykańskiego F-22, czyli Suchojem T-50. Trwają też prace nad niewidzialnym dla radarów bombowcem strategicznym.

Rosyjski
Rosyjski żołnierz podczas ćwiczeń "Wostok 2014" fot. Mil.ru

Rosyjska armia liczy około 1 miliona żołnierzy. Potencjał mobilizacyjny na wypadek wojny wynosi w sumie prawie 5 milionów ludzi.

Dlaczego Rosjanie zdecydowali się na tak znaczący rozwój swoich sił zbrojnych? Jest kilka przyczyn. Po 1998 roku budżet wojskowy Federacji Rosyjskiej stanowił mniej niż 20% nakładów ZSRR z roku 1988. To oczywiście efekt rozpadu Związku Radzieckiego, ale przede wszystkim gwałtownego kryzysu gospodarczego, jaki trawił Rosję na początku lat 90. Możliwości realizacji rosyjskich interesów strategicznych uległy w tamtej dekadzie gwałtownemu ograniczeniu.

Jaskrawym przykładem są ciężkie walki podczas wojen w Czeczenii (1994 i 1999-2009). Rosyjska armia nie była w stanie wygrać z marnie uzbrojonymi i wyszkolonymi  partyzantami. Te wojny pokazały słabość wojska, bo terroryści byli w stanie przeprowadzać ataki również poza terytorium Czeczenii. Dodatkowo zatonięcie okrętu podwodnego "Kursk" (2000) upokorzyło Rosję na arenie międzynarodowej. Okazało się, że kraj ten nie jest w stanie samodzielnie zadbać o bezpieczeństwo swoich jednostek. Wojna z Gruzją (2008) z kolei uwypukliły inną słabość armii - zdegenerowany system dowodzenia i przestarzałą broń.

Po tym konflikcie wyciągnięto wnioski. W rosyjskiej armii wcielany jest w życie program "Siły Zbrojne 2020". Oprócz zwiększenia nakładów na zbrojenia zmieniany jest też system dowodzenia wojskiem lądowym. Co ciekawe badanie opinii społecznej przeprowadzone przez niezależne Centrum im. Jurija Lewady pokazało, że większość ankietowanych Rosjan jest za zwiększeniem kwot wydawanych na środki obronne, choćby skutkowało to spowolnieniem gospodarczym.

Niedoinwestowane ukraińskie wojsko

W ukraińskiej armii służy około 130 000 żołnierzy.  W 2013 roku ogłoszono decyzję,  że siły zbrojne tego kraju mają się składać wyłącznie z żołnierzy zawodowych i kontraktowych. Tacy żołnierze wchodzą teraz w skład jednostek wysokiej gotowości, czyli wojsk powietrznodesantowych i  marynarki wojennej. Te oddziały przedstawiają też największa zdolność bojową.

Ukraiński
Ukraiński żołnierz na wschodzie kraju fot. Aleksandr Klimienko/ Głos Ukrainy/Ministerstwo Obrony Ukrainy

Jak wygląda wyposażenie ukraińskiej armii? Raczej marnie. Armia ma sprzęt pochodzący jeszcze z czasów Związku Radzieckiego. Trudno mówić  o jego modernizacji, skoro wydatki na zbrojenia to zaledwie około 1 % PKB. Potencjał mobilizacyjny ocenia się na niecały 1 mln przeszkolonych rezerwistów. Gołym okiem widać, że potencjał militarny, jakim dysponują władze w Kijowe, jest znacznie mniejszy i to nie tylko pod względem liczebności, ale też sprawności technicznej od rosyjskiego.

Przerażająco niskie nakłady spowodowały, że znaczna część uzbrojenia jest niesprawna. Przekłada się na niski stopień gotowości operacyjnej wojsk ukraińskich.

Po rozpadzie ZSRR i ogłoszeniu niepodległości Ukraina miała jedną z najliczniejszych armii w Europie. Dysponowała bronią jądrową i była dobrze wyposażona w środki techniczne. To jednak nie odpowiadało ani politycznej, ani ekonomicznej sytuacji Ukrainy. Od 1991 roku zaczął się demontaż sił zbrojnych stacjonujących na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 3500 struktur różnego stopnia, zredukowano armię do 410 tysięcy żołnierzy, zmniejszono liczbę środków bojowych. Na koniec 2000 roku siły zbrojne Ukrainy liczyły 310 tysięcy żołnierzy i 90 tysięcy pracowników cywilnych.

W 2012 roku ukraińskich żołnierzy było już niecałe 140 tysięcy. W początkach 2014 roku Siły Zbrojne Ukrainy faktycznie liczyły już 106 tys. osób (część etatów była nieobsadzona). Według niektórych obserwatorów, po odliczeniu innych, niezbędnych rodzajów służby i strat osobowych na Krymie, latem 2014 Ukraina miała możliwość skierowania do walki, ok. 35 tys. żołnierzy.

Ukraina planuje w 2015 roku przeznaczyć 5 proc. swojego budżetu, czyli około 86 miliardów hrywien (5,5 mld dolarów) na armię i służby mundurowe. Podwyższony ma zostać też wiek obowiązku służby wojskowej. W połowie grudnia minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak zapowiedział, że w tym roku roku Ukraina planuje zwiększenie liczebności armii do 250 tysięcy osób.Przewidywane są trzy fale mobilizacji.

Rosyjskie zaangażowanie w konflikt na Ukrainie

Ośrodek Studiów Wschodnich podaje, że według informacji pochodzących z ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony liczba rosyjskich żołnierzy na Ukrainie wynosi ok. 1600 ludzi. Liczebność sił separatystycznych szacuje się na około 15 tysięcy ludzi. Bezpośredni udział w walkach biorą żołnierze: 76. Pskowskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej, 98. Iwanowskiej Dywizji Powietrznodesantowej, 106. Tulskiej Dywizji Powietrznodesantowej oraz 9 brygady zmechanizowanej z Niżnego Nowogrodu.

/

 

(polskieradio.pl, IAR, PAP, mp)