Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 07.01.2015

Minister zdrowia: gabinety lekarzy PZ są od dzisiaj otwarte

Po ponad 15 godzinach rozmów między Ministerstwem Zdrowia a lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego osiągnięto porozumienie. O jego szczegółach poinformował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, podczas konferencji prasowej po całonocnych negocjacjach z Porozumieniem ZielonogórskimMinister zdrowia Bartosz Arłukowicz, podczas konferencji prasowej po całonocnych negocjacjach z Porozumieniem ZielonogórskimPAP/Jakub Kamiński

- Musieliśmy przekonać lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego, że ich oczekiwania, które zgłaszali od wielu miesięcy, nie są w większości możliwe do zrealizowania, a pacjenci mają prawo do tego, żeby korzystać z porad lekarza rodzinnego - powiedział minister zdrowia na zorganizowanej w środę po godz. 9 konferencji.
Bartosz Arłukowicz przyznał, że negocjacje były bardzo uciążliwe dla pacjentów, ale równocześnie były bardzo potrzebne. - To był ten moment, kiedy musieliśmy skończyć z tym, że lekarze rodzinni PZ dyktują swoje warunki resortowi zdrowia, ale także innym swoim kolegom i koleżankom - wskazał.

x-news.pl, TVN24
"Ani jednej złotówki więcej"
- Mam dobrą wiadomość - gabinety lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego są od dzisiaj otwarte. I mam drugą dobrą wiadomość - zostaną one otwarte bez ani jednej więcej złotówki, obok tego, co deklarowałem publicznie od wielu tygodni. Zatrzymaliśmy finansowanie, wbrew oczekiwaniom PZ, na poziomie 1,1, mld zł. Przekonaliśmy lekarzy Porozumienia, że zgłaszanie oczekiwań na poziomie 2 mld zł jest działaniem nieuzasadnionym - dodał Arłukowicz.
Podkreślił, że udało się także przekonać lekarzy, że "system motywacyjny w systemie lekarza rodzinnego jest po prostu potrzebny", że "wynagradza lekarzy, którzy diagnozują i leczą pacjentów w sposób lepszy od tych lekarzy, którzy tych badań robią mniej".
Na niezmienionym poziomie pozostał system sprawozdawczości. - To tak naprawdę pierwszy raz w historii moment, w którym lekarze rodzinni będą musieli rozliczyć się i sprawozdać z wykonanych badań, przypomnę - badań wykonywanych z pieniędzy płatnika publicznego. Kiedy wydajemy pieniądze publiczne, musimy mieć kontrolę nad tym, w jaki sposób są one wydawane, ale przede wszystkim musimy być pewni, że lekarze wykonują te badania konkretnym pacjentom, że diagnozują tych pacjentów i że tych pacjentów leczą - wytłumaczył szef resortu zdrowia.
x-news.pl, TVN24
Likwidacja wskaźnika 3.0, większa stawka kapitacyjna
Minister poinformował także, że udało się przekonać lekarzy, że utrzymanie wskaźnika, który pozwalał rozliczać pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia za trzykrotną stawkę kapitacyjną "nie jest pomysłem dobrym". - Przekonaliśmy lekarzy rodzinnych, że czas z tym wskaźnikiem skończyć, znieśliśmy wskaźnik 3.0 - zaznaczył Arłukowicz.
Wcześniej prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski poinformował, że w wyniku negocjacji udało się osiągnąć podwyższenie rocznej stawki kapitacyjnej, czyli kwoty, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką. Dotychczas stawka ta wynosiła ponad 136 zł. - Od 1 sierpnia lekarze będą mieli stawkę większą, czyli ponad 142 zł. Od września jeżeli osiągną pewien wskaźnik liczby wykonanych badań dodatkowych, będą mieli stawkę roczną w wysokości 144 złote - wyjaśnił negocjator z ramienia PZ Marek Twardowski.
"Nie ma zgody na opłaty i zamykanie gabinetów"
Szef resortu oznajmił, że lekarze oczekiwali, że wskaźnik czujności onkologicznej był na poziomie 1:30, czyli trafność rozpoznania nowotworowego będzie u jednego pacjenta, a u 29 diagnoza może być nietrafiona. - Przekonaliśmy Porozumienie, że warto jest utrzymać wskaźnik, który jest w standardzie europejskim, 1 na 15 - oświadczył.
- Nie ma także zgody na to, by pacjenci wnosili opłaty za przekroczenie progu przychodni oraz na to, by lekarze rodzinni zamykali swoje gabinety na 20 dni roboczych w wybranych przez siebie dniach w ciągu roku - podkreślił.
"Lekarze zachowają deklaracje swoich pacjentów"
- Zgodziliśmy się na kilka spraw, m.in., że jeśli lekarze dziś o godz. 8 wrócą do swoich gabinetów będą mogli zachować deklaracje swoich pacjentów, o ile ci pacjenci nie przepisali się do innych lekarzy przychodni rodzinnych. Zgodziliśmy się także na to, żeby lekarze rodzinni nie musieli rokrocznie informować NFZ o numerze konta bankowego, jaki posiadają. Zgodziliśmy się też na to, że w resorcie zdrowia powstanie zespół, który będzie analizował, w jaki sposób pakiet onkologiczny jest wprowadzany w życie. Zgodziliśmy się, by w sytuacji, kiedy pacjent wyświetla się w systemie eWUŚ jako nieuprawniony, by ten pacjent nie musiał powtórnie składać deklaracji, jeśli okaże się, że jest pacjentem uprawnionym - wyliczył.
Prezydent zadowolony z porozumienia

