Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 01.12.2014

Polak na czele Rady Europejskiej. "Przybywam tu z silnym poczuciem misji"

Donald Tusk oficjalnie przejął obowiązki przewodniczącego Rady Europejskiej od Belga Hermana Van Rompuya. Nowy prezydent Europy mówił m.in. o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i o tym, że do Unii Europejskiej powróciła polityka.
Były polski premier z rąk Hermana Van Rompuya otrzymał dzwoneczek, który ma go wspomagać w prowadzeniu obrad unijnych przywódcówByły polski premier z rąk Hermana Van Rompuya otrzymał dzwoneczek, który ma go wspomagać w prowadzeniu obrad unijnych przywódcówPAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Posłuchaj
  • Relacja Arkadiusza Łuby z Berlina (IAR): niemieckie media o Donaldzie Tusku na czele Unii Europejskiej
  • Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR): Donald Tusk objął stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej
  • Donald Tusk już pracuje w Brukseli. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Czytaj także

W trakcie krótkiej uroczystości dla pracowników tej instytucji Donald Tusk podkreślił, że ma świadomość stojących przed nim zadań, bo Europa potrzebuje sukcesu.

- Przybywam tu z silnym poczuciem misji. W tych trudnych czasach Europa potrzebuje sukcesu - powiedział Tusk. - A sukces Europy w nadchodzących latach oznacza - w mojej opinii - cztery sprawy. Po pierwsze ochronę naszych fundamentalnych wartości, jak solidarność, wolność i jedność przed zagrożeniami dla UE, zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz - oświadczył były polski premier.

- Dziś nie tylko eurosceptycy kwestionują wartości UE. Mamy też wrogów, nie tylko sceptyków. Drodzy przyjaciele, polityka wróciła do Europy. Historia wróciła. W tych czasach potrzebujemy przywództwa i politycznej jedności - podkreślił.

Źródło:TVN24/x-news

Unia gospodarcza i walutowa

Według Tuska UE potrzebuje także determinacji, by przezwyciężyć kryzys gospodarczy. - Naszą odpowiedzialnością jest to, by zakończyć budowę prawdziwej unii gospodarczej i walutowej - powiedział Tusk na spotkaniu z pracownikami Rady UE. - Traktuję to zadanie bardzo poważnie – dodał. - Musimy pamiętać, że nasza wspólna waluta jest naszą przewagą, a nie słabością - podkreślił.

Współpraca z USA

Mówiąc o kolejnych wyzwaniach dla siebie na najbliższe lata, gdy będzie kierował Radą Europejską, Tusk dodał, że UE musi być silna w kontekście międzynarodowym. - Europa musi chronić swoich granic i wspierać sąsiadów, którzy podzielają nasze wartości - podkreślił.

Podkreślił też, że stosunki UE ze Stanami Zjednoczonymi są "kręgosłupem wspólnoty krajów demokratycznych". - Zarówno my, jak i Amerykanie jesteśmy odpowiedzialni za przyszłość naszych relacji. Nadchodzący rok będzie kluczowy - wskazał.

Tusk przekonywał, że dzień w którym przejmuje obowiązki przewodniczącego Rady Europejskiej, jest dla niego bardzo ważny, ale towarzyszy mu trema. - Jeśli jesteście trochę zdenerwowani tą zmianą szefa, to nie martwcie się, bo ja też jestem trochę zdenerwowany - może bardziej niż wy. Ale to minie - powiedział, zwracając się do zgromadzonych w holu gmachu Rady UE kilkuset pracowników tej instytucji.

Tusk przemawiał po angielsku, a na koniec powiedział jedno zdanie po francusku - że cieszy się na współpracę z pracownikami Rady UE.


Po polsku zaś dodał: "Dziękuję wszystkim rodakom! Dziękuję, Polsko, za to, że tu jesteśmy dzisiaj razem".
Swojemu poprzednikowi, Belgowi Hermanowi Van Rompuyowi, Tusk podarował bursztyn, który - jak powiedział - ma przynieść szczęście.

 

Rompuy: rada jest w dobrych rękach

Swojemu poprzednikowi Tusk podarował bursztyn, który - jak powiedział - ma przynieść szczęście. Z kolei od Hermana Van Rompuya dostał dzwonek, którym Belg zawsze otwierał obrady szczytów UE.
Van Rompuy podkreślił w trakcie uroczystości, że przewodnictwo w Radzie Europejskiej obejmuje człowiek z kraju, który 25 lat temu był oddzielony od UE żelazną kurtyną. - Jestem przekonany, że Rada Europejska jest w dobrych rękach, w rękach człowieka mającego doświadczenie i mądrość, prawdziwego Europejczyka z otwartą myślą i otwartym sercem - zaznaczył Van Rompuy.
- Donald Tusk to syn wielkiego polskiego narodu i od dziś zostanie ojcem naszej wspaniałej Unii - podkreślił.

Mówił też o wyzwaniach dla UE i wartości, którą reprezentuje. - Musimy bronić tych wartości przed zwątpieniem, przed naciskami z zewnątrz i przed fanatycznym barbarzyństwem - apelował Van Rompuy. - Europa pozostanie stabilna tylko wówczas, gdy pozostanie otwartą przestrzenią wolności i stanie się schronieniem przed wszelkimi zagrożeniami i obawami - dodał.
- Europa jest stara z historycznego punktu widzenia, ale ciągle zdolna do tego, by odnaleźć się na nowo - powiedział.

Spotkanie z szefem Komisji Europejskiej

Nowy szef Rady Europejskiej rozpoczął pracę od zaraz. Jeszcze w poniedziałek spotkał się z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem. Obaj politycy uścisnęli sobie dłonie w świetle fleszy. Nie było wypowiedzi dla prasy.

- Prezydent Juncker zna pana Tuska bardzo dobrze. Mieli okazję spotkać się już wielokrotnie - powiedział rzecznik KE Margaritis Schinas, wyrażając przekonanie, że Polak i Luksemburczyk będą doskonale współpracować, tak jak były szef KE Jose Barroso i poprzednik Tuska, Herman Van Rompuy.

We wtorek Tusk porozmawia z szefem Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem, a także z przebywającym w Brukseli prezydentem Afganistanu Aszrafem Ghanim. W środę spotka się natomiast z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem, a także z premierami Finlandii Alexandrem Stubbem i Łotwy Lajmdotą Straujumą.

- Ten tydzień będzie wypełniony dosyć intensywnie - powiedział dziennikarzom Paweł Graś, członek gabinetu Tuska, odpowiedzialny za kontakty z Parlamentem Europejskim i partiami politycznymi oraz parlamentami krajów UE. - Przed nami nowe i trudne zadanie. Ale jestem spokojny. Myślę, że przewodniczący bardzo dobrze sobie poradzi i Europa będzie pozytywnie zaskoczona tym, w jaki sposób nowego ducha i nową energię w tę trochę zaśniedziałą europejską maszynę wniesie - dodał Graś.

"To dobry początek"

Z kolei szef polskiego MSZ Grzegorz Schetyna pytany o pierwsze wystąpienia Tuska w roli szefa Rady Europejskiej powiedział - odnosząc się także do wywiadu Tuska dla "Financial Times" - że jest "zbudowany i dumny". - To dobry początek. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej przez następne pięć lat - powiedział Schetyna dziennikarzom.

Pytany o angielski nowego szefa RE, Schetyna stwierdził, że "dał radę". - Może nie mówi po angielsku tak dobrze jak po polsku, ale uważam, że pokazał, że sobie z tym poradzi, że to nie będzie żaden problem. Wierzę, że to będzie dobry znak na następne lata - powiedział szef polskiego MSZ.

Podkreślił, że Tusk to bardzo doświadczony polityk, który "bardzo dobrze czyta politykę zagraniczną".

Nowy gabinet

Nowe miejsce pracy Donalda Tuska to gmach Rady UE im. Justusa Lipsiusa w sercu dzielnicy instytucji europejskich w Brukseli. Tam od dziesięciu lat odbywają się szczyty unijnych przywódców.

Według nieoficjalnych informacji zespół szesnastu najbliższych współpracowników nowego szefa Rady Europejskiej jest już prawie skompletowany. Połowa z nich pochodzi z krajów starej Unii, jednak najliczniej reprezentowani są Polacy.

Szefem gabinetu będzie były polski minister spraw europejskich Piotr Serafin, a jego zastępcą ma być Luksemburczyk Andre Gillissen. Z Polski wraz z Tuskiem do Brukseli przenosi się też były rzecznik rządu PO i były sekretarz generalny PO Paweł Graś.

Do zadań Tuska jako szefa Rady Europejskiej będzie należeć nie tylko przewodniczenie kilku w ciągu roku szczytom UE i strefy euro, ale też reprezentowanie Unii na zewnątrz, co oznacza udział w szczytach UE z innymi państwami czy grupami państw, np. UE-Japonia, UE-USA, G7 i G20. Rocznie jest około 10 takich zjazdów.

PAP/IAR/agkm/mr

Wideo: pierwszy wywiad z Donaldem Tuskiem zamieszczony na stronie Rady UE: były polski premier opowiada historię swojego życia.