Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 31.01.2015

Dżihadyści zabili drugiego japońskiego zakładnika

Organizacja Państwo Islamskie (IS) poinformowała o egzekucji przez ścięcie głowy japońskiego zakładnika, dziennikarza Kenji Goto - piszą agencje. Rząd Japonii próbuje ustalić autentyczność wideo w sieci ze sceną egzekucji.
Flaga Państwa IslamskiegoFlaga Państwa IslamskiegoWikimedia Commons/CC/The Islamic State

Na nagraniu widać japońskiego zakładnika, klęczącego w pomarańczowym kombinezonie. Za nim stoi zamaskowany mężczyzna z nożem mówiący, że za śmierć Goto odpowiada japoński rząd. Na następnym ujęciu widać ciało Japończyka.

47-letni Kenji Goto był korespondentem wojennym. W październiku zeszłego roku udał się do Syrii, aby starać się o uwolnienie innego Japończyka, Haruna Yukawy. Goto został uprowadzony przez islamistów.

Przed kilkoma dniami dźihadyści z Państwa Islamskiego zabili jednego z dwóch przetrzymywanych Japończyków - Harunę Yukawę. Od tej pory prowadzone były negocjacje w celu uwolnienia drugiego.

Władze w Tokio odmówiły zapłacenia za ich zwolnienie 200 tysięcy dolarów. Jak dotąd radykałowie z Państwa Islamskiego zabili kilku zagranicznych zakładników, głównie Amerykanów. Ich ofiarą padali już dziennikarze i pracownicy organizacji humanitarnych, porwani w Syrii lub Iraku.

Kobani odbite
Amerykański sekretarz stanu John Kerry chwali tymczasem odzyskanie syryjskiego miasta Kobani z rąk Państwa Islamskiego. To wielkie osiągnięcie kurdyjskich bojowników - powiedział Kerry w Bostonie podczas spotkania z szefami dyplomacji Kanady i Meksyku. Dodał, że Państwo Islamskie musi uznać swą klęskę.
Kobani, położone na zamieszkanych przez Kurdów terenach przy granicy Syrii z Turcją, było od wielu miesięcy atakowane przez siły Państwa Islamskiego. Od sierpnia zeszłego roku obrońców miasta wspierało lotnictwo międzynarodowej koalicji, kierowanej przez Stany Zjednoczone. W sobotę amerykańska armia poinformowała, że Kurdowie wyparli dżihadystów z miasta.

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

IAR/PAP, to