Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 18.12.2014

Poroszenko do Polaków: jesteśmy sobie bardzo bliscy

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podziękował Polakom za wsparcie, jakiego udzielali i udzielają Ukrainie.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas wizyty w siedzibie Dowództwa Wielonarodowej Brygady w LubliniePrezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas wizyty w siedzibie Dowództwa Wielonarodowej Brygady w LubliniePAP/Wojciech Pacewicz

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Jak powiedział prezydent Ukrainy w Lublinie, polsko-ukraińskie relacje nigdy wcześniej nie były tak dobre jak obecnie. - Przyjaciele, mogę powiedzieć o swoich osobistych wrażeniach: relacje polsko-ukraińskie nigdy nie były na tak doskonałym poziomie jak dziś - powiedział Poroszenko w Lublinie podczas spotkania z lokalną społecznością.
Ukraiński prezydent mówił o wsparciu Polaków podczas wydarzeń na kijowskim Majdanie. - Kiedy było najbardziej niebezpiecznie, Polacy byli z nami, zwyczajni ludzie, polscy studenci, przedstawiciele organizacji pozarządowych, politycy, posłowie, europarlamentarzyści byli z nami. Polskie flagi stale były na Majdanie - powiedział Poroszenko.

”Europa zastosowała sankcje przeciw agresorowi”
Prezydent podkreślił także zaangażowanie i działania w strukturach Unii Europejskiej, w której Polska - jak mówił - "stała się liderem, jeśli chodzi o wsparcie Ukrainy", a "w czasie agresji na Ukrainę znalazła możliwość, aby dokonać maksymalnie wiele, aby wesprzeć Ukrainę".
- Organizacja stanowiska Unii Europejskiej była opracowana w bardzo szybki sposób. W styczniu 2014 roku, mniej niż rok temu, nikt nie wierzył, że Europa będzie mogła mówić jednym głosem, żeby 28 państw znalazło możliwość i siłę, aby zastosować sankcje przeciwko agresorowi - powiedział Poroszenko.
- Nasze spotkanie jest okazją, aby podziękować naszym polskim braciom. Właśnie braciom. Jesteśmy sobie bardzo bliscy - przekonywał ukraiński prezydent.

Lublin jest ”bramą do Europy”

Tworzenie w Lublinie litewsko-ukraińsko-polskiej brygady, liczni Ukraińcy na tutejszych uczelniach, współpraca gospodarcza - to zdaniem prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki przesłanki, aby uznać Lublin za "bramę do Europy" dla Ukrainy.
Poroszenko przypomniał, że w wyborach parlamentarnych 80 proc. Ukraińców opowiedziało się za europejskim kierunkiem rozwoju tego kraju.
- Gdzie jest brama do Europy? Gdzie jest to wejście, którędy Ukraina wejdzie do Europy, o czym marzą pokolenia, za czym głosowało 80 proc. Ukraińców? Wielu uczonych, historyków, dochodzi do stanowiska, że brama do Europy znajduje się w Lublinie - powiedział Poroszenko w czwartek w Lublinie podczas spotkania z lokalną społecznością.
Dodał, że podczas wizyty w tym mieście miał wiele okazji, aby się o tym przekonać. Podkreślił, że w sferze bezpieczeństwa współpraca "polega na unikalnym projekcie" utworzenia międzynarodowej jednostki wojskowej. - Zorganizowaliśmy pierwszą brygadę polsko-litewsko-ukraińską. Gdzie ona się znajduje? w Lublinie. Gdzie indziej mogłaby się znaleźć? - mówił Poroszenko.
- Zgodnie z planem miała działać pod koniec 2016 r., ale powiedzieliśmy, że nie jesteśmy tym zainteresowani. W pierwszym kwartale 2015 r. brygada będzie działać w pełni. Dzisiaj o tym zdecydowaliśmy - zadeklarował ukraiński prezydent.
Zwrócił się także do grupy studentów z Ukrainy z apelem, aby po ukończeniu studiów w Lublinie, wracali na Ukrainę i pomagali w budowaniu tamtejszego państwa i rozwijaniu współpracy gospodarczej. "Uczcie się i wracajcie. Czekamy na was na Ukrainie" - powiedział. W Lublinie na wszystkich uniwersytetach studiuje około trzy tysiące Ukraińców.
Poroszenko przywołał też przykład polsko- ukraińskiej współpracy gospodarczej w Lublinie. Chodzi o innowacyjny autobus elektryczny, który powstał we współpracy spółki Ursus, Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie, Politechniki Lubelskiej oraz ukraińskiej spółki Bogdan Motors.

Poroszenko odwiedził bazę brygady Polski, Litwy i Ukrainy

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko odwiedził wcześniej w czwartek tworzoną w Lublinie litewsko-ukraińsko-polską brygadę LITPOLUKRBRIG. Ta międzynarodowa jednostka wojskowa ma być m.in. wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO i UE.

