Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 01.02.2015

Francuski minister: miejsce Grecji znajduje się w strefie euro

Francuski minister finansów Michel Sapin, który w niedzielę spotkał się ze swym greckim odpowiednikiem Janisem Warufakisem, powiedział, że Francja jest gotowa pomóc nowemu rządowi Grecji w osiągnięciu porozumienia z międzynarodowymi partnerami.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnePAP/EPA/MICHAEL KAPPELER

Sapin podkreślił, że miejsce Grecji znajduje się w strefie euro, a każde nowe porozumienie z Atenami musi uwzględnić zakres reform strukturalnych. Francuski minister zaznaczył, że Ateny muszą odbudować konkurencyjność i wrócić na drogę wzrostu gospodarczego.

Koniec z kredytami

Spłata długu przez Grecję musi być uzależniona od jej możliwości odbudowania wzrostu gospodarczego - oświadczył minister finansów tego kraju Janis Warufakis.

Na konferencji prasowej w Paryżu Warufakis powiedział, że Grecja nie będzie zaciągać kolejnych kredytów. - Grecja uzależniła się od zadłużenia, a my zostaliśmy wybrani, by położyć kres temu uzależnieniu - podkreślił minister.

Janis Warufakis oświadczył również, że chciałby w najbliższym czasie udać się do Berlina, Frankfurtu i Madrytu i tam przedstawić stanowisko Grecji w sprawie spłaty długu. Wyraził nadzieję, że do końca maja uda się osiągnąć międzynarodowe porozumienie w tej sprawie.

"Nie anulujemy długu"

Grecja poza strefą euro nie ma przed sobą żadnej przyszłości, ale ma prawo chcieć rozmawiać o sposobach redukcji ciężaru swego zadłużenia - oświadczył francuski minister finansów Michel Sapin.

Powtórzył też, że nie wchodzi w grę anulowanie greckiego długu. - Nie, nie anulujemy, możemy dyskutować, możemy opóźniać, możemy zredukować jego ciężar, ale nie anulować - podkreślił.

W czwartek francuski minister finansów oświadczył, że aberracją byłoby umorzenie greckiego zadłużenia, ale uznał za możliwe renegocjacje jego spłaty. Powiedział, że rozmowy będą zależały od kontynuowania przez Grecję reform i utrzymania zrównoważonego budżetu.
Ateny przewidują budżetową nadwyżkę w wysokości 1,8 proc. PKB w 2014 roku.
Program oszczędności prowadzony w Grecji jest "bardzo zły dla całej Europy" - ocenił Warufakis w wywiadzie opublikowanym w niedzielę w greckim tygodniku "To Wima". "Nie zapominajmy, że to wszystko nie jest jedynie greckim kryzysem. Mamy Włochy, których zadłużenie jest nie do utrzymania, Francję, która czuje na karku oddech deflacji, a same Niemcy weszły już w deflację", w fazę obniżki cen - mówił grecki minister.
Nowy lewicowy rząd Grecji w piątek rozpoczął rozmowy z europejskimi partnerami na temat programu pomocowego, odmawiając jednocześnie współpracy z nadzorującymi go międzynarodowymi kontrolerami.
Nowy premier Aleksis Cipras obiecał renegocjować porozumienie z trojką (Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym), aby umorzyć dużą część ponad 320 mld euro zadłużenia, z czego 240 mld stanowi pomoc finansowa udzielona Grecji w latach 2010-14 na ratowanie jej gospodarki przed bankructwem. Ateny w zamian zobowiązały się do reform i drastycznych oszczędności.

PAP, to