Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Juliusz Urbanowicz 15.01.2015

Ukraina: dzień żałoby narodowej i mobilizacja rezerwistów

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ogłosił, że 15 stycznia będzie dniem żałoby narodowej - po ataku prorosyjskich separatystów na cywilny autobus na wschodzie kraju, w wyniku którego życie straciło dotychczas 13 osób.
Żałobę narodową ogłoszono na Ukrainie po śmierci 13 cywilnych pasażerów autobusu ostrzelanego pociskiem z wyrzutni Grad. Władze w Kijowie oskarżają o ich zabicie prorosyjskich separatystówŻałobę narodową ogłoszono na Ukrainie po śmierci 13 cywilnych pasażerów autobusu ostrzelanego pociskiem z wyrzutni Grad. Władze w Kijowie oskarżają o ich zabicie prorosyjskich separatystówyoutube/Русь

- Podjąłem decyzję o ogłoszeniu 15 stycznia dniem żałoby narodowej ku czci wszystkich ofiar, które zginęły z rąk terrorystów, w tym również tych 12 (według najnowszych danych 13) osób cywilnych, które zginęły w punkcie kontrolnym pod Wołnowachą - powiedział Poroszenko po naradzie z szefami administracji obwodowych.

Dzień żałoby ma obowiązywać w całym kraju. Tego dnia powinna zostać odwołana większość przedstawień i koncertów, choć najczęściej na Ukrainie organizatorzy ogłaszają po prostu minutę ciszy przed rozpoczęciem imprezy. Z kolei kanały telewizyjne umieszczają koło swojego logo symboliczną świeczkę.

Do ataku na autobus doszło we wtorek na ukraińskim wojskowym punkcie kontrolnym, który został ostrzelany z systemu rakietowego Grad. Władze ukraińskie oświadczyły, że dokonali tego prorosyjscy separatyści.

Ukraińskie władze apelują do wspólnoty międzynarodowej o uznanie samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej za organizacje terrorystyczne. Na portalach społecznościowych ruszyła akcja pod hasłem: Jestem Wołnowachą, która ma przypominać francuskie hasło: Jestem Charlie. Coraz częściej słychać głosy niezadowolenia, że świat zapomniał o tym, co dzieje się na wschodzie Ukrainy. Wzorem Francji, w tę niedzielę w Kijowie i innych miastach mają się odbyć „marsze pokoju”.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Petro Poroszenko oświadczył jednocześnie, że podpisuje dekret o trzech falach mobilizacji do wojska w 2015 r., który zostanie przekazany do akceptacji parlamentowi.
Mówiąc o mobilizacji, prezydent zapewnił, że poborowi nie będą odbywali służby wojskowej w strefie na wschodzie kraju objętej działaniami przeciw separatystom, które władze w Kijowie nazywają operacją antyterrorystyczną. - Gwarantuję, że żaden z nich nie zostanie tam skierowany - zaznaczył.

Poroszenko ostrzegł, że decyzja o mobilizacji nie jest na rękę Rosji, która będzie starała się ją utrudnić.- Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy przekazał mi, że służby specjalne sąsiedniego kraju przygotowują i inspirują akcje przeciwko mobilizacji. Reakcja milicji i władz miejscowych powinna być natychmiastowa i ostra. Takie akcje są nie do przyjęcia - powiedział prezydent Ukrainy.
Wcześniej, przedstawiciele Ministerstwa Obrony Ukrainy informowali, że w ramach mobilizacji do służby w siłach zbrojnych zostanie powołanych w bieżącym roku ok. 50 tysięcy ludzi.
W grudniu minister obrony narodowej Stepan Połtorak zapowiedział, że w 2015 r. Ukraina zwiększy liczebność armii do 250 tysięcy osób. Połtorak informował wówczas, że obecnie na Ukrainie jest 232 tys. żołnierzy. Jeszcze w 2013 r. ukraińskie siły zbrojne liczyły 130 tysięcy ludzi.
JU,KH/IAR/PAP