Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 16.11.2014

Angela Merkel: Zachód musi kontynuować dialog z Władimirem Putinem

- Ważne jest to, aby uchwycić i wykorzystać każdą nadarzającą się sposobność do rozmowy - stwierdziła kanclerz Niemiec.
Kanclerz Niemiec spotkała się z rosyjskim przywódcą w sobotęKanclerz Niemiec spotkała się z rosyjskim przywódcą w sobotęPAP/EPA/PAUL MILLER

Angela Merkel oświadczyła na zakończenie szczytu państw G20 w Brisbane w Australii, że pomimo irytacji z powodu postawy Władimira Putina Zachód musi kontynuować dialog z prezydentem Rosji.
Kanclerz Niemiec spotkała się z rosyjskim przywódcą w sobotę. Rozmowa trwała dwie godziny. Merkel odmówiła podania szczegółów spotkania. - Jeszcze raz omówiliśmy ogólne i zasadnicze aspekty konfliktu na Ukrainie - powiedziała jedynie.
Od początku kryzysu ukraińskiego szefowa niemieckiego rządu przeprowadziła niemal 40 rozmów telefonicznych z prezydentem Federacji Rosyjskiej. Kilkakrotnie spotkała się z nim osobiście, jednak kontakty te nie przyniosły żadnych wymiernych rezultatów.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Putin opuścił szczyt G20 przed wydaniem przez przywódców końcowego komunikatu. - Myślę, że źle zniósł presję, jakiej poddany był ze strony niektórych przywódców - oceniła szefowa dyplomacji Australii Julie Bishop.
x-news.pl, CNN
Chłodne przyjęcie i groźby

Pierwszy dzień spotkania przywódców G20 został zdominowany przez kwestię kryzysu na Ukrainie. Media poinformowały, że rosyjski szef państwa został chłodno przyjęty przez zachodnich przywódców.
Uwagę dziennikarzy przyciągnęło w szczególności powitanie Putina przez premiera Kanady. - Myślę, że uścisnę panu dłoń, ale mam do powiedzenia tylko jedno: musicie odejść z Ukrainy - oznajmił Stephen Harper. Rosyjski przywódca miał na to odpowiedzieć, że "niestety to jest niemożliwe do wykonania, ponieważ nas tam nie ma".
"Działania Rosji na Ukrainie to zagrożenie dla świata" - tak ostro o postępowaniu Kremla wobec swojego sąsiada wypowiedział się w Australii prezydent USA Barack Obama. Przypomniał, że jedną z konsekwencji postępowania FR było zestrzelenie nad wschodnią Ukrainą pasażerskiego samolotu malezyjskiego, na którego pokładzie znajdowało się wielu obywateli państw zachodnich, przede wszystkim Holendrów, ale też m.in. Australijczyków.
x-news.pl, CNN
Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zapowiedział, że w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej dokonają oceny sytuacji na Ukrainie i przedyskutują możliwe dalsze kroki w celu rozwiązania konfliktu. - Będziemy nadal wykorzystywać wszystkie narzędzia dyplomatyczne, w tym także sankcje - wskazał.
Merkel powiedziała, że obecna sytuacja na Ukrainie jest nie do zaakceptowania. W związku z tym poinformowała, że Unia Europejska rozważa możliwość rozszerzenia sankcji wobec Rosji. Restrykcje miałyby dotyczyć kolejnych osób, a nie instytucji. - W chwili obecnej jest możliwe poszerzenie listy o kolejne osoby - stwierdziła.

Przed konsekwencjami dalszego destabilizowania sytuacji na Ukrainie ostrzegał władze w Moskwie także premier Wielkiej Brytanii David Cameron. - Jeśli Rosja nadal będzie destabilizować Ukrainę i jeśli rosyjscy żołnierze i rosyjskie czołgi nadal będą operować na terenie Ukrainy, stosunki między Wielką Brytanią i Europą z jednej, a Rosją z drugiej strony, ulegną wielkiej zmianie i stworzy to potencjał do dalszych sankcji - oznajmił.
W związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie UE nałożyła do tej pory sankcje wizowe i finansowe na ponad 110 osób, w tym rosyjskich polityków, wojskowych i osoby z otoczenia Kremla, oraz ponad 20 firm i osób prawnych.
Wprowadziła również sankcje gospodarcze w formie ograniczenia dostępu do rynków kapitałowych największym rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakazu eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakazu eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.
Moskwa szykuje się do otwartej napaści?
Od 5 września, zgodnie z ustaleniami zawartymi między Ukrainą a Rosją z udziałem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), w Donbasie obowiązuje zawieszenie broni. Jest ono jednak nieustannie naruszane.
W ostatnim czasie na Ukrainie rośnie zaniepokojenie związane z aktywnymi ruchami wojsk rosyjskich u jej granic oraz dostawami sprzętu wojskowego i przepływem ludzi z Rosji. Zdaniem Kijowa posiłki trafiają do opanowanych przez separatystów samozwańczych republik ludowych, Donieckiej i Ługańskiej.
Ukraińcy nie wykluczają, że Moskwa, która ma w Donbasie regularne jednostki swych sił zbrojnych, może szykować się do otwartej napaści na sąsiedni kraj.
W piątek ukraiński prezydent Petro Poroszenko oświadczył, że ukraińskie siły zbrojne gotowe są do odparcia ataku w razie złamania porozumienia pokojowego na wschodzie kraju . Szef państwa powtórzył, że Ukraina nadal ma nadzieję na rozwiązanie konfliktu w Donbasie drogą pokojową. Zaznaczył, że władze w Kijowie zrobiły wszystko, by nie dopuścić do eskalacji sytuacji w tym regionie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''