Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 13.01.2015

Kolejne kopalnie protestują. Premier Kopacz u górników, ważne słowa prezydenta Komorowskiego

Jako merytoryczne ocenili związkowcy toczące się w poniedziałek w Katowicach rozmowy z Ewą Kopacz na temat rządowego planu naprawczego Kompanii Węglowej.
Ewa KopaczEwa KopaczPAP/Andrzej Grygiel

- Rozmowy są merytoryczne, bez porównania z tymi odbywającymi się w weekend (toczonymi bez udziału premier). Pani premier deklaruje, że likwidacja miejsc pracy nie jest intencją rządu, że wszyscy szukają sposobów naprawy tych kopalń - powiedział przewodniczący Sierpnia'80 Bogusław Ziętek. Również Marek Klucewicz ze Związku Zawodowego Kontra ocenił, że atmosfera rozmów jest zdecydowanie lepsza niż w weekend. - Pani premier ma klasę. To nie jest ten pan, co ledwie skończył studia, a już został wiceministrem i nie umie szanować ludzi pracy - dodał, nawiązując do nieporozumień podczas rozmów w niedzielę, zakończonych ich zerwaniem.

Przewodniczący Ziętek potwierdził, że w rozmowach ze stroną rządową pojawiła się koncepcja wprowadzenia takich zmian w prawie, by po przeniesieniu zakładów do Spółki Restrukturyzacji Kopalń można było z nich wyprowadzić część produkcyjną. - To wymaga odpowiedniego oprzyrządowania prawnego w postaci ustaw - zaznaczył.

O możliwości takich zmian rozmawiali też w poniedziałek w Katowicach z premier Kopacz - w przerwie rozmów ze związkami - prezydenci Gliwic, Zabrza, Bytomia i Rudy Śląskiej. - Usłyszeliśmy, że trochę się zmieniło stanowisko rządu i co nas najbardziej cieszy to to, że w Spółce Restrukturyzacji Kopalń będzie możliwa działalność produkcyjna kopalń i możliwość odzyskania z SRK majątku produkcyjnego, który może wrócić do normalnej działalności w spółkach węglowych. To jest zmiana szalenie istotna - powiedział dziennikarzom po spotkaniu prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.

Rządowy plan naprawczy dla KW, który wywołał na Śląsku falę protestów, zakłada sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być zlikwidowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń z siedzibą w Bytomiu. Prowadzi ona likwidację kopalń, które zakończyły już wydobycie, zagospodarowuje majątek likwidowanych kopalń i tworzy na jego bazie nowe miejsca pracy.

Źródło: TVN24/x-news

- Podczas poniedziałkowego spotkania usłyszeliśmy o nowej możliwości - być może będzie szansa dla tych kopalń, żeby wykazały, że ich część produkcyjna może być rentowna, czyli nie jest to droga w jednym kierunku - wprowadzenie do SRK i likwidacja. Może być wprowadzenie do SRK i wyprowadzenie części produkcyjnej. Założenie rządu jest takie, żeby wprowadzić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalnię, "odchudzić" i jeżeli tam będzie zdrowy majątek produkcyjny, a złoża są, to przenieść do spółki, która będzie prowadziła regularną działalność wydobywczą - wyjaśniał Frankiewicz.

Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik również oceniła atmosferę poniedziałkowych rozmów, jako bardziej "elastyczną" niż tych sobotnich. - Powiem uczciwie, że atmosfera dzisiejszego i sobotniego spotkania jest zupełnie inna. Wygląda na to, że pani premier jest zdeterminowana i pracują nad programami, a nie przyszli nam zakomunikować programy. To nie znaczy, że jest łatwiej, my samorządowcy na pewno nie akceptujemy tego, co usłyszeliśmy w sobotę i gdy słyszymy o likwidacji, mówimy zdecydowane nie. Najgorsze jest to, że wszyscy mamy bardzo mało czasu - powiedziała. Prezydenci mieli też otrzymać w poniedziałek zapewnienie, że będą włączeni w monitorowanie procesu restrukturyzacji, o co od dawna apelowali.

Według zarządu KW dalsze wydobycie w czterech kopalniach - Bobrek Centrum w Bytomiu, Brzeszcze w małopolskiej miejscowości o tej samej nazwie, Pokój w Rudzie Śląskiej oraz Sośnica-Makoszowy w Gliwicach i Zabrzu - jest ekonomicznie nieuzasadnione. W 2014 r. zakłady te przyniosły w sumie 821 mln zł strat.

Po ogłoszeniu w ubiegłym tygodniu rządowego planu naprawczego KW na Śląsku wybuchły protesty. W 8 kopalniach górnicy protestują pod ziemią, niektórzy już piątą dobę.

Spotkanie z prezydentową

W poniedziałek po południu w Kancelarii Prezydenta zakończyło się spotkanie Anny Komorowskiej z przedstawicielkami rodzin górniczych. W rozmowie udział wzięła także minister Irena Wóycicka. Rozmowy toczyły się bez udziału mediów. Protestujące przeciwko restrukturyzacji górnictwa kobiety relacjonowały, że przekazały małżonce prezydenta petycję. Anna Komorowska miała zapewnić, że przekaże ją prezydentowi.

Źródło: TVN24/x-news

Bronisław Komorowski nie zamierza wziąć udziału w sporze pomiędzy rządem a strajkującymi górnikami. Jak powiedział prezydent po spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, reforma górnictwa nie leży w jego kompetencjach, ponieważ jest to zadanie rządu.

Źródło: TVN24/x-news

O zdecydowane stanowisko w tej sprawie i włączenie się prezydenta do rozmów apelowała opozycja i przedstawiciele strajkujących górników. - Prezydent powinien przyjmować postawę nieprzeszkadzania rządowi, ale też i postawę gotowości w rozwiązywaniu problemów. Tak rozumiałem swoją rolę do tej pory - mówił prezydent Komorowski.

IAR/PAP/aj