Poroszenko obejrzał w sztabie brygady pomieszczenia przygotowane dla oficerów ukraińskich, którzy będą tam pracować. Zapoznał się też z zaprezentowanym na wystawie sprzętem batalionu dowodzenia brygady. Pokazano tam m.in. zautomatyzowany wóz dowodzenia, zestaw do łączności satelitarnej, ruchomy węzeł łączności i różnego typu radiostacje przenośne. Informację o brygadzie przedstawił jej dowódca płk Dariusz Sobotka.

W siedzibie dowództwa jednostki prezydenta Poroszenkę powitano według ceremoniału wojskowego. Odegrane zostały hymny Ukrainy i Polski. Poroszence towarzyszyli ze strony polskiej m.in. wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej.

"Ukraina wejdzie do NATO i Unii Europejskiej, tak jak Polska" >>>

Po zakończeniu wizyty Siemoniak powiedział dziennikarzom, że obecność Poroszenki w dowództwie brygady podkreśla znaczenie tego przedsięwzięcia. - Ta wizyta, rozmowy, które tutaj odbyliśmy, pokazują, że chcemy, aby tworzenie brygady było szybkie, żeby te terminy, które sobie założyliśmy, czyli 2016 r., były przyśpieszone - powiedział.

Prezydent Poroszenko mógł się zapoznać z infrastrukturą, zobaczyć, że wszystko jest gotowe na przybycie ukraińskich oficerów i też litewskich partnerów. My jesteśmy gotowi, chcielibyśmy, aby już jesienią przyszłego roku odbyły się ćwiczenia wojsk, bo to nie tylko sztaby, ale konkretne jednostki mają działać - dodał Siemoniak.

Ukraińscy oficerowie - poinformował Siemoniak - mają pojawić się w Lublinie w pierwszych miesiącach 2015 r. Ma być ich początkowo 18. Konkretne kwestie w tej sprawie będą uzgodnione z ministrem obrony Ukrainy, rozmowy mają się rozpocząć w przyszłym tygodniu. Siemoniak i minister obrony Ukrainy chcą kontaktować się z ministrem obrony Litwy, by przyśpieszyć tworzenie brygady. - Jestem spokojny, znając naszych litewskich przyjaciół, że też zdecydują się na przyśpieszenie swoich działań - zaznaczył Siemoniak.

Jak mówił, w przyszłym roku zaplanowano kilkadziesiąt wspólnych przedsięwzięć armii polskiej i ukraińskiej w ramach trzyletniego planu. - Są w nim różne ćwiczenia, wymiana kursy, szkolenia - powiedział.

Minister podkreślił, że nasz kraj wspiera Ukrainę w ramach NATO. - Polska się zgłosiła jako państwo wiodące do jednego z funduszy powierniczych tworzonych przez NATO dla Ukrainy. Chcemy jak najbardziej i na każdym polu naszym ukraińskim przyjaciołom pomagać - powiedział Siemoniak.

Prezydent: możemy sprzedać Ukrainie broń >>>

W Lublinie funkcjonuje obecnie polska część dowództwa międzynarodowej brygady, która liczy ok. 50 żołnierzy oraz batalion dowodzenia liczący ok. 250 żołnierzy. Mają do nich dołączyć oficerowie z Litwy i Ukrainy. Pododdziały wydzielane do brygady z poszczególnych państw pozostaną w miejscach stałej dyslokacji i podporządkowane będą dowódcy brygady na czas ćwiczeń i misji.

Umowę o utworzeniu wspólnej brygady podpisali we wrześniu tego roku w Warszawie ministrowie obrony Polski, Litwy i Ukrainy. Planowano wtedy, że pełną gotowość operacyjną LITPOLUKRBRIG ma osiągnąć za dwa lata.

Inicjatywa powołania tej jednostki została wysunięta już w 2007 r. Ma być ona wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO i UE, także w ramach doraźnych koalicji tworzonych zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i umowami, zawartymi między państwami wystawiającymi siły. Głównymi zadaniami brygady mają być m.in.: współudział w międzynarodowym wysiłku utrzymania pokoju, zacieśnienie regionalnej współpracy wojskowej i stworzenie podstaw do powołania na bazie brygady Grupy Bojowej UE.

Czwartek jest drugim dniem wizyty Poroszenki w Polsce. W środę, po spotkaniu prezydentów Ukrainy i Polski, prezydent Bronisław Komorowski wyraził zadowolenie, że Poroszenko odwiedzi międzynarodową jednostkę w Lublinie. - To nie jest brygada, która ma jechać na wojnę do Donbasu, ale brygada, w której armia ukraińska będzie mogła zdobywać doświadczenia przydatne dla kontynuowania procesu zbliżania z armiami NATO - powiedział Komorowski.

W związku z wizytą prezydenta Ukrainy w Lublinie zapowiadane były dwie manifestacje. Jednak zapowiadane pikiety zgromadziły zaledwie kilka osób.

 

PAP/IAR/agkm