Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 18.01.2015

Papież na Filipinach: każde dziecko to dar. Miliony wiernych na mszy świętej

Papież Franciszek podczas mszy w Manili powiedział, że człowiek zniszczył jedność i piękno rodziny, "tworząc struktury społeczne, które utrwalają ubóstwo, ignorancję i korupcję".
Niedziela to czwarty dzień papieskiej pielgrzymki na Filipinach, gdzie katolicy stanowią około 80 proc. ludności. Wcześniej Franciszek odwiedził Sri LankęNiedziela to czwarty dzień papieskiej pielgrzymki na Filipinach, gdzie katolicy stanowią około 80 proc. ludności. Wcześniej Franciszek odwiedził Sri LankęPAP/EPA/ETTORE FERRARI

- Od 6 do 7 milionów ludzi wzięło udział we mszy papieża Franciszka w niedzielę w stolicy Filipin Manili - ogłosił rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Podkreślił, że to było największe pod względem liczby uczestników wydarzenie w historii papiestwa.

Mimo opadów deszczu, które towarzyszą zbliżającemu się tam tajfunowi, wierni zgromadzili się w Rizal Park, gdzie dwie dekady temu mszę świętą odprawił papież Jan Paweł II.

"Wielkim zagrożeniem zawsze było kłamstwo"

W homilii Franciszek mówił Filipińczykom, że jako mieszkańcy pierwszego katolickiego kraju Azji są powołani, by być "wybitnymi misjonarzami wiary" na tym kontynencie. - Czasem, kiedy widzimy problemy, trudności i niesprawiedliwości wokół nas, jesteśmy kuszeni, żeby się poddać - zauważył. - Wydaje się - jak dodał - że obietnice Ewangelii nie mogą być stosowane; że są nierealne". - Ale Biblia mówi nam, że wielkim zagrożeniem dla planu bożego wobec nas jest i zawsze było kłamstwo - podkreślił papież.

Przestrzegał przed "diabelskimi pułapkami" pozorów "wytworności", uroków bycia "nowoczesnymi jak wszyscy", powabów ulotnych przyjemności, powierzchownych rozrywek. - W ten sposób trwonimy otrzymane od Boga dary, bawiąc się gadżetami; marnotrawimy nasze pieniądze na hazard i alkohol; zamykamy się w sobie - ocenił papież. W ten sposób - jak tłumaczył - ludzie zapominają o rzeczach, które naprawdę się liczą.

Franciszek przypomniał o obowiązku ochrony rodzin. - Niestety dzisiaj rodzina musi być chroniona przed podstępnymi atakami i programami sprzecznymi z tym wszystkim, co uważamy za prawdziwe i święte, tym wszystkim, co jest najpiękniejsze i najszlachetniejsze w naszej kulturze - wskazał.

Papież wzywał, by postrzegać każde dziecko jako dar, który należy przyjąć, kochać i strzec. - Musimy też zatroszczyć się o młodzież, nie pozwalając, aby została okradziona z nadziei i skazana na życie na ulicach - powiedział. Apelował ponadto o budowę świata sprawiedliwości, uczciwości i pokoju.

Koniec pielgrzymki

Msza w Manili była ostatnim oficjalnym punktem w bardzo napiętym programie wizyty papieża na Filipinach. W nocy z niedzieli na poniedziałek wyruszy on w drogę powrotną do Rzymu.

Dwadzieścia lat temu papieska msza zgromadziła 5 milionów osób. W tym roku, mimo padającego deszczu, wiernych ma być jeszcze więcej. Już teraz wiadomo, że będzie to największe masowe wydarzenie w historii Filipin.

W Manili wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa. Na ulicach jest około 50 000 policjantów i żołnierzy, co stanowi największą tego typu operację kiedykolwiek przeprowadzoną przez filipińskie władze. Obawy o bezpieczeństwo papieża i wiernych wzmocniły się po protestach muzułmanów na południu kraju, którzy wystąpili przeciwko publikacji karykatur Mahometa we francuskim piśmie satyrycznym.

Modlitwa za zmarłą 27-latkę

Wcześniej w niedzielę Franciszek spotkał się na terenie kampusu uniwersytetu Świętego Tomasza w Manili z dziesiątkami tysięcy młodych ludzi. Apelował o budowę lepszego świata, uczciwość, wielkość moralną i troskę o środowisko.

