Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 18.12.2014

Prezydent Turcji: UE nie może nam dawać lekcji z demokracji

W ten sposób Recep Tayyip Erdogan odpowiedział na krytyczne głosy z UE na temat ostatnich obław policyjnych w Turcji, wymierzonych w skłócone z rządem media.
Recep Tayyip ErdoanRecep Tayyip ErdoğanWikipedia/Πρωθυπουργός της Ελλάδας/C.C.3.0

- Mówią, że chcą dać Turcji lekcję z demokracji. Podejmijcie wysiłek i przyjedźcie tutaj, by Turcja dała wam taką lekcję - oświadczył Erdogan w mieście Konya. Przebywał tam z okazji inauguracji linii szybkiej kolei.

Turecka policja antyterrorystyczna przeprowadziła w niedzielę rano operacje w 13 miastach aresztując w sumie 24 osoby. Wśród zatrzymanych są szefowie mediów zbliżonych do wpływowego islamskiego duchownego Fethullaha Gulena. Erdogan oskarża Gulena, mieszkającego od lat na emigracji w USA, o tworzenie "równoległego państwa" w Turcji za pośrednikiem swoich zwolenników w policji, wymiarze sprawiedliwości i innych instytucjach.

Unia Europejska oświadczyła w niedzielę, że operacje są sprzeczne z wyznawanymi przez UE wartościami. Unijny komisarz ds. polityki sąsiedztwa Johannes Hahn w poniedziałek ocenił, że takie działania "raczej nie są zaproszeniem" do postępów w relacjach z Turcją.

Ekspert z Centrum Inicjatyw Międzynarodowych, Karol Wasilewski przyznał w PR24, że policyjne akcje tego typu wymierzone w media budzą słuszny sprzeciw społeczności międzynarodowej >>>

Walka z Gulenem

Rządzący od 2002 roku Turcji reżim wydał jednak w ostatnich miesiącach wojnę ruchowi Hizmet (Służba) kierowanemu przez 73-letniego Gulena, oskarżając go o stworzenie "państwa w państwie" w łonie sił bezpieczeństwa i spiskowanie w celu obalenia władz.

Gulen jest dawnym sojusznikiem szefa państwa. W pierwszych latach swoich rządów Erdogan korzystał z wpływów imama Gulena w wojsku, policji i sądownictwie do obłaskawienia armii, która od 1960 roku obaliła cztery rządy i obwołała się strażniczką demokracji.

Czystki wśród przeciwników

W ostatnich miesiącach przeprowadzon bezprecedensowe czystki, by pozbyć się zwolenników wpływowego kaznodziei.

TR NTV/x-news

Lider ruchu Hizmet ma na terenie Turcji liczne placówki oświatowe i charytatywne. Duchowny i jego ruch odpierają zarzuty, by stali za śledztwem w sprawie korupcji, które stało się przyczyną konfliktu miedzy dawnymi sojusznikami.

Erdogan oskarża Gulena o formułowanie fałszywych zarzutów korupcyjnych pod adresem jego syna oraz synów ministrów z jego rządu. Zarzuca też organizacji Hizmet podsłuchiwanie tysięcy telefonów i publikowanie treści niektórych z nagranych rozmów. Gulen zaprzecza tym oskarżeniom.

Tureckie władze regularnie zmuszają media do milczenia i nieopisywania drażliwych kwestii; było tak m.in. w przypadku praw Kurdów, tureckich zakładników porwanych w Iraku czy dżihadystów z Państwa Islamskiego.

"Turcja może rozwijać się szybciej"

- Turcja może prezentować się na świecie jako wiagra dla Europy ale w trzecim kwartale znacznie spowolniła ekonomicznie, osiągnęła jedynie 1,7 % wzrostu. W najbliższym roku może będzie 3% – powiedział w radiowej Jedynce Adam Balcer, analityk do spraw Bałkanów i Turcji. - Turcja ma szanse, żeby rozwijać się szybciej, tylko nie z tym prezydentem. Dziś potrzebuje ona znacznie bardziej Unii Europejskiej, niż Europa jej, szczególnie w wymiarze gospodarczym i warto uświadomić jej miejsce w szeregu – dodał Adam Balcer.

pp/PAP