Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 26.11.2014

Jarosław Kaczyński w Sejmie: sfałszowaliście wybory. Premier: to krzywdzące słowa

Wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o sfałszowaniu wyborów i braku demokracji są nieodpowiedzialne i krzywdzące, ale jest to też wyraz bezsilności - oceniła premier Ewa Kopacz.
Premier Ewa KopaczPremier Ewa KopaczPAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Jarosław Kaczyński, prezes PiS: sfałszowaliście wybory (IAR)
  • Ewa Kopacz, premier: podważanie istnienia demokracji wyjątkowo szkodliwe (IAR)
  • Grzegorz Schetyna, szef MSZ: wyborcza taktyka PiS zagrożeniem dla fundamentów demokracji (IAR)
Czytaj także

Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>

Prezes PiS we wtorek w radiu Maryja, a w środę z mównicy sejmowej stwierdził, że wybory samorządowe zostały sfałszowane. Kaczyński domagał się, aby na obecnym posiedzeniu Sejmu rozpatrzyć projekt ustawy złożony przez klub PiS ws. skrócenia kadencji sejmików wojewódzkich. Ponadto PiS zapowiedział zorganizowanie w Warszawie 13 grudnia marszu, który - według Kaczyńskiego - będzie początkiem wielkiego ruchu kontroli wyborów. Z inicjatywy europosłów PiS, frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE złożyła wniosek o debatę w sprawie przebiegu wyborów samorządowych w Polsce, ale europarlament w poniedziałek go odrzucił.

(Sejm/x-news)

Premier Kopacz pytana o wypowiedzi Kaczyńskiego i inne działania przedstawicieli PiS stwierdziła, że instytucje państwa funkcjonują i obowiązuje prawo, które tworzone jest w parlamencie. - I dzisiaj kwestionowanie, że nie ma demokracji, to tak jakby się kwestionowało istnienie tego państwa - powiedziała szefowa rządu.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego: kadencja jest rzeczą świętą >>>
- Uważam, że to bardzo krzywdząca, nieodpowiedzialna wypowiedź, ale też wyraz bezsilności - dodała. Kopacz podkreśliła, że w demokratycznym państwie ma się szereg instrumentów, żeby udowadniać swoje racje i wszyscy, a już na pewno liderzy polityczni wiedzą, że jeśli obowiązujące prawo jest niedoskonałe, to miejscem, w którym można je udoskonalić, jest parlament.
- Na pewno nie udoskonalimy prawa biegając do Parlamentu Europejskiego, pokazując swoją bezsilność, bezradność i raczej kompromitując się w takiej sytuacji - dodała szefowa rządu.
Stwierdziła też, że "dzisiaj jest czas na spokój, a nie czas na podburzanie społeczeństwa", bo jesteśmy przed II turą wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. Kopacz podkreśliła, że nie można doprowadzać do tego, by ludzie wątpili w coś, co jest wpisane na stałe w demokrację, czyli "wolne wybory, kiedy każdy z nas ma prawo skorzystać, każdy ma coś najcenniejszego - swój własny głos, i wszyscy wtedy jesteśmy równi".
Według niej nie można taką retoryką, jaką prezentują przedstawiciele PiS, zniechęcać Polaków do pójścia na wybory. Kopacz zaznaczyła - również w kontekście przyszłorocznych wyborów parlamentarnych i prezydenckich - że jest to działanie na szkodę "czegoś co w dalszym ciągu kuleje, czyli frekwencji". - Ta retoryka na pewno nie podniesie frekwencji - dodała premier.

„Prezes PiS podważa instytucje państwa”

Wystąpienie szefa największej partii opozycyjnej skomentował minister spraw zagranicznych. Jego zdaniem, mówienie o sfałszowanych wyborach to pomysł polityczny PiS na przyszły rok, w którym odbędą się wybory prezydenckie i parlamentarne. - Dzisiaj to widać, że to ma być ten klucz do zwycięstwa wyborczego, taka jest decyzja polityczna PiS i Jarosława Kaczyńskiego - mówił Grzegorz Schetyna.
Według niego trzeba mówić o tym, że jest to zagrożenie dla fundamentów demokracji i polskiej racji stanu.
Polityk Platformy podkreślił, że przeprowadzanie w rzetelny sposób wyborów - nawet jeżeli liczenie głosów trwa zbyt długo - to fundament. Przypomniał, że na Ukrainie wybory były wielokrotnie fałszowane i to uderzało w fundamenty państwa.

Obecnie jego zdaniem w Polsce jest próba "zrobienia czegoś takiego, znaczy zbudowania atmosfery, że ta demokracja nie ma korzeni, że jest nierzetelna, nieuczciwa, że wybory były nieuczciwe". Według Grzegorza Schetyny, trzeba mówić, o tym, że jest to nieprawda, bo straty wynikające z takiej politycznej narracji, są dla Polski ogromne.

IAR/PAP, to