Do zaproszenia doszło na początku listopada. Najpierw premier Ewa Kopacz zaproponowała wszystkim partyjnym liderom udział we wspólnym posiedzeniu w Kancelarii Premiera. Jarosław Kaczyński podał wówczas warunek. Premier miała stawić się na wspólnym posiedzeniu klubów PiS oraz Sprawiedliwej Polski i odpowiedzieć tam na pytania dotyczące m.in. obniżenia wieku emerytalnego. Ewa Kopacz zadeklarowała, że w późniejszym terminie chętnie przyjdzie na takie spotkanie.
Jednak PiS nie chce już rozmawiać z premier. – To była inna sytuacja. Ewa Kopacz udawała, że chce współpracować z opozycją, teraz przestała udawać. Dziś to spotkanie nie miałoby sensu – powiedział w TVP Info Marcin Mastalerek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. – Premier pokazała swoją prawdziwą twarz. Dziś mówi Urbanem z PRL-u – dodał.
Jego zdaniem rozmowy nie mają sensu, ponieważ Ewa Kopacz o wszystko obwinia opozycję.
Rzecznik PiS odniósł się także do opóźnień w liczeniu głosów w wyborach samorządowych. Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki dopiero w sobotę.
Rzecznik PiS powiedział w TVP Info, że „łamane są podstawowe zasady demokracji”. – Niestety, dziś dużymi krokami zbliżamy się do stanu wczesnej Białorusi – mówił. – Odbywa się głosowanie, ale w Rosji też odbywa się głosowanie. I w PRL też się odbywało, ale ono nie było zgodne z wolą narodu – dodał.
TVP Info, bk