Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 18.01.2015

Górnicy zakończyli protest. Będzie zaciskanie pasa, ale kopalnie mają pozostać

- Nigdzie nie ma prowadzonej akcji protestacyjnej - podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Jeszcze w sobotę rano, w ok. 20 kopalniach protestowało ponad 2 tys. górników. W sobotę wieczorem przedstawiciele górników i rządu podpisali porozumienie w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej.
Górnicy zakończyli protest i wracają do pracyGórnicy zakończyli protest i wracają do pracy PAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Wszystkie cztery kopalnie, które miały być zlikwidowane zostają "utrzymane przy życiu". Związkowcy są zadowoleni, górnicy kończą protesty, a eksperci oceniają, że to porozumienie nie jest kompletne. Więcej w relacji Katarzyny Ingram/IAR
Czytaj także

Porozumienie zakłada powstanie tzw. Nowej Kompanii Węglowej. Nie dojdzie do planowanej likwidacji kopalń Kompanii Węglowej, a zamiast tego będą restrukturyzowane a niektóre uprzednio podzielone. Część z nich ma przejść, jak powiedział szef śląsko-dąbrowskiej "S" Dominik Kolorz, "głęboki proces naprawczy" w Spółce Restrukturyzacji Kopalń (SRK), by potem trafić do inwestorów.

Zgodnie z porozumieniem, do procesu naprawczego w SRK zostaną przekazane kopalnie: Piekary, ruch Centrum (część kopalni Bobrek-Centrum), ruch Makoszowy (część kopalni Sośnica-Makoszowy) oraz Brzeszcze. Reszta zakładów trafi do nowego podmiotu, tzw. Nowej Kompanii Węglowej. - Spółka celowa, na bazie której ma powstać Nowa Kompania Węglowa, powstała w piątek. Jest to spółka ze 100 proc. udziałem Węglokoksu, czyli 100 proc. udziałem skarbu państwa - poinformował Kolorz.

Są już chętni do kupna kopalń

Według Kolorza, inwestora mają już: ruch Makoszowy (część kopalni Sośnica-Makoszowy; Sośnica zostanie w nowej KW) a także kopalnia Piekary i Brzeszcze. Nie chciał wymieniać nazw inwestorów, ale chodzi zapewne o Węglokoks i Tauron Polska Energia (wstępnie zadeklarowała przejęcie kopalni Brzeszcze). W ostatnich dniach chęć przejęcia kopalń Brzeszcze, a także Sośnicy-Makoszowy i Bobrka-Centrum zadeklarowała mysłowicka spółka Universal Energy.

- Porozumienie jest tak skonstruowane, że gdyby te procesy inwestorskie się nie powiodły, wtedy wszyscy pracownicy z tych kopalń, które były przewidziane do ewentualnej likwidacji, mają gwarancję zatrudnienia, podkreślam - wszyscy pracownicy - powiedział Kolorz.

Związki mają trzymać rękę na pulsie

- Plany naprawcze muszą być uzgadniane z organizacjami związkowymi. Na bazie tych planów naprawczych inwestorzy będą kupować zdrowe części przedsiębiorstwa górniczego i inwestorzy, jeżeli te przedsiębiorstwa przejmą, te przedsiębiorstwa powinny normalnie funkcjonować w normalnych relacjach ekonomicznych i społecznych - dodał szef śląsko-dąbrowskiej "S".

Podkreślił, że jeśli proces inwestycyjny kopalni Brzeszcze by się nie powiódł, to ta kopalnia - po procesie naprawczym - wróci w struktury Nowej Kompanii Węglowej.

- Ten nowy podmiot będzie w pierwszym etapie funkcjonował na bazie tzw. kopalń rybnickich, potem przejdą do niego wszystkie pozostałe kopalnie i zakłady funkcjonujące w KW - powiedział Kolorz.

TVN24/x-news

Trzeba będzie zacisnąć pasa

Proces tworzenia Nowej Kompanii Węglowej, jak podaje porozumienie, ma zostać zakończony do 30 września. Według porozumienia, znajdą się w niej kopalnie Chwałowice, Rydułtowy-Anna, Marcel, Jankowice, Ruch Sośnica (część kopalni Sośnica-Makoszowy), Bolesław Śmiały, Ziemowit, Piast, Bielszowice, Halemba-Wirek, Pokój, oraz cztery zakłady: Zakład Górniczych Robót Inwestycyjnych, Zakład Logistyki Materiałowej, Zakład Informatyki i Telekomunikacji, Zakład Elektrociepłowni, Zakład Remontowo-Produkcyjny.

Tworzenie nowej spółki, jak zaznaczono, odbywać się będzie "w trybie pełnych konsultacji ze stroną społeczną". Kolorz przyznał, że podczas procesów naprawczych będzie trzeba zacisnąć pasa. - Po drugie nie ma co ukrywać, że procesy naprawcze będą też w samej nowej KW i tutaj może być dla niektórych pracowników sytuacja trudna i mówię to odpowiedzialnie - dodał.

- Nie mówię o tym, że będą zwalniani, ale być może diametralnie trzeba będzie zmienić w stosunku pracowników administracji system wynagradzania. Jeżeli będzie dobra sytuacja na rynku, jeżeli to wszystko się powiedzie, to programy naprawcze, które się zrealizuje, spowodują, że - mówiąc w skrócie - będzie dobrze - podkreślił.

Nowy pakiet socjalny

Kolorz poinformował też, że w trakcie negocjacji zmieniły się założenia pakietu socjalnego. Został wprowadzony dodatkowy urlop przedemerytalny dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla, nie ma odpraw jednorazowych dla pracowników dołowych, są wyższe odprawy dla pracowników powierzchni.

Zgodnie z ustaleniami, strony rządowa i związkowa uzgodniły, że górnicy zatrudnieni na dole, którzy mają 4 lata i mniej do emerytury mają m.in. do dyspozycji 4-letnie urlopy górnicze w wysokości 75 proc. miesięcznego wynagrodzenia a pracownicy zakładów przeróbki mechanicznej węgla, którzy mają 3 lata i mniej do emerytury mają do dyspozycji urlopy przedemerytalne - 3-letnie urlopy w wys. 75 proc. miesięcznego wynagrodzenia.

Uzgodnienia dotyczące pakietu osłon socjalnych znalazły się w jednym z załączników. Jest w nim też zapis, że pracownicy przeróbki mechanicznej węgla, administracji i powierzchni mogą m.in. "skorzystać z odpraw w wysokości 12-miesięcznego wynagrodzenia".

Program na rzecz wsparcia pracowników odchodzących z KW, jak podano w załączniku do porozumienia, ma opracować Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Dofinansowanie z UE?

Z treści porozumienia, rozdawanego mediom w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, wynika, że strona rządowa "biorąc pod uwagę bezpieczeństwo energetyczne kraju wystąpi do Komisji Europejskiej z wnioskiem o skorzystanie z tzw. Europejskiego Funduszu dla Inwestycji dla sektora górnictwa węgla kamiennego". Wniosek ten po konsultacjach ze stroną społeczną ma być przygotowany 28 lutego. - To jest dobre zobowiązanie - ocenił Kolorz.

Ustalono również, że strona rządowa "niezwłocznie" podejmie rozmowy nt. sytuacji w pozostałych spółkach górniczych oraz w Zakładach Mechanicznych Bumar Łabędy w Gliwicach. Zaznaczono, że "jednocześnie podjęty zostanie dialog na temat sytuacji przemysłu energochłonnego na Śląsku".

Premier zadowolona z porozumienia

Ewa Kopacz, która była przy podpisywaniu umowy ze związkami stwierdziła, że "było to możliwe tylko dlatego, że od początku zarówno jedna jak i druga strona wierzyła, że wszystko to, co się w tym porozumieniu znajdzie, będzie służyło przede wszystkim ochronie miejsc pracy, ale też dobrej przyszłości polskiego górnictwa". - Jestem przekonana, że dzięki takiej determinacji ze strony jednej i drugiej dzisiaj możemy oznajmić ponad 47 tys. górnikom, którzy byli zatrudnieni w Kompanii Węglowej, że ten niespokojny czas się skończył - powiedziała premier Ewa Kopacz.

x-news.pl, TVN24

TVN24/x-news

Protest górników - czytaj więcej >>>

PAP/IAR/iz