Wniosek, jak mówił mołdawski ekspert, ma dotrzeć do Brukseli jeszcze przed majowym szczytem Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się w Rydze w związku z łotewskim przewodnictwem. - Tym razem Unia nie da nam zapewne jeszcze pozytywnej odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę, że o akceptacje będzie trudno. Najbardziej sceptyczna jest Francja - powiedział Polskiemu Radiu Victor Chirila.
Ale problemem nie jest tylko sprzeciw Paryża, czy kilku innych stolic wobec dalszego rozszerzenia Unii. Problemem jest także Naddniestrze, separatystyczna republika, którą zamieszkuje ludność rosyjskojęzyczna i nad którą władze w Kiszyniowie straciły kontrolę.
Według eksperta ten problem powinien być rozwiązany za kilka lat. Tyle czasu potrzeba też Mołdawii, by skutecznie rozprawiła się z korupcją, spełniła europejskie standardy i uzyskała zielone światło dla wejścia do Unii. Ekspert uważa, że mogłoby to nastąpić, podczas przewodnictwa Rumunii w Unii w drugiej połowie 2019 roku.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR/aj