Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 15.01.2015

Prezydent Warszawy: pomnik smoleński powinien stanąć w spokojnym miejscu

Ratusz w ostatnich dniach zaproponował trzy lokalizację dla pomnika smoleńskiego: okolice pl. Piłsudskiego, pl. Unii Lubelskiej i skrzyżowanie ul. Marszałkowskiej i Królewskiej.
Szczątki Tu-154 na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku (zdjęcie archiwalne)Szczątki Tu-154 na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku (zdjęcie archiwalne)Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk przypominał, że lokalizacja przy Krakowskim Przedmieściu jest wykluczona ze względu na negatywną opinie konserwatora zabytków. Podkreślił, że zaproponowane przez ratusz lokalizacje są w ścisłym centrum miasta, w miejscach reprezentacyjnych i łatwo dostępnych.
Według prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz dobra byłaby lokalizacja przy pl. Piłsudskiego na tyłach ogrodu Ministerstwa Kultury, ponieważ jest bardzo blisko m.in. Grobu Nieznanego Żołnierza i pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. - Emocjonalnie to miejsce wydaje mi się najlepsze - stwierdziła. Oświadczyła jednocześnie, że nie chce narzucać żadnych swoich opinii.
Prezydent oceniła, że Krakowskie Przedmieście nie jest najlepszą lokalizacją dla pomnika ze względu na ruch samochodów oraz różne wydarzenia i imprezy, które odbywają się na tej ulicy. - To musi być miejsce do pewnego stopnia w samym centrum, ale takie trochę spokojne, to jednak jest pomnik ku czci ofiar - zaznaczyła.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej>>>
***
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja państwowa leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką śmierć ponieśli również ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi tupolewa.
W październiku 2014 roku część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej zwróciła się do prezydenta Bronisława Komorowskiego z apelem o zainicjowanie budowy w stolicy pomnika. Jak wówczas informowano sygnatariuszom listu - wśród których były m.in. Karolina Kaczorowska - wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim i Izabella Sariusz-Skąpska - córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, prezesa Federacji Rodzin Katyńskich - zależało na tym, by znaleźć takie miejsce i taką formę upamiętnienia w centrum stolicy, gdzie wszyscy będą mogli spokojnie wspomnieć najbliższych.
Prezydent przychylnie odniósł się do tej inicjatywy. Oznajmił wówczas m.in. że z życzliwością zaangażuje się w ideę budowy pomnika, który upamiętniałby wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej i przyczyniał do odbudowy poczucia wspólnoty. Skomentował, że zapewne nie dojdzie do tego szybko, ale zapewnił, że spróbuje uruchomić ten proces.
Także w październiku 2014 roku o jak najszybszą budowę w Warszawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej zwrócił się do prezydent stolicy Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem. Komitet chciałby, aby pomnik stanął na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim. Także prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że ta lokalizacja byłaby najlepsza.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk