Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Filip Ciszewski 09.11.2014

Chrześcijanie zabijani i represjonowani. Uciekają, by ratować życie

W kościołach na całym świecie trwa modlitwa za chrześcijan represjonowanych za wiarę. Według informacji papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, co 3 minuty ginie na świecie chrześcijanin. Blisko 200 milionów wyznawców Chrystusa jest brutalnie represjonowanych.
Chrześcijanie zabijani i represjonowani. Uciekają, by ratować życiefreeimages.com
Posłuchaj
  • Ksiądz Waldemar Cisło szef polskiej sekcji stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie: chrześcijanie ze Wschodu to bardzo dobrze wyedukowani ludzie, nastawieni pokojowo (IAR)
  • Biskup Aleppo Antoine Audo: Teraz, ale zwłaszcza podczas ataku rebeliantów w Iraku, w Mosulu, w Niniwie, działalność ekstremistów miała bardzo zły wpływ na chrześcijan. W Syrii bali się tak samo, jak w Iraku. To sprawiło, że wiele chrześcijańskich rodzin uciekło. Teraz żyją jako uchodźcy w Libanie, Turcji, nawet w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie
  • Sekretarz Episkopatu Polski biskup Artur Miziński: kolebka chrześcijaństwa, miejsce nawrócenia, działania św. Pawła, może pozostać bez obecności chrześcijan (IAR)
  • Bliski Wschód - chrześcijanie w strachu: korespondencja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Biskup Libanu Dżihad Battah: Jeszcze przed arabską wiosną Syria była jednym z najbardziej zgodnych krajów na świecie. Chrześcijanie i muzułmanie tworzyli wspólnotę. Razem pracowaliśmy, mieliśmy dobre stosunki z Turcją, pokój z Izraelem. Szkoły, uniwersytety i opieka medyczna były dostępne dla ludzi. Czego więcej może oczekiwać obywatel? (IAR)
  • Biskup Libanu Dżihad Battah: Wszyscy żyjemy w strachu, bo takiej sytuacji jeszcze na świecie nie było. Boją się nie tylko ci, którzy żyją w miejscach, w których trwają walki. Wszyscy się ich boimy, bo to nie jest jakaś mała grupa, ale całe państwo, które ma pieniądze i wpływy (IAR)
  • Biskup Libanu Dżihad Battah: Oni nie reprezentują nowoczesnego islamu. Na przykład duchowni z wpływowego uniwersytetu muzułmańskiego Al-Azhar w Kairze odcięli się od nich i krytycznie oceniają taki dżihad. Trzeba więc zadać sobie pytanie, dlaczego narodziła się taka grupa. To nie jest wina islamu, ale błędnej polityki Amerykanów (IAR)
Czytaj także

Obchodzimy międzynarodowy dzień modlitwy za prześladowanych chrześcijan. Kościół katolicki w Polsce przyłączył się do tej inicjatywy po raz szósty. Tym razem szczególny nacisk jest położony na Syrię - mówi sekretarz Episkopatu Polski biskup Artur Miziński. Przed kościołami katolickimi zostanie zorganizowana zbiórka do puszek. Można też dokonać wpłaty na konto PKWP lub wysyłać charytatywny sms. Akcja potrwa do końca grudnia.

Syria to dziś jedno z najgorszych dla chrześcijan miejsc na Ziemi, nie widać końca koszmaru wojny rozpoczętej trzy lata temu - donosi Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Ludzie byli mordowani przez islamskich rebeliantów, teraz masowo uciekają za granicę - powiedział chaldejski biskup Aleppo Antoine Audo. Teraz żyją jako uchodźcy w Libanie, Turcji, nawet w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie.

Szacuje się, że za granicę uciekło dwa i pół miliona Syryjczyków. Co najmniej siedem milionów musiało zamieszkać w innej części kraju. Około dwieście tysięcy osób zostało zabitych. To zdaniem organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie część większej akcji pozbywania się chrześcijan z całego Bliskiego Wschodu.

Biskup Miziński zwraca uwagę, że w Syrii jest coraz mniej chrześcijan, a przecież to tu powstawały pierwsze ich wspólnoty. Dziś w tym kraju chrześcijanie są zabijani lub muszą z niego uciekać- dodaje biskup. Jego zdaniem to właśnie dlatego powinniśmy się włączyć we wsparcie.

Chrześcijanie w Syrii i w Iraku żyją w ciągłym strachu - mówi biskup Libanu, z pochodzenia Syryjczyk, Dżihad Battah. Podkreśla, że fanatycy z Państwa Islamskiego, którzy opanowali potężne tereny w Syrii i w Iraku, są kulminacją radykalizujących się nastrojów na Bliskim Wschodzie. Duchowny dodaje, że islamistów boją się już nie tylko chrześcijanie, ale także większość muzułmanów. - Wszyscy się ich boimy, bo to nie jest jakaś mała grupa, ale całe państwo, które ma pieniądze i wpływy - dodaje.

Radykałowie z Państwa Islamskiego nie tylko zabijają wyznawców innych religii, ale także sprzedają ludzi na targach niewolników. Na podbitych terenach wprowadzili surowe przepisy religijne. Jednak jak mówi biskup Dżihad Battah, radykałowie nie mają tak naprawdę nic wspólnego z religią muzułmańską. - Oni nie reprezentują nowoczesnego islamu. Na przykład duchowni z wpływowego uniwersytetu muzułmańskiego Al-Azhar w Kairze odcięli się od nich i krytycznie oceniają taki dżihad. Trzeba więc zadać sobie pytanie, dlaczego narodziła się taka grupa. To nie jest wina islamu, ale błędnej polityki Amerykanów  - twierdzi biskup Battah.

Syryjski duchowny podkreśla, że wojna domowa w Syrii i przyjście radykalnych grup takich jak Państwo Islamskie czy Al Nusra całkowicie zmieniły ten kraj. Przed kilkoma laty to właśnie Syria była dla chrześcijan oazą spokoju. - Jeszcze przed arabską wiosną Syria była jednym z najbardziej zgodnych krajów na świecie. Chrześcijanie i muzułmanie tworzyli wspólnotę. Razem pracowaliśmy, mieliśmy dobre stosunki z Turcją, pokój z Izraelem. Szkoły, uniwersytety i opieka medyczna były dostępne dla ludzi. Czego więcej może oczekiwać obywatel? - mówi biskup w rozmowie z Polskim Radiem.

Trwająca od ponad 3,5 roku wojna domowa w Syrii kosztowała życie co najmniej 200 tysięcy osób. Z kolei w Iraku tylko od początku tego roku zginęło co najmniej 12 tysięcy cywilów. Liczby uchodźców z tych krajów nie sposób dokładnie policzyć, ale mówi się nawet o kilku milionach osób.
IAR, fc