Do zatrzymania doszło jeszcze pod koniec grudnia, ale policja poinformowała o tym dopiero we wtorek.
- Jakub P. jest podejrzany o to, że od końca listopada ubiegłego roku usiłował zmusić firmę spożywczą do zapłacenia mu 900 tys. zł pod groźbą zatrucia produktów przez nią wytwarzanych - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak.
Gdy 20 grudnia chciał odebrać okup, został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
- Policjanci zostali poinformowani przez firmę z branży spożywczej, o tym, że padła ofiarą szantażysty; że jest osoba, żądająca okupu i grożąca, że jeśli go nie dostanie, może zatruć produkowaną przez firmę żywność - powiedział z kolei rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek. Jak dodał, sprawą zajął się wydział do walki z terrorem kryminalnym KSP.
- Podjęliśmy pewną grę operacyjną z szantażystą. Został zatrzymany w momencie, gdy chciał odebrać torbę, w której - jak myślał - miały znajdować się pieniądze - dodał Mrozek.
Aresztowanemu mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia. Ani prokuratura, ani policja nie podają bliższych szczegółów sprawy. Nazwy pokrzywdzonej firmy nie ujawniono
PAP/iz