Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 21.11.2014

Ewa Kopacz: absolutnie wykluczam powtórne wybory

- Wykluczam absolutnie, że mają być powtórne wybory. Tylko ci, którzy nie znają polskiego prawa dzisiaj mogą tego rodzaju herezje głosić - powiedziała premier Ewa Kopacz odnosząc się do postulatu PiS i SLD. Wtargnięcie grupy protestujących do budynku PKW premier określiła jako skandal.
Premier Ewa Kopacz do ostatniej chwili uczestniczy w kampanii wyborczejPremier Ewa Kopacz do ostatniej chwili uczestniczy w kampanii wyborczejPAP/Tytus Żmijewski

Dodała, że chciałaby, aby politycy zachowywali się odpowiedzialnie. - Chciałabym zaapelować tylko do części politycznej, bo Polacy zachowali się bardzo odpowiedzialnie i 16 listopada poszli do wyborów bardziej licznie niż kiedykolwiek - mówiła premier w Radiu Zet.

Natomiast politycy nie zdali tego wyborczego egzaminu. Politycy nie wiedzą jaki będzie wynik kontroli NIK, czy komisja wyborcza stanęła na wysokości zadania, aby zakończyć i bezkolizyjnie ogłosić wyniki tych wyborów. Dziś nie mając zakończonego procesu wyborczego politycy chcą wrócić do czasów, gdy Polacy chodzili do wyborów, a słuszne partie polityczne mówiły kto wygrał - podkreśliła Kopacz.

Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>

(Radio ZET/x-news)


Premier zaznaczyła, że oczekuje na wyniki wyborów oraz wyniki kontroli. Pytana o wtargnięcie grupy protestujących do budynku PKW, odpowiedziała: "Niewątpliwie to, co wczoraj się wydarzyło jest skandalem, ale skandalem wywołanym pewnie nieodpowiedzialną postawą polityków".

Państwowa Komisja Wyborcza nie stanęła na wysokości zadania jeśli chodzi o liczenie głosów i podawanie w odpowiednim czasie wyników tych wyborów - powiedziała premier.

- Nie mylmy niewydolności tej instytucji w liczeniu głosów i przekazywaniu tych informacji z fałszowaniem tych wyborów. Nie mylmy tych dwóch rzeczy - mówiła premier.

Podkreśliła, że to nie politycy mogą powiedzieć, czy wybory zostały sfałszowane czy nie. - O tym może zdecydować odpowiedni sąd okręgowy. Czy my dzisiaj podważamy wiarygodność takiej instytucji jak sąd? - pytała Kopacz.

- To dopiero staje wszystko na głowie, kiedy odpowiedzialni politycy dzisiaj mówią: dzisiaj nie ma państwa prawa, państwa demokratycznego i chcą unieważnienia wyborów. To jest niebezpieczne - podkreśliła premier.

PAP, to