Prezydent Bronisław Komorowski wyraził zadowolenie z porozumienia zawartego między resortem zdrowia a lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej zrzeszonymi w Porozumieniu Zielonogórskim, gratulując obu stronom uczestniczącym w negocjacjach. - Myślę, że możemy wyrazić satysfakcję, że porozumienie udało się wypracować. Gratuluję panu ministrowi. Na ręce pana ministra składam gratulacje dla obu stron, które prowadziły negocjacje - oświadczył.
Minister zaprasza lekarzy
Propozycja spotkania pojawiła się we wtorek koło południa. Na specjalnej konferencji minister zdrowia zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego na rozmowę, mimo wcześniejszych zapewnień, że negocjacje nie odbędą się, dopóki lekarze nie otworzą gabinetów.
- Dzisiaj jest święto i dzisiaj jest dzień, w którym wszyscy lekarze rodzinni w Polsce mają dzień wolny. Chcę mieć absolutnie czyste sumienie i pełne przekonanie o tym, że zrobiłem wszystko dla bezpieczeństwa pacjentów. Żeby zrealizować ten cel, mogę rozmawiać z każdym - oświadczył Arłukowicz i dodał, że jest gotowy w tej sytuacji porozmawiać z PZ. - Akurat dzisiaj, kiedy jest święto, ci pacjenci nie są zakładnikami tej grupy 15 proc. lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego. Dlatego zapraszam na rozmowę na godz. 16 - poinformował.
x-news.pl, TVN24
- To jest decyzja, na którą czekaliśmy od 1 stycznia. Cieszymy się, że troska o pacjenta zaczyna wygrywać i będziemy mogli o tym bezpieczeństwie pacjentów zacząć rozmawiać - stwierdził po konferencji szefa resortu zdrowia wiceprezes PZ Wojciech Pacholicki. - Spotkamy się z panem ministrem, będziemy rozmawiali o rozwiązaniach, które pozwolą nam z powrotem objąć opieką naszych pacjentów - wskazał.
Spotkanie ministra z lekarzami
Na godz. 16 na spotkanie w resorcie zdrowia przyjechali szef Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski, Marek Twardowski z zarządu, prawnik mec. Ryszard Bigosiński oraz eksperci - Marek Sobolewski i Tomasz Zieliński. Przed spotkaniem lekarze mówili, że rozpoczynają rozmowy bez żadnych warunków wstępnych, nie oznacza to jednak że rezygnują z żądań.
Ok. godz. 22 do siedziby resortu zdrowia przyszło trzech lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego. Powiedzieli, że przybyli, aby wzmocnić zespół negocjacyjny. - Dostaliśmy informację, że rozmowy w ministerstwie idą w złym kierunku. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z kolejnym PR-owskim show w wykonaniu pana ministra. Jesteśmy zdeterminowani, by pozostać w ministerstwie tak długo, aż będzie możliwe otworzenie przychodni - powiedział Mariusz Małecki, prezes oddziału podkarpackiego Porozumienia Zielonogórskiego.
x-news.pl, TVN24
Po 15 godzinach, nad ranem, udało się wypracować kompromis.
Spór ministerstwa z lekarzami
Ostatnie rozmowy PZ z resortem zdrowia w sprawie zasad funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w nowym roku odbyły się 29 grudnia. Zakończyły się one fiaskiem. Punktami spornymi były m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ.
PZ domagało się m.in.: całkowitego zniesienia limitów onkologicznych, likwidacji możliwości jednostronnej zmiany umowy przez NFZ, zmiany zasad weryfikacji ubezpieczeń przez NFZ, przywrócenia dotychczasowego modelu opieki nad chorymi z cukrzycą i przewlekłymi chorobami układu krążenia (do końca ub.r. za opiekę nad tymi pacjentami przysługiwała stawka kapitacyjna w trzykrotnej wysokości) i przywrócenia prawa leczenia u dermatologa i okulisty bez skierowania.
Według Arłukowicza, w trakcie trwających od maja negocjacji PZ przedstawiało kolejne, dalej idące żądania. Chciało m.in. zwiększenia finansowania POZ o ponad 2 mld zł (resort przystał na blisko 1,2 mld zł).
Porozumienie Zielonogórskie, po fiasku rozmów z 29 grudnia, zapowiedziało, że po 1 stycznia lekarze zrzeszeni w tej organizacji nie otworzą gabinetów. 2 stycznia ok. 20 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w całym kraju nie przyjmowało pacjentów. Przez cały czas, gdy gabinety POZ były zamknięte, pacjenci mogli korzystać z innych przychodni, szpitalnych izb przyjęć lub szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR).
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk