Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Juliusz Urbanowicz 06.12.2014

W Afganistanie więcej amerykańskich żołnierzy

W Afganistanie pozostanie o tysiąc amerykańskich żołnierzy więcej niż pierwotnie przewidywano. Decyzję prezydenta Obamy w tej sprawie przekazał podczas wizyty w Kabulu ustępujący sekretarz obrony USA Chuck Hagel.
Ustępujący sekretarz obrony USA Chuck Hagel ( z lewej) z prezydentem Afganistanu Aszrafem Ghanim. Zmienia się rola zagranicznych wojsk, główny ciężar walki z talibami mają przejąć Afgańczycy Ustępujący sekretarz obrony USA Chuck Hagel ( z lewej) z prezydentem Afganistanu Aszrafem Ghanim. Zmienia się rola zagranicznych wojsk, główny ciężar walki z talibami mają przejąć Afgańczycy JAWAD JALALI/PAP/EPA.

 

Oznacza to, że w Afganistanie będzie pełnić służbę 10 800 amerykańskich żołnierzy, zamiast planowanych wcześniej 9800.
Żołnierze są na miejscu, mieli być wycofani, ale pozostaną jeszcze przez kilka pierwszych miesięcy przyszłego roku. Dopiero potem Stany Zjednoczone wznowią ich wycofywanie, po którym liczba żołnierzy USA w tym kraju będzie liczyć 5,5 tysiąca pod koniec 2015 roku.
Hagel oświadczył, że przyczyną rezygnacji z pierwotnego planu nie są ataki talibów, które nasiliły się w ostatnim czasie.
Jak dodał Hagel, prezydent Barack Obama pozwolił dowódcom wojskowym na "elastyczne działania, by zaradzili wszelkim tymczasowym niedoborom wojsk, których możemy doświadczyć przez kilka miesięcy, zanim na miejsce przybędą siły koalicji" NATO już po zakończeniu misji ISAF (Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa - International Security Assistance Force ) . Jednak ta decyzja Obamy "nie zmieni charakteru misji naszych żołnierzy ani długoterminowego grafiku naszego wycofania się" - zapewnił.
Od nowego roku dotychczasową interwencję NATO w Afganistanie ma zastąpić okrojona misja  „Stanowcze wsparcie” (ang. Resolute support).  Ciężar zwalczania talibów spocznie wówczas przede wszystkim na afgańskiej armii i siłach bezpieczeństwa.
Chuck Hagel przybył w sobotę z niespodziewaną wizytą do Afganistanu, by rozmawiać o tym z afgańskimi politykami i dowódcami amerykańskich wojsk. Jeszcze przed lądowaniem w Kabulu powiedział reporterom na pokładzie samolotu, że wierzy w "zdolność afgańskich władz do zapewnienia bezpieczeństwa krajowi".

Dzień wcześniej prezydent Barack Obama mianował nowym szefem Pentagonu Ashtona Cartera.

Zgodnie z podpisanym jesienią przez władze afgańskie dwustronnym porozumieniem z USA i osobnym porozumieniem z NATO, w Afganistanie po 2014 roku miało pozostać ponad 10 tys. zagranicznych żołnierzy, którzy będą szkolić siły afgańskie i im doradzać. W maju br. Obama ogłosił, że liczące 9800 żołnierzy amerykańskie siły w Afganistanie ograniczą się w przyszłym roku do szkolenia afgańskich wojsk i prowadzenia operacji antyterrorystycznej przeciwko "niedobitkom Al-Kaidy".

Jednak amerykańskie media podały w ostatnich tygodniach, że Obama podjął decyzję o rozszerzeniu o część bojową zakresu misji tych sił w 2015 roku. Nie podano wówczas, jak decyzja ta wpłynie na liczebność tych wojsk.

Polscy żołnierze wracają z Afganistanu >>>

JU/PAP