Pierwszym punktem przedostatniego dnia wizyty było krótkie spotkanie papieża z przywódcami największych wspólnot religijnych na terenie tej największej uczelni w całej Azji.

Następnie Franciszek pojechał na teren uniwersyteckiego kampusu, gdzie wygłosił przemówienie do młodych Filipińczyków. Papież rozpoczął spotkanie od podzielenia się z młodzieżą swym smutkiem po śmierci 27-letniej kobiety, która jako ochotniczka przygotowywała jego sobotnią wizytę w mieście Tacloban.

- Miała 27 lat, była młoda jak wy. Była jedyną córką - powiedział papież. Dodał, że matka kobiety pracuje w Hong Kongu i dowiedziawszy się o śmierci córki wraca do kraju. Franciszek poprosił zebranych by razem z nim pomodlili się za zmarłą. Według policji, Kristel Padasas uczestniczyła w odprawionej przez papieża mszy a później zginęła kiedy przewróciła się na nią, po nagłym podmuchu wiatru, konstrukcja podtrzymująca jeden z olbrzymich głośników.

Papież odprawił mszę w Tacloban podczas porywistego wiatru i padającego deszczu. Zmuszony był skrócić wizytę w tym mieście ze względu na nadciągającą tropikalną burzę. W przemówieniu do młodzieży papież wskazał na najważniejsze stojące przed nią wyzwania, a jako pierwsze z nich wymienił wymóg uczciwości.

Papież mówił, że tego wyzwania nie można "odłożyć na później". Oczywiście, przyznał, postępując w duchu uczciwości "napotkacie na przeciwności i krytykę, zniechęcenie, a nawet kpiny". - Ale otrzymaliście dar, który umożliwia wzniesienie się ponad te trudności. Jest to dar Ducha Świętego - przypomniał młodzieży. Franciszek podkreślił, że uczciwość trzeba zachować także w miłości. Także w niej, apelował, "bądźcie prawi".

"Bądźcie tą młodzieżą, o której mówił święty Jan Paweł II"

Wzywał młodych wiernych, by nie sprzeniewierzyli się swoim ideałom i nie ustępowali w obliczu pokus wymierzonych w dobro, świętość, męstwo i czystość. Jako kolejne zadanie wymienił troskę o środowisko naturalne. - Wynika to nie tylko z faktu, że wasz kraj, bardziej niż wiele innych, może być poważnie dotknięty zmianami klimatycznymi. Jesteście wezwani, aby zatroszczyć się o stworzenie nie tylko jako odpowiedzialni obywatele, ale także jako uczniowie Chrystusa- powiedział.

Franciszek, który pracuje właśnie nad encykliką na temat ekologii, oświadczył: "Poszanowanie środowiska oznacza więcej niż tylko używanie czystszych produktów lub przetwarzanie tego, co używamy". Jego zdaniem nie jest to wystarczające, gdyż trzeba również umieć dostrzec związek między środowiskiem naturalnym a godnością osoby ludzkiej.

- Jako szafarze Bożego stworzenia, jesteśmy wezwani, aby czynić ziemię pięknym ogrodem dla całej rodziny ludzkiej. Gdy niszczymy nasze lasy, pustoszymy nasze gleby i zanieczyszczamy nasze morza, zdradzamy to szlachetne powołanie - dodał.

Papież przypomniał także o obowiązku troski o ubogich i potrzebujących , a następnie podkreślił: "Zawsze w pobliżu nas jest ktoś mający potrzeby materialne, emocjonalne, duchowe".

Franciszek przywołał słowa Jana Pawła II, który w tym samym miejscu 20 lat temu mówił, że świat potrzebuje "nowego rodzaju młodego człowieka"; takiego, który miałby najwznioślejsze ideały i ochoczo budował cywilizację miłości. - Bądźcie tą młodzieżą, o której mówił święty Jan Paweł II - poprosił Filipińczyków papież.

<<<Nad Filipiny nadciąga tajfun. Papież Franciszek skraca wizytę. "Smutno mi">>>

IAR,PAP,kh