Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Zabłocka 10.02.2015

UE ostrożnie chwali Kijów za reformy. Ukraina dostanie 40 mld dolarów?

- Pomimo skrajnych trudności oraz mimo kłopotów finansowych, z którymi zmaga się Ukraina, mogę poinformować z ostrożnym optymizmem, że w wielu dziedzinach mają miejsce wstępne, bardzo niepewne wysiłki reformatorskie - oświadczył przedstawiciel UE na Ukrainie. MFW i G7 zastanawiają się nad ogromnym pakietem pomocowym dla Kijowa.
Na wschodzie Ukrainy coraz trudniejsza sytuacjaNa wschodzie Ukrainy coraz trudniejsza sytuacja PAP/EPA/IVAN BOBERSKYY

Szef unijnej misji, doradzającej Ukrainie w reformach sektora bezpieczeństwa cywilnego, Kalman Mizsei podkreślił, że "nie spieszyłby się z osądem, że w tak katastrofalnej sytuacji, w jakiej jest Ukraina, nie można się reformować". Przyznał, że reformowanie państwa, które jest "tak źle skonstruowane", to ogromne wyzwanie.

Przykładem postępów jest podjęta pod koniec 2014 roku - nie bez międzynarodowej presji - reforma prokuratury. - Sytuacja prawna prokuratury na Ukrainie idzie w kierunku standardów europejskich i oddala się od norm sowieckich - ocenił Mizsei.

Ukraińcy pracują też m.in. nad reformą sądownictwa i milicji, która zresztą ma niebawem zostać przemianowana na policję.

Prawdziwy problem to korupcja

Jak ocenił Mizsei, u podstaw dysfunkcjonalności państwa ukraińskiego leży jednak korupcja. - Aby ją zwalczać potrzeba kombinacji różnych działań: zmian w prawie, większej odpowiedzialności, odrzucenia politycznej ingerencji, lepszej kontroli, a także wyższych wynagrodzeń w sądownictwie, prokuraturze oraz w policji. Wyzwania są ogromne (...) Korupcją przesiąknięte są całe struktury - powiedział.

W Indeksie Percepcji Korupcji organizacji Transparency International w 2014 roku Ukraina zajęła 142. miejsce na 174 badane kraje, uzyskując 26 punktów w 100-stopniowej skali, gdzie wartość 0 oznacza największe skorumpowanie, a 100 najwyższą transparentność. W październiku ubiegłego roku ukraiński parlament zatwierdził pakiet ustaw antykorupcyjnych.

Unijna misja doradcza na Ukrainie działająca w ramach Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa UE została ustanowiona pod koniec 2014 roku z inicjatywy Polski, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Ma doradzać władzom ukraińskim w dziedzinie planowania i wdrażania reform sektora bezpieczeństwa cywilnego, w tym policji, prokuratury i sądownictwa.

Misja będzie miała swoją siedzibę w Kijowie i przez pierwsze 12 miesięcy będzie dysponowała budżetem w wysokości ponad 13 milionów euro. Mandat misji ma potrwać dwa lata, ale - jak powiedział jej szef - może to być za krótki czas na osiągnięcie jej celów. "W przypadku kraju o tak złej konstrukcji nawet doprowadzenie do sytuacji, w której będziemy mogli powiedzieć, że Ukraina osiągnęła punkt zwrotny może wymagać więcej czasu niż dwóch lat" - ocenił Mizsei.

Według unijnych źródeł aby można było mówić o powodzeniu misji, potrzeba nawet pięciu czy sześciu lat.

G7 i MFW myślą o większym wsparciu dla Kijowa

Kraje z grupy G7 i Międzynarodowy Fundusz Walutowy rozważają zasilenie Ukrainy pakietem o   łącznej wartości 40 mld dolarów. Nie ma jednak jeszcze decyzji.

Eksperci MFW przebywają w Kijowie na rozmowach z ukraińskimi władzami o zwiększeniu pomocy finansowej dla Ukrainy. W styczniu informowano, że Fundusz popiera szerszy i obejmujący dłuższy okres plan finansowy, ponad obecną kwotę 17 mld dolarów. Nie podano jednak żadnych szczegółów.

Źródło Reutera przekazało, że panuje powszechna zgoda co do tego, że 17 mld dolarów nie wystarczy na pomoc Ukrainie. Wśród kredytodawców żywe są jednak obawy przed przekazywaniem znacznych kwot krajowi pogrążonemu w konflikcie, który w przeszłości miał problemy z doprowadzeniem do końca programów pomocowych MFW.

Ukraiński rząd zwrócił się do parlamentu w sprawie przeprowadzenia 23-27 lutego dyskusji na temat zmian budżetowych niezbędnych dla pomyślnego zamknięcia obecnych rozmów z MFW. Ogłoszony w kwietniu 2014 roku program ratunkowy MFW dla Ukrainy przewiduje pożyczki (17 mld USD) do 2016 roku.

W bieżącym roku grupie najbardziej wpływowych państw świata G7 przewodzą Niemcy.

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

PAP